
Dwie rodziny, w tym jedna wielodzietna, straciły dach nad głową w wyniku pożaru domu pod Ciechanowem. Z ogniem walczyło dziesięć zastępów straży pożarnej. Pożar powstał w wyniku zapalenia się sadzy i rozszczelnienia komina.
Wszystko działo się w niedzielę 3 stycznia kilka minut po północy w miejscowości Rydzewo na terenie gminy Ciechanów. Strażacy otrzymali wówczas zgłoszenie o pożarze poddasza parterowego budynku mieszkalnego. Po dojeździe na miejsce ratowników okazało się, że pali się murowany dom z nieużytkowanym poddaszem i drewnianym dachem. Ogień obejmował całe poddasze i wychodził na zewnątrz dachu. W domu mieszkały dwie rodziny, które samodzielnie zdołały ewakuować się z płonącego budynku.
- Działania strażaków polegały na sprawdzeniu budynku detektorem napięcia, podaniu 2 prądów wody na zewnątrz z drabin przystawnych i 2 prądów od wewnątrz z jednoczesnym dotarciem na poddasze. Ratownicy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. Teren akcji oświetlono z najaśnic samochodowych i przenośnych. W trakcie działań gaśniczych prowadzono ewakuację mienia z poziomu parteru. Zaopatrzenie stanowiły pojazdy gaśnicze oraz hydrant po załączeniu prądu w miejscowości. Po częściowym demontażu pokrycia przystąpiono do usuwania palącego się ocieplenia stropu i desek - relacjonuje przebieg akcji oficer prasowy PSP w Ciechanowie.
Prawdopodobną przyczyną powstania pożaru było zapalenie się sadzy oraz rozszczelnienie się komina. Straty oszacowano na kwotę 50 tys. złotych. Spaleniu uległ całkowicie dach oraz drewniany strop. Budynek nie nadaje się do zamieszkania. Poszkodowanymi rodzinami zaopiekowali się ich sąsiedzi.
Akcja gaśnicza trwała około cztery godziny. Wzięły w niej udział trzy zastępy ratowniczo - gaśnicze z KP PSP Ciechanów, dwa zastępy OSP Rydzewo oraz OSP Modła, OSP Ościsłowo, OSP Młock, OSP Ojrzeń, OSP Glinojeck. - Zadysponowana ilość sił i środków spowodowana była bardzo niską temperaturą oraz brakiem wody w sieci hydrantowej, spowodowanej zdalnym wyłączeniem energii elektrycznej w całej miejscowości, w tym także hydroforni - wyjaśniają strażacy.
[nggallery id=1932]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wielka tragedia, gdzie teraz są ci ludzie i trzeba im pomóc
zdjęcia rodem z filmu