Porażka w Nowym Mieście, awans się oddala...

Przykrą niespodziankę sprawili w minioną sobotę swoim fanom piłkarze MKS-u. W wyjazdowym spotkaniu ulegli niżej notowanej Sonie Nowe Miasto i ponownie skomplikowali sobie życie w perspektywie walki o awans do czwartej ligi.

Mecz w Nowym Mieście zaczął się jednak po myśli Ciechanowian. Opromienieni zwycięstwem w Bieżuniu podopieczni Pawła Mazurkiewicza już w 7 minucie wyszli na prowadzenie. Do siatki gospodarzy trafił najlepszy strzelec zespołu - Bartosz Mroczek. Radość z prowadzenia nie trwała jednak długo. Już cztery minuty później Sona wyrównała: po podaniu Łukasza Młudzikowskiego bramkarza MKS-u pokonał Michał Ernest. Zawodnik ten okazał się katem ciechanowian, bowiem w 25 minucie ponownie wpisał się na listę strzelców i tym samym ustalił wynik meczu.

Na szczęście ta porażka nie przekreśliła szans na awans naszych zawodników. Wszystko dzięki piłkarzom...Mazowsza Jednorożec. Mazowsze niespodziewanie bowiem ograło u siebie 2:0 Koronę Szydłowo. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek MKS i Korona mają po 57 punktów i to pomiędzy tymi zespołami rozstrzygnie się najprawdopodobniej sprawa drugiego miejsca, które gwarantuje grę w barażach.

A dwie ostatnie kolejki zapowiadają się niezwykle ciekawie. W najbliższą sobotę zespół z Ciechanowa podejmie u siebie Borutę Kuczbork (początek o godz. 17:00), natomiast drużyna z Szydłowa zmierzy się z liderem, czyli Koroną Ostrołęka (62 punkty). Z kolei w ostatniej serii spotkań Korona Szydłowo wyjedzie do Glinojecka na spotkanie z Kryształem, a MKS uda się do ... Ostrołęki na starcie z Koroną.

Co istotne nawet komplet punktów w ostatnich dwóch meczach może nie zagwarantować piłkarzom Pawła Mazurkiewicza drugiej lokaty w tabeli. Do szczęścia będzie jeszcze potrzebne potknięcie się Korony Szydłowo, ponieważ przy równej liczbie punktów o miejscu w stawce decyduje bilans bezpośrednich spotkań, a pod tym względem Korona okazała się lepsza od MKS-u.