
Zwarcie instalacji elektrycznej było najprawdopodobniej przyczyną pożaru Opla Corsy. Auto uległo całkowitemu spaleniu. Straty wynoszą około 10 tysięcy złotych.
Wszystko działo się w ostatnią niedzielę (19 czerwca) około godziny 16:30 w miejscowości Mieszki-Różki, tuż przy zjeździe z wiaduktu. Na miejsce skierowano dwie jednostki ciechanowskiej straży pożarnej. - W momencie przyjazdu na miejsce zdarzenia, samochód w całości był objęty pożarem. W aucie nie było żadnych osób. Cała akcja trwała 47 minut. Auto uległo całkowitemu spaleniu - poinformował nas oficer prasowy PSP w Ciechanowie.
Samochodem podróżowała kobieta. Z jej relacji wynika, że w trakcie jazdy silnik samochodu zgasł. Kobieta zatrzymała się na poboczu. Wówczas zauważyła pożar. Według wstępnych ustaleń przyczyną powstania ognia było zwarcie w komorze silnika. Straty oszacowano na około 10 tys. zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Byłem świadkiem tego i chyba sam dojazd straży pożarnej trwał ponad 30 min. Kobieta której spalił się samochód musiała dzwonić aż 3 razy na straż i za 3 razem usłyszała ze żadne zgłoszenie nie zostało przyjęte. Szybsza na miejscu pożaru była policja