
Policjanci, dzięki zgłoszeniu od świadka, uratowali starszą kobietę. Seniorka bez wiedzy bliskich wyszła z miejsca zamieszkania. Kilka kilometrów dalej wpadła do przydrożnego rowu.
Wczoraj (12 grudnia) po godz 23:00 policja została powiadomiona, że drogą krajową nr 10 w kierunku Dzierzążni (powiat płoński) idzie starsza kobieta, która jest nieadekwatnie ubrana do pogody. Na miejsce natychmiast skierowano patrol. Podczas sprawdzania trasy, w rejonie miejscowości Siekluki, stróże prawa znaleźli kobietę, znajdująca się w głębokim, przydrożnym rowie.
- Seniorka ubrana jedynie w sweter i spodnie próbowała się wydostać na drogę, jednak bezskutecznie. Mundurowi pomogli zmarzniętej kobiecie i wsadzili do nagrzanego radiowozu. Starsza kobieta nie wiedziała, gdzie się znajduje, myślała, że w okolicach Łomży i nie potrafiła w żaden sposób wytłumaczyć, co robi sama w nocy przy ruchliwej trasie - relacjonuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z płońskiej policji.
Funkcjonariusze zdołali ustalić tożsamość kobiety. Okazało się, że jest to 86-latka, która obecnie mieszka u swojego syna w jednej z miejscowości w gminie Płońsk. - Gdy funkcjonariusze odwieźli ją do bliskich, ci nie kryli swojego zaskoczenia. Myśleli, że kobieta śpi w swoim pokoju. Gdyby nie szybka reakcja płońskich policjantów na zgłoszenie, 86-latka, która wyszła z domu przez okno i przeszła w chodną noc kilka kilometrów, mogłaby stracić życie - dodaje rzeczniczka policji w Płońsku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a ten sygnalista nic nie zrobił seniorce , nie podał nawet reki ? żenujący gosć w takim razie
Szła na Sosnowiec