
Pierwsze chwile podopiecznych Pawła Mazurkiewicza były zaskakujące. Zawodnicy grali zagubieni, ciężko im było odnaleźć się w danej sytuacji na boisku. Na szczęście nie trwało to długo gdyż już w 11 minucie padła pierwsza bramka w wykonaniu Damiana Matusiaka. Dało to chłopakom dużego „pałera” i do końca pierwszej połowy można było jeszcze zobaczyć dwa gole za sprawą naszych zawodników. W 19 minucie wykorzystał sytuację Adrian Kowalski a poprawił w 22 minucie Patryk Tosik i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Druga połowa to wciąż nieprzerwany atak naszych zawodników. Skutek nawałnicy na bramkę gości mogliśmy zobaczyć już w 57 minucie. Strzelcem bramki został Bartosz Mroczek i powtórzył swój wyczyn jeszcze w 71 minucie ustalając wynik na 5:0. Przeciwnicy nie zdążyli się jeszcze dobrze otrząsnąć po bramce Bartosza i popełniając błąd w grze stracili w 76 minucie kolejną bramkę za sprawą strzelca gola z pierwszej połowy Adriana Kowalskiego.
Takim sposobem MKS Ciechanów rozgromił Orzeł Sypniewo 6:0. Gratulujemy sukcesu.
W sobotę 30 września w 9 kolejce ligi MKS Ciechanów zmierzy się na wyjeździe z CK Troszyn. Za tydzień natomiast kolejny mecz pucharowy, tym razem na swoim boisku 3 października MKS Ciechanów zmierzy się z Mazowszem Jednorożec.
Redakcja
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie