
Duże emocje i niezapomniane wrażenia towarzyszyły zawodnikom Akademii Football School Ciechanów, którzy na początku maja wraz z rodzicami i trenerami w sile 105 osób wybrali się do Krakowa, aby rozegrać towarzyskie mecze z drużynami Wisły Kraków i obejrzeć mecz Ekstraklasy Wisła-Pogoń.
Z zaproszenia Akademii Piłkarskiej krakowskiego klubu skorzystały drużyny z roczników 2004-2005 oraz 2006-2007. Mecze rozgrywano na treningowych boiskach Wisły. Jako pierwsi swoje umiejętności zaprezentowali 9-10 - latkowie. Mecz rozpoczęli bardzo dobrze, szybko obejmując prowadzenie za sprawą Jakuba Sawickiego. Gospodarze jednak zaczęli grać agresywniej i zdołali wyrównać a potem wyjść na prowadzenie 4-1. W końcówce meczu Kuba Sawicki ponownie zdobył bramkę ustalając wynik na 4:2 dla młodych Wiślaków. Mimo porażki nasi piłkarze zebrali sporo pochwał, gdyż ich przeciwnikiem była grupa wyselekcjonowanych z całego okręgu krakowskiego, najlepszych w swoim roczniku, młodych adeptów futbolu. W drugim meczu wystąpili 7-8 - latkowie. Po zaciętym boju zremisowali z drużyną Wisły 5:5 a na listę strzelców naszej drużyny wpisywali się Daniel Dębski (4 bramki) oraz Michał Frankowski (1 bramka).
- Wyniki oczywiście nie są najważniejsze w tym okresie nauki gry w piłkę nożną. Głównym celem jest zabawa i przyswajanie podstaw piłki nożnej, co na tle dobrego przeciwnika jest bardzo cennym doświadczeniem, które z pewnością będzie procentowało w przyszłości - mówi Piotr Gruszczyński, trener w Akademii Football School.
Po meczach wszyscy trochę zmarznięci udali się na stadion, aby obserwować zmagania profesjonalistów w meczu grupy mistrzowskiej polskiej Ekstraklasy, pomiędzy Wisłą Kraków i Pogonią Szczecin. Tam również nie zbrakło emocji, ponieważ młodzi zawodnicy Akademii wyprowadzali sędziów i piłkarzy na murawę.
* zdjęcia udostępnione za zgodą i uprzejmością Wisły Kraków.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie