Reklama

MKS pewnie pokonał Ostrovię. Mamy lidera! (zdjęcia plus wideo)

18/08/2013 16:07

Drugie z rzędu zwycięstwo MKS-u. Po wygranej w Gąbinie ciechanowianie pokonali w sobotę na swoim stadionie Ostrovię Ostrów Maz. i awansowali na pozycję lidera rozgrywek IV ligi.

W myśl zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia, Paweł Mazurkiewicz desygnował do gry dokładnie tę samą jedenastkę, która w środku tygodnia rozpoczęła mecz z Błękitnymi. To przyniosło efekty już w drugiej minucie spotkania. Z okolic środka boiska piłkę z rzutu wolnego w pole karne wrzucił Patryk Tosik. Ta trafiła do Pawła Mazurkiewicza, który precyzyjnym strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi Ostrovii. Po dobrym początku ciechanowianie nie ustrzegli się jednak błędu. Pięć minut później Rafał Olszewski złapał piłkę po zagraniu jednego ze swoich obrońców. Sędzia zakwalifikował to, jako umyślne podanie i podyktował dla zawodników z Ostrowi Mazowieckiej rzut wolny pośredni z jedenastego metra. Na szczęście po groźnym uderzeniu gości piłka po rykoszecie przeszła tuż nad poprzeczką naszej bramki. Chwilę później odpowiedział MKS. Doskonały rajd prawą stroną przeprowadził Mateusz Matusiak, wystawił piłkę niepilnowanemu przed polem karnym Tosikowi, ten jednak posłał piłkę tuż obok bramki Ostrovii. W 14 minucie ponownie kapitalną akcją popisał się rozgrywający bardzo dobry mecz Mateusz Matusiak. Po raz kolejny urwał się obrońcom na prawym skrzydle, jednak jego dobry strzał sparował na rzut rożny golkiper przyjezdnych. Z kornera piłkę dośrodkował Patryk Tosik, a z najbliższej odległości na 2:0 podwyższył Adam Sosnowski. Niestety chwilę później z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Paweł Mazurkiewicz - jego miejsce zajął Przemysław Radulski. W 17 minucie znów groźnie zaatakował MKS. Tym razem na lewym skrzydle pokazał się Jakub Szymański. Po świetnym podaniu od Tosika wpadł w pole karne i zagrał wzdłuż linii do Mateusza Matusiaka, który z trudnej pozycji przeniósł jednak piłkę nad bramką rywali. Po tej akcji tempo meczu znacznie spadło. MKS w pełni kontrolował sytuację na placu gry, natomiast Ostrovia sprawiała wrażenie pogodzonej z losem i nie była w stanie w żaden sposób zagrozić bramce Olszewskiego.


Niespodziewanie po przerwie obraz meczu uległ zmianie. Pierwszy sygnał ostrzegawczy dla MKS-u miał miejsce w 48 minucie, kiedy goście po strzale z rzutu wolnego trafili w słupek. Sześć minut później błąd popełnił Olszewski: po wyjściu z bramki minął się z piłką, a futbolówkę z linii bramkowej wybił Sosnowski. Ciechanowianie zupełnie nie mogli odzyskać kontroli nad boiskowymi wydarzeniami, mając poważne problemy z wyjściem z własnej połowy. Tak głęboka defensywa zemściła się już w 58 minucie. Po ładnej akcji Ostrovii napastnik gości, mocnym strzałem pod poprzeczkę, zdobył gola kontaktowego. Chwilę później mogło być już 2:2 - na szczęście piłka po uderzeniu pomocnika z Ostrowi Mazowieckiej minęła w niewielkiej odległości prawy słupek bramki MKS-u. Kiedy wydawało się, że wyrównanie dla przyjezdnych jest tylko kwestią czasu, sprawy w swoje ręce wziął kapitan ciechanowian - Kamil Olszewski. Po samodzielnym rajdzie od połowy boiska, wpadł w pole karne rywali i precyzyjnym strzałem w prawy górny róg ustalił wynik meczu. Po tym golu na boisku panowali tylko gospodarze. Okazje mieli jeszcze dwukrotnie Tosik oraz jedną Damian Matusiak, jednak nie zdołali podwyższyć prowadzenia. W samej końcówce po raz ostatni groźnie zaatakowała Ostrovia, jednak mocny strzał z dystansu kapitalnie wybronił Olszewski, niejako rehabilitując się za kilka wcześniejszych niepewnych interwencji.


- Za nami kolejny mecz wymagający ogromnego zaangażowania i kosztujący nas wiele sił. Na szczęście, po raz kolejny inkasujemy 3 punkty i cieszymy się po meczu - komentuje po meczu trener MKS - Paweł Mazurkiewicz - Dla mnie to było podwójnie trudne spotkanie, albowiem po zejściu z boiska po kontuzji, z boku naprawdę kosztowało mnie to spotkanie wiele nerwów. Szczególnie ciężko było na początku drugiej połowy, kiedy goście strzelili kontaktowego gola. Ciesze się, ze ten trudny tydzień, w którym rozegraliśmy trzy ciężkie mecze ligowe, już za nami. Teraz tydzień spokojniejszej pracy, który będzie nam bardzo potrzebny, ponieważ jest w zespole kilka drobnych urazów. Przed nami dwa spotkania, które zweryfikują nasze możliwości: z Narwią Ostrołęka (wyjazd) i z MKS Przasnysz w Ciechanowie. Jeżeli chodzi o moją kontuzję, to mam skręconą kość śródstopia i ciężko powiedzieć, ile potrwa przerwa w grze. W Ostrołęce raczej nie zagram - zakończył szkoleniowiec ciechanowian.


Zapraszamy do wideo i fotorelacji z meczu, autorstwa Grzegorza Hoffmana:
[youtube_sc url="http://www.youtube.com/watch?v=vLEjglbxbFM&feature=em-upload_owner"]



Po wygranej z Ostrovią MKS awansował na pierwszą pozycję w tabeli, wyprzedzając lepszym bilansem bramkowym drugą Koronę Ostrołęka. A już w najbliższą niedzielę nasi zawodnicy wyjadą do Ostrołęki, na mecz z tamtejszą Narwią. Początek spotkania o godzinie 16:00.


MKS Ciechanów - Ostrovia Ostrów Maz. 3:1 (2:0)


Bramki dla MKS: 2" Mazurkiewicz, 15" Sosnowski, 65" Kamil Olszewski.


Skład MKS (wyjściowy): Olszewski R, Borowiec M., Sosnowski A., Mazurkiewicz P., Matusiak R., Matusiak M., Hutkowski M., Olszewski K., Szymański J., Tosik P., Matusiak D.


Wyniki 3 kolejki IV ligi:


Bug Wyszków 3:2 Wisła II Płock
KS Łomianki - MKS Polonia Warszawa( przerwany w 37. minucie przy stanie 0:2, zamieszki na trybunach)
Wkra Żuromin 1:0 Bzura Chodaków
Błękitni Raciąż 2:0 MKS Przasnysz
Naprzód Skórzec 3:2 Narew Ostrołęka
MKS Ciechanów 3:1 Ostrovia Ostrów Mazowiecka
Amator Maszewo 1:1 Błękitni Gąbin
Korona Ostrołęka 2:1 Mazur Gostynin
Czarni Węgrów - Mławianka Mława (18 sierpnia, 17:00).

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do