
Zawodnicy MKS-u Ciechanów nie przestają zadziwiać swoich sympatyków. W sobotę piłkarze dowodzeni przez Pawła Mazurkiewicza pokonali w wyjazdowym meczu Mławiankę i odnieśli tym samym szóste już zwycięstwo z rzędu.
Mecz kończący rundę jesienną był pełen podtekstów. Nie dość, że określany jest jako derby północnego Mazowsza, to dodatkowo spotkali się ze sobą sąsiedzi z ligowej tabeli. Jakby tego było mało to sobotnia "święta wojna" toczyła się w bardzo trudnych warunkach, ponieważ z powodu padającego deszczu murawa była bardzo grząska. Sami zawodnicy dostosowali się do derbowej atmosfery i walczyli o każdy centymetr boiska, czego dowodem jest spora liczba żółtych kartek. Pierwsze 45 minut należało do gospodarzy. To oni przeważali i to właśnie Mławianka wyszła na prowadzenie. W 42 minucie skutecznym strzałem z około 20 metrów popisał się Sławomir Sieja. MKS starał się szukać swoich szans w kontratakach. Najbliżej pokonania bramkarza z Mławy był Mateusz Matusiak, który jednak w dobrej sytuacji o kilka centymetrów posłał piłkę obok bramki.
Po przerwie gra się wyrównała, a z czasem coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić ciechanowianie. Paweł Mazurkiewicz szukał nowych rozwiązań taktycznych i w 60 minucie posłał na boisko najlepszego strzelca drużyny - Damiana Matusiaka. Jak się później okazało, było to kluczowe dla losów meczu posunięcie. Wynik 1:0 utrzymywał się aż do 80 minuty. Wówczas w polu karnym Mławianki sfaulowany został Bartosz Mroczek, a sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł właśnie Damian Matusiak i doprowadził do remisu. MKS ani myślał jednak zadowolić się remisem i do końca szukał okazji na zadanie decydującego ciosu. To opłaciło się w 90 minucie: piłkę z prawej strony dośrodkował Dawid Załęski, a w polu karnym najsprytniejszy okazał się znów Damian Matusiak, który strzałem z najbliżej odległości zdobył bramkę na wagę trzech punktów.
- Mecz rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach, albowiem boisko w Mławie było bardzo, bardzo grząskie. Gdy tylko chłopcy wyszli na rozgrzewkę przedmeczową, od razu pomyślałem, że to spotkanie może się rozstrzygnąć w końcówce meczu na korzyść drużyny, która lepiej wytrzyma kondycyjnie ten mecz. Jak się okazało, miałem trochę racji. Zagraliśmy do bólu konsekwentnie i bardzo ambitnie do końca. Wiara w sukces oraz ogromne zaangażowanie dało nam kolejne 3 punkty. Wielkie brawa dla całej drużyny - powiedział nam po meczu trener Paweł Mazurkiewicz.
Zwycięstwo w Mławie sprawiło, że MKS zakończył rundę jesienną na świetnym trzecim miejscu. Ciechanowianie wraz z Polonią Warszawa mają po 38 punktów i tracą dwa "oczka" do pierwszego Buga Wyszków. Czwarta w tabeli Wisła II Płock traci z kolei do naszego zespołu 7 punktów. Jak już wcześniej informowaliśmy to jeszcze nie koniec rundy dla MKS-u. W najbliższy weekend zostanie bowiem rozegrana pierwsza kolejka rundy rewanżowej, która pierwotnie była zaplanowana na marzec. W sobotę 16 listopada piłkarze z Ciechanowa wyjadą do Gostynina, na pojedynek z tamtejszym Mazurem (17. miejsce w tabeli). Początek meczu o godzinie 13:00.
Mławianka Mława - MKS Ciechanów 1:2 (1:0)
Bramki: 42" Sieja (Mławianka); 80" i 90" D. Matusiak (MKS).
Skład MKS: Wardziński D., Radulski P., Borowiec M., Załęski D., Matusiak R.(85" Łapuć P.); Mroczek B., Hutkowski M. (75" Chojnowski R.), Olszewski K. (90" Kiełkiewicz G.), Matusiak M.(60" Matusiak D.), Tosik P.; Kowalski A.
Rezerwowi: Olszewski R., Tereszkiewicz K., Olszewski A.
Wyniki 17 kolejki IV ligi:
Korona Ostrołęka 1:2 Wisła II Płock
Czarni Węgrów - Amator Maszewo 10 listopada
Mławianka Mława 1:2 MKS Ciechanów
Mazur Gostynin 2:1 Naprzód Skórzec
Błękitni Gąbin 0:1 Błękitni Raciąż
Ostrovia Ostrów Mazowiecka 4:1 Wkra Żuromin
Narew Ostrołęka 0:1 KS Łomianki
MKS Przasnysz 0:1 Bug Wyszków
MKS Polonia Warszawa 3:0 Bzura Chodaków (Sochaczew)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie