
Trwa zła seria piłkarzy MKS Ciechanów: w sobotę nasi zawodnicy gładko przegrali z MKS Przasnysz aż 4:0. To najwyższa porażka ciechanowian w tym sezonie i zarazem trzecia przegrana z rzędu.
MKS pojechał do Przasnysza osłabiony brakiem trzech podstawowych zawodników: z powodu kontuzji nie zagrali kapitan drużyny Kamil Olszewski oraz Adrian Kowalski, natomiast za nadmiar żółtych kartek musiał pauzować Marcin Borowiec. Niestety ponownie braki kadrowe mocno odbiły się na postawie zespołu. Sobotnie spotkanie, po wyrównanym początku, już w 7 minucie bardzo niekorzystnie ułożyło się dla gości. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka, zdaniem sędziego, trafiła w rękę stojącego w polu karnym Mateusza Matusiaka. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na rzut karny. Z "jedenastki" nie pomylił się Dariusz Przebierała i wyprowadził przasnyszan na prowadzenie. Po tej bramce to gospodarze posiadali wyraźną przewagę. MKS Ciechanów ograniczał się do gry z kontrataków, które jednak nie stwarzały większego zagrożenia pod bramką rywali. Zawodnicy z Przasnysza swoją przewagę udokumentowali w 40 minucie kolejnym golem: przy biernej postawie ciechanowskiej defensywy, wykorzystując dośrodkowanie z prawej strony boiska, do siatki trafił Paweł Olszewski.
W drugiej połowie sytuacja na boisku nie uległa zmianie. To MKS Przasnysz prowadził grę i dołożył kolejne dwa trafienia do swojego dorobku bramkowego. Najpierw w 55 minucie na 3:0 podwyższył Paweł Piasecki, który z najbliższej odległości dobił wcześniejszy strzał z rzutu wolnego. Po kolejnych dwóch minutach na tablicy wyników było już 4:0. W sytuacji sam na sam z Dominikiem Wardzińskim znalazł się Paweł Olszewski i pewnym strzałem ustalił wynik spotkania. Ten gol, podobnie jak pierwsze trafienie dla gospodarzy, wzbudził mnóstwo kontrowersji i według ciechanowian padł z ewidentnego spalonego. Jakby nieszczęść naszej drużyny było mało, to w 60 minucie czerwoną kartką został ukarany Bartosz Mroczek (w ciągu pięciu minut otrzymał dwie żółte kartki) i MKS musiał kończyć mecz w dziesiątkę. Warto dodać, że w sumie w trakcie spotkania zawodnicy z Ciechanowa zobaczyli aż osiem żółtych kartek. Do końca spotkania na boisku działo się już niewiele. Gospodarze spuścili z tonu i skupili się na utrzymaniu korzystnego rezultatu, natomiast piłkarze znad Łydyni byli bezradni wobec grających w przewadze rywali.
- Niestety w niczym nie przypominamy zespołu z jesieni. Podkreślę brak czterech podstawowych zawodników i w tej kwestii widzę bardzo słabą postawę zespołu. W każdym meczu musimy łatać dziury w składzie bardzo młodymi zawodnikami, co odbija się na wynikach. Owszem byliśmy w tym meczu drużyną dużo, dużo słabszą ale nie rozumiem kilku decyzji arbitra. Nie można tak rozdawać kartek na prawo i lewo. Moim zdaniem większość kartek dostaliśmy zbyt pochopnie - ocenia sobotni mecz trener MKS Ciechanów, Paweł Mazurkiewicz.
MKS przegrał trzeci mecz z rzędu, w dodatku było to trzecie kolejne spotkanie bez strzelonego gola. Mimo tak złej serii nasz zespół cały czas pozostaje na trzecim miejscu w tabeli, mając cztery punkty przewagi nad Błękitnymi Raciąż i Mławianką Mława. W najbliższą sobotę ciechanowianie staną przed dobrą okazją do przełamania, bowiem podejmą przed własną publicznością przedostatnią w tabeli Bzurę Chodaków. Początek meczu o godzinie 16:00.
MKS Przasnysz - MKS Ciechanów 4:0 (2:0)
Bramki: 7" Przebierała, 40" i 57" Olszewski, 55" Piasecki.
Skład MKS: Wardziński D., Tereszkiewicz K. (80" Gapkowski A.), Sosnowski A., Załęski D., Matusiak R.(46" Olszewski A.), Łapuć P., Tosik P., Radulski P. (75" Kiełkiewicz G.), Matusiak M.(60" Chojnowski R.), Matusiak D., Mroczek B.
Pozostali rezerwowi: Olszewski R., Kosiorek M.
Wyniki 22 kolejki IV ligi:
Wisła II Płock 1:1 KS Łomianki
Bug Wyszków 0:0 Wkra Żuromin
MKS Polonia Warszawa 2:1 Błękitni Raciąż
Bzura Chodaków (Sochaczew) 1:1 Naprzód Skórzec
MKS Przasnysz 4:0 MKS Ciechanów
Narew Ostrołęka 2:0 Amator Maszewo
Ostrovia Ostrów Mazowiecka 3:1 Korona Ostrołęka
Błękitni Gąbin 2:1 Czarni Węgrów
Mazur Gostynin 2:2 Mławianka Mława
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a następny był w rezerwie
a piszą, ze Olszewski nie grał a strzelił bramkę!!!