
Piłkarze MKS Ciechanów rozegrali w minioną sobotę jedyny wyjazdowy i jednocześnie najtrudniejszy sparing podczas trwających przygotowań do rundy wiosennej. W starciu w trzecioligowym Startem Otwock przegrali 3:0, jednak nie wszystko w ich grze zasługiwało na krytykę.
W pierwszej połowie spotkanie stało na niezłym poziomie. Inicjatywa należała do piłkarzy z Otwocka, którzy próbowali budować swoje akcje atakiem pozycyjnym. Bardzo dobrze w ekipie Startu funkcjonowali zwłaszcza skrzydłowi. Ciechanowianie skupili się na wyprowadzaniu szybkich kontrataków, bardzo mądrze i skutecznie się przy tym broniąc. Jedyna bramka w pierwszej części meczu padła w 40 minucie. Wówczas napastnik gospodarzy - Dominik Dukalski - wykorzystał idealne podanie z głębi pola za plecy obrońców z Ciechanowa, strzelając z około 15 metrów nie do obrony. Swoje szanse miał także MKS. Najlepszych sytuacji do zdobycia bramki nie wykorzystali Patryk Tosik i Bartosz Mroczek, którzy siali wiele popłochu w szeregach gospodarzy.
Drugie 45 minut wyglądało bardzo podobnie do pierwszej części meczu: Start starał się rozmontować defensywę ciechanowian atakiem pozycyjnym, natomiast przyjezdni skupili się na wyprowadzaniu kontrataków. Niestety również po przerwie więcej zimnej krwi pod bramką rywali zachowali piłkarze z Otwocka, którzy jeszcze dwukrotnie trafili do siatki. Najpierw w 69 minucie skutecznym strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu wolego popisał się Bartłomiej Pacuszka. Cztery minuty później, po dośrodkowaniu z lewej strony boiska i skutecznym zamknięciu akcji, strzałem głową z najbliższej odległości Dominika Wardzińskiego pokonał Paweł Bylak. MKS ponownie kilkakrotnie groźnie atakował bramkę wyżej notowanych rywali, jednak znów brakowało skutecznego wykończenia. Dwóch stuprocentowych okazji nie wykorzystał m.in. Patryk Tosik.
- Oceniając postawę zespołu, jestem zadowolony. Gdybyśmy byli tylko odrobinę skuteczniejsi, wynik byłby zupełnie inny. Nie zmienia to faktu, że to gospodarze byli w tym meczu strona przeważającą. Myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku. Błędy, które dziś popełniliśmy, zostały bezlitośnie wykorzystane przez gospodarzy. Wielka szkoda, że Patryk Tosik nie wykorzystał swoich sytuacji. Gdyby tak się stało, to spotkanie ułożyło by się na pewno zupełnie inaczej. Mecz traktujemy jako lekcję, dzięki której zobaczyliśmy, jakie popełniamy błędy i jak gra się w piłkę na wyższym, III ligowym poziomie - powiedział po meczu trener Paweł Mazurkiewicz.
Trudno nie zgodzić się z opinią szkoleniowca. O tym jak mocnym rywalem był Start Otwock niech świadczy chociażby fakt, że piłkarze, którzy wpisywali się na listę strzelców, mają za sobą występy na zapleczu ekstraklasy, a nawet w lidze holenderskiej.
W najbliższą sobotę (8 marca) MKS Ciechanów rozegra swój ostatni sparing. Tym razem na swoim stadionie podejmie czwartoligową Mszczonowiankę Mszczonów. Początek meczu o godzinie 13:00.
Start Otwock - MKS Ciechanów 3:0 (1:0)
Bramki: 40" Dukalski, 69" Pacuszka, 73" Bylak.
Skład MKS: Olszewski R. (46" Wardziński D.) Tereszkiewicz K. (75" Gapkowski), Borowiec M., Załęski D., Matusiak R. (46" Radulski P), Matusiak M. (46" Chojnowski R), Olszewski K., Łapuć P. (46" Kowalski A.), Tosik P., Mroczek B., Matusiak D. (65" Olszewski A.)
Nieobecni z powodu kontuzji lub choroby: Tolsdorf D., Podgórski W., Kiełkiewicz G., Sosnowski A., Kiński K., Kosiorek M., Piasecki T.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie