
Przez ponad 4 godziny trwała akcja gaśnicza na ulicy Gostkowskiej w Ciechanowie. W płomieniach stanął zakład stolarski.
W poniedziałek (14 lutego) tuż przed godz. 15:00 jeden z mieszkańców zaalarmował strażaków, że na placu przy ul. Gostkowskiej widać duże zadymienie oraz ogień. Po przyjeździe pierwszych zastępów okazało się, że płonie drewniany zakład stolarski. Jak relacjonują ratownicy, większa część obiektu była objęta płomieniami. Istniało ryzyko rozprzestrzenienia się ognia na pobliskie budynki.
W płonącej stolarni nikogo nie było. Jak ustalono, w budynku znajdowały się m.in. maszyny, drewno oraz kocioł przemysłowy. Strażacy gasili ogień pięcioma prądami wody. Jednocześnie zdołali wyciąć w ścianach otwory i częściowo oddymić obiekt, co pozwoliło na zlokalizowanie pożaru. Konieczna była też rozbiórka części dachu. Po stłumieniu ognia, pogorzelisko przelano wodą, dogaszając pojedyncze zarzewia ognia.
Akcja gaśnicza trwała cztery i pół godziny. Uczestniczyło w niej osiem zastępów z Ciechanowa, Opinogóry Górnej, Sarnowej Góry, Lekowa oraz Zespół Operacyjny KW PSP w Warszawie. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.
(fot. OSP Lekowo/OSP Sarnowa Góra/Adrian Bieszczak/CiechanówInaczej.pl/wideo - Czytelnik portalu)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kto wezwał straż z Warszawy do gaszenia stolarni w Ciechanowie?
Raczej według mnie PSP w Ciechanowie
Czy ktoś w końcu zainteresuje się tym terenem. Panuje tam straszny bałagan i to od lat. Ponadto działalność, która jest tam prowadzona utrudnia życie mieszkańcom. Jak nie tiry które stanowią zagrożenie w ruchu ruchu lokalnym, to nocą chodzące agregaty na tirach , które nie dają mieszkańcom spać. Plac szpeci całą okolicę, błoto jest przenoszone przez tiry na ulicę. Jednym słowem syf.
Z tego co wiem, w tym miejscu od co najmniej 20-30 lat były firmy. To była w pewnym sensie peryferyjna część miasta, tak jak Śmiecin Przemysłowy. To domy "otoczyły" ten teren i firmy, to domy powstały później. To tak jakby pobudować się blisko lotniska i narzekać na hałas... Jak działka lub dom były w atrakcyjnej cenie, to już wiesz dlaczego. Widziały gały, co brały. Tiry przyjeżdżają na rozładunek i do celników. Gdzie byś widział siedzibę tej służby - w którym rejonie miasta? Gdzie w ogóle byś przeniósł to wszystko?
Stefek boka tylko nie walnij
Nie prawda domy nie powstały później!
Aż dziwne, że dopiero teraz wybuchł tam pożar. Jeśli ktoś kiedyś był w tej stolarni, wie o czym mówię. Bałagan, to mało powiedziane. Prowizorka? Na każdym kroku w tym miejscu można było natknąć się na potencjalne źródło pożaru. Przy całym szacunku dla właściciela, po prostu zaniedbał to miejsce już na samym początku swojej działalności.
Ten plac jest tam za mały na odprawy dla tirów nie przystosowany do takiej działalności nie wszystkie domy zostały wybudowane w późniejszym czasie. Dużo jest takich , które zostały wybudowane za nim powstała baza.
Z tym bałaganem wokół stolarni, to niestety prawda. A Tiry to inna bajka.
Cały teren powinien zostać przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe, a zakłady powodujące hałas i urzad celny eksmitowane poza obszar miasta. Tiry utrudniają przejazd gostkowską i jest tylko kwestią czasu jak dojdzie tam do wypadku. Niedawno powstały, budzący kontrowersje maszt powinien otrzymać lokalizacje na pobliskim cmentarzu .
XD ale szybki internet to by się chciało