
Piąte zwycięstwo z rzędu MKS Ciechanów. W sobotę nasi piłkarze pokonali przed własną publicznością Czarnych Węgrów 3:0 i umocnili się w ścisłej czołówce ligowej stawki.
Sobotnie spotkanie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zapowiadało się na ciężką przeprawę. Mimo piętnastego miejsca w tabeli Czarni notowali ostatnio bardzo dobrą serię. Dość powiedzieć, że przed przyjazdem do Ciechanowa mieli na koncie trzy zwycięstwa z rzędu, a od pięciu kolejek nie zaznali goryczy porażki. Od pierwszej minuty meczu na stadionie MOSiR widać było, że i tym razem tanio skóry nie sprzedadzą. Pierwszy kwadrans spotkania to dominacja właśnie gości. Już w 3 minucie Czarni stworzyli sobie pierwszą okazję do zdobycia gola: po długiej wrzutce z prawej strony boiska, strzałem głową szczęścia próbował napastnik przyjezdnych, jednak na posterunku był Dominik Wardziński. MKS momentami miał kłopoty z wyjściem z własnej połowy. Nasi zawodnicy notowali sporo strat i popełniali niewymuszone błędy. W 16 minucie zdołali w końcu zagrozić rywalom: po szarży lewą stroną boiska piłkę Mateuszowi Hutkowskiemu zagrał Bartosz Mroczek. Defensywny pomocnik ciechanowian uderzył płasko lewą nogą sprzed pola karnego, ale piłkę na róg zdołał sparować bramkarz Czarnych. Sześć minut później znów niebezpiecznie zrobiło się pod bramką MKS-u: po faulu Adama Sosnowskiego sędzia podyktował rzut wolny z około 20 metrów. Ze stałego fragmentu gry przymierzył pomocnik z Węgrowa, po strzale którego piłka uderzyła w słupek. W kolejnych minutach obraz gry nie ulegał zmianie, a gra podopiecznych Pawła Mazurkiewicza przypominała walenie głową w mur. Przełom nastąpił w 35 minucie: najpierw po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Patryka Tosika piłkę na rzut rożny musiał wybić bramkarz gości. Z rogu sprytnie piłkę do Mroczka zagrał Rafał Matusiak. Skrzydłowy MKS przepuścił futbolówkę do Tosika, który z linii pola karnego strzałem w długi róg nie dał szans golkiperowi Czarnych i było 1:0 dla gospodarzy. Końcówka pierwszej części należała już do ciechanowian. W 45 minucie po podaniu Tosika w dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Bartosz Mroczek, jednak jego strzał lewą nogą zdołał obronić bramkarz. Z kolei w doliczonym czasie gry z rzutu wolnego ponownie dośrodkowywał Tosik. Piłka odbiła się od muru i uderzyła w poprzeczkę.
Drugie 45 minut znów lepiej zaczęli Czarni. To oni częściej utrzymywali się przy piłce, ale głównie stwarzali zagrożenie pod bramką Dominika Wardzińskiego po strzałach z dystansu. Najgroźniej było w 61 minucie, tuż po tym jak trener z Węgrowa zdecydował się grać dwoma napastnikami. Po zamieszaniu w polu karnym refleksem popisał się Wardziński, który uchronił MKS przed stratą gola. Dziesięć minut później znów w roli głównej wystąpił bardzo dobrze broniący tego dnia Dominik Wardziński, który wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam z napastnikiem Czarnych. Kiedy wydawało się, że gol wyrównujący jest kwestią czasu w końcu przebudził się MKS. W 76 minucie świetnie lewą stroną przedarł się Bartosz Mroczek i wystawił piłkę Adrianowi Kowalskiego. Napastnik z Ciechanowa spokojnie dopełnił formalności, strzelając do praktycznie już pustej bramki i było 2:0 dla gospodarzy. Po tym golu Czarni stracili już wiarę w korzystny wynik i nie stwarzali większych problemów podopiecznym Pawła Mazurkiewicza. MKS stać było z kolei na jeszcze jeden zryw: już w doliczonym czasie gry bardzo ładną, dwójkową akcję przeprowadzili Adrian Kowalski i Kamil Olszewski. Ten ostatni wystawił piłkę Rafałowi Chojnowskiemu, a młody piłkarz z Ciechanowa, który zaledwie cztery minuty wcześniej pojawił się na placu gry, ustalił wynik meczu na 3:0. MKS wygrał pewnie, choć wynik meczu jest trochę mylący i nie odzwierciedla jego przebiegu.
- Obawy przed tym meczem okazały się uzasadnione. Zespół z Węgrowa potwierdził, iż ostatnie wyniki, które osiągał, nie były przypadkiem. Mimo trudnych warunków postawionych przez przeciwnika, zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Cała drużyna zasługuje po dzisiejszym spotkaniu na słowa uznania. Jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to wyróżnię całą drużynę. Wszyscy zasuwali aż miło, na Dominiku Wardzińskim rozpoczynając i na ostatnim rezerwowym kończąc. Myślę, że to właśnie dzięki temu zdobyliśmy te 35 pkt jak do tej pory. Naszą siłą jest kolektyw i silna kadra zespołu. Radzimy sobie, jeśli ktoś wypadnie ze składu z powodu kartek lub kontuzji. Na ławce siedzą równie dobrzy i gotowi do gry zawodnicy. Gratuluję drużynie. Od poniedziałku rozpoczynamy przygotowania do meczu derbowego z Mławą. Liczę na wsparcie kibiców w tym trudnym, wyjazdowym spotkaniu - skomentował sobotni mecz trener MKS, Paweł Mazurkiewicz.
Zapraszamy do skrótu wideo z meczu, gdzie zobaczycie wszystkie bramki, oraz fotorelacji, autorstwa Grzegorza Hoffmana:
[youtube_sc url="http://www.youtube.com/watch?v=3AMuDR4pTQM"]
Po pokonaniu Czarnych MKS umocnił się na trzeciej pozycji w tabeli. Ciechanowianie wraz z Polonią Warszawa mają po 35 punktów i tracą tylko dwa do prowadzącego Bugu Wyszków. W następnej, ostatniej już kolejce rundy jesiennej, czeka nas nie lada wydarzenie, czyli pojedynek Mławianka Mława - MKS Ciechanów. Mecz w Mławie już w sobotę 9 listopada, początek o godzinie 13:30.
MKS Ciechanów - Czarni Węgrów 3:0 (1:0)
Bramki: 35" Tosik, 76" Kowalski, 90 +3" Chojnowski.
Skład MKS: Wardziński; Radulski, Sosnowski, Borowiec, R. Matusiak (79" Tereszkiewicz); Kowalski, K. Olszewski, Hutkowski (85" A. Olszewski), Mroczek (89" Chojnowski), Tosik; D. Matusiak (74" M. Matusiak).
Wyniki 16 kolejki IV ligi:
Wisła II Płock 2:1 Bzura Chodaków (Sochaczew)
MKS Polonia Warszawa 2:0 MKS Przasnysz
Bug Wyszków 3:2 Narew Ostrołęka
KS Łomianki 3:1 Ostrovia Ostrów Mazowiecka
Wkra Żuromin 1:3 Błękitni Gąbin
Błękitni Raciąż 3:2 Mazur Gostynin
Naprzód Skórzec 1:0 Mławianka Mława
MKS Ciechanów 3:0 Czarni Węgrów
Amator Maszewo 2:5 Korona Ostrołęka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie