Reklama

„Bogu na chwałę – ludziom na ratunek”

13/10/2012 11:31

Często niedoceniani: „bo nie lekarze”, „bo wcale nie gnają do pacjenta”, „bo wcale przy tych telefonach to oni nie siedzą, a zanim dojadą to i się przekręcić można”. Szkoda, że opinie te, tak często powtarzane z ust do ust, nigdy nie wychodzą od człowieka, który rzeczywiście miał z ratownictwem medycznym jakąkolwiek styczność. Zgodnie z powiedzeniem „jak trwoga to do Boga”, dopiero wtedy, kiedy rzeczywiście człowiek musi skorzystać z pomocy ratowników medycznych, otwiera oczy i widzi, że to wszystko to tylko stereotypy. Zauważa, że ci ludzie nie pracują tam przez przypadek, ale sumiennie przykładają się do swojego zawodu i każdego dnia są gotowi ratować ludzkie życie.


13 października (sobota) to Święto Ratownictwa Medycznego. Z tej okazji poznajmy lepiej ratowników medycznych, ich zawód i pokażmy, że doceniamy trud, jaki wkładają każdego dnia w wykonywaną pracę. W rzeczywistości ratownictwo medyczne to ogromna odpowiedzialność i wyzwanie, któremu czoła mogą stawić nieliczni. Bo często to właśnie od nich zależy ludzkie życie.


W ciechanowskim pogotowiu ratunkowym pracują ratownicy medyczni i pielęgniarze w łącznej liczbie 27. Są to wykwalifikowani medycy oddani pacjentom. Oddział dysponuje zespołem specjalistycznym i dwoma zespołami podstawowymi. Posiada także zespół transportu sanitarnego oraz zespół intensywnego transportu medycznego.


Poniżej przedstawiamy rozmowę z Krzysztofem Malinowskim – kierownikiem Pogotowia Ratunkowego w Ciechanowie.


 


- Od jak dawna jest Pan ratownikiem medycznym?


- W Ratownictwie Medycznym pracuję od 10 lat. Zaczynałem pracę jako pielęgniarz zespołu wypadkowego. W 2005 roku ukończyłem studia wyższe na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, Collegium Medicum w Bydgoszczy i od tej pory stałem się Ratownikiem Medycznym. W 2007 roku ukończyłem studia magisterskie z zakresu Medycyny Ratunkowej na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi co zmieniło charakter mojej pracy, ponieważ od tego czasu tj. już 5 lat pracuję w zespole podstawowym, czyli takim który w swoim składzie nie ma lekarza. Od 2011 roku pełnię także funkcję Kierownika Pogotowia Ratunkowego w Ciechanowie.


- Co skłoniło Pana do wyboru takiego zawodu?


- Od zawsze chciałem pracować w zawodzie medycznym. Chęć pomocy ludziom, którzy znajdują się w stanie zagrożenia zdrowia lub życia oraz charakter pracy, która jest czasami niebezpieczna przyczyniły się do wyboru tego zawodu.
W ratownictwie medycznym liczy się każda minuta, dlatego trzeba szybko podejmować trudne i odpowiedzialne decyzje. Zespół ratunkowy jest na miejscu zdarzenia pierwszą jednostką ochrony zdrowia, od której często zależy dalsze postępowanie z pacjentem. Wszystkie te aspekty oraz praca w mobilnym „Intensiv Unit Care” przyczyniły się do takiego wyboru.



- Proszę nam przybliżyć na czym polega dokładniej praca ratowników medycznych?


- Praca ratownika medycznego, czy też pielęgniarza systemu jest pracą ciężką i odpowiedzialną. Ratownicy zaczynają dyżur od dokładnego sprawdzenia ambulansu ratunkowego pod kątem sprawności pojazdu, wyposażenia oraz stanu lekarstw, opatrunków i innych środków medycznych. Kontrola łączności z dyspozytornią i między sobą (radiotelefony).
Po wykonaniu tych czynności ratownicy są w stanie gotowości do wyjazdu. W przypadku zgłoszenia mają 60 sekund do podjęcia misji ratunkowej.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia wykonują wszystkie niezbędne medyczne czynności ratunkowe oraz - jeżeli jest taka potrzeba - transportują chorego do najbliższego pod kątem dotarcia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Po przekazaniu pacjenta lekarzowi oraz pielęgniarkom i wypełnieniu dokładnie dokumentacji medycznej wracają do bazy. Uzupełniają sprzęt medyczny i leki.
Poza zwykłą pracą dyżurową ratownicy z ciechanowskiego pogotowia biorą czynnie udział w ćwiczeniach ratunkowych, akcjach pokazowych oraz wypełniają też element edukacyjny dla osób dorosłych i dzieci poprzez spotkania np. w szkołach lub przedszkolach.


- Czy uważa Pan, że ratownictwo medyczne to ciężka praca?


- Tak. Uważam , że jest to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca. Poza wykonywaniem medycznych czynności ratunkowych, ratownicy w Ciechanowie pełnią także obowiązki kierowców ambulansów ratunkowych, gdyż nasza stacja nie zatrudnia kierowców bez wykształcenia medycznego.


- Pracownik ratownictwa medycznego musi chyba odznaczać się ogromną cierpliwością i wytrzymałością psychiczną. Czy często zdarzają się tzw. „cięższe” przypadki (np. wypadki drogowe) przy których należy wykorzystać dodatkowe pokłady tych cech?


- Każdy wyjazd jest inny tak jak każdy pacjent. Przypadki są różne. Jeżeli ratownik nie byłby osobą opanowaną, tylko niecierpliwą z brakiem wyrozumiałości, musiałby szybko myśleć o zmianie pracy.
Czasy są coraz cięższe, a często się zdarza, że rodzina pacjenta, a czasem świadkowie zdarzenia, potrafią ubliżać zespołowi, pouczać go i narzucać swoją wolę.
W przypadku, gdy pacjent jest przytomny to tylko on może wyrazić swoją wolę, ale jeżeli stan pacjenta nie pozwala na to, wtedy nikt nie może zespołowi czegoś nakazać. W takich przypadkach jest czasami ciężko, ale cóż życie też jest ciężkie…


- Niektórzy ludzie są negatywnie nastawieni wobec jakiejkolwiek pomocy medycznej. Jak radzicie sobie w sytuacjach, gdy np. starsza osoba twierdzi, że nie potrzebuje pomocy bądź jej nie chce?


- Tak jak powiedziałem wcześniej pacjent decyduje o sobie. Jeżeli jest przytomny i w pełni władz umysłowych może zrezygnować z pomocy medycznej i z transportu do szpitala. Wtedy powinien podpisać stosowne oświadczenie w karcie medycznej. Natomiast w przypadku, kiedy pacjent nie może zdecydować o tych sprawach, wtedy decyzję podejmuje za niego kierownik zespołu ratunkowego. Nikt inny. Inaczej jest z dziećmi. Za nich decydują rodzice lub opiekunowie prawni.


- Czy praca ratownika medycznego daje satysfakcję?


- Zdarzają się chwile ciężkie, smutne i niebezpieczne. Śmierć przynosi przemyślenia i zadumę. Ale też są takie, które dają radość i zadowolenie, że wykonało się kawał dobrej roboty jak ponownie usłyszy się na monitorze: „ pik, pik, pik,…” po reanimacji człowieka lub płacz narodzonego dziecka.


- Czy nie uważa Pan, że niektórzy ludzie nie doceniają ratowników medycznych?


- Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Duża cześć społeczeństwa nie docenia naszej pracy do momentu kiedy nie znajdą się w sytuacji alarmowej. Wtedy potrafią nawet powiedzieć dziękuję.


- Gdyby miał Pan możliwość zmiany zawodu – nadal byłby Pan ratownikiem medycznym? Jeśli nie, to kim mógłby Pan być?


- Dobre pytanie. Jeżeli nie dane by mi było być ratownikiem to chciałbym zostać strażakiem. Odkąd baza pogotowia znajduje się w Straży Pożarnej w Ciechanowie to mam okazję bliżej poznać ten zawód. W ciechanowskiej straży pracują profesjonaliści. Są to oczywiście dwa różne zawody, ale jak się bliżej spojrzy cele są podobne: „Bogu na chwałę – ludziom na ratunek”.
P.S. Pilot samolotu tez jest OK.



Z okazji Święta Ratownictwa Medycznego życzę wszystkim ratownikom medycznym, pielęgniarzom i pielęgniarkom oraz lekarzom dużo zdrowia, wytrwałości, odwagi, cierpliwości i radości z wykonywanej pracy. Tyle samo powrotów co wyjazdów.


Krzysztof Malinowski


Redakcja ciechanowinaczej.pl przyłącza się do życzeń, a Kierownikowi ciechanowskiego oddziału Pogotowia Ratunkowego dziękuje za rozmowę.


Rozmawiała: Monika J.

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do