
Terytorialsi z 5 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej wzięli udział w akcji „Pomóżmy Bohaterom”, zorganizowanej przez Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych oraz Stowarzyszenie im. Kazimierza Wielkiego.
Wojska Obrony Terytorialnej kultywują chlubne tradycje Armii Krajowej i niepodległościowego podziemia, budują etos WOT na wartościach, z którymi identyfikują się żołnierze i wykorzystują każdą okazję by oddać hołd bohaterom, dzięki którym dziś możemy żyć w wolnym i niepodległym kraju.
Przed świętami, 5 Mazowiecka Brygada Obrony Terytorialnej im. st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. „Rój”, zorganizowała akcję „Paczka dla bohatera”. W ramach tej akcji żołnierze złożyli wizyty opłatkowe weteranom w rejonie odpowiedzialności brygady oraz obdarowali ich drobnymi upominkami.
Żołnierze 5 MBOT zaangażowali się również w akcję „Pomóżmy Bohaterom”, której organizatorem był Związkiem Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych okręgu Mazowieckiego oraz Stowarzyszeniem im. Kazimierza Wielkiego. W ramach tejże akcji, Terytorialsi odwiedzili z życzeniami i podarunkiem 26 kombatantów podziemia niepodległościowego: żołnierzy NSZ, NZW, ZJ, AK i członków innych organizacji narodowych. Często witani łzami wzruszenia i radości kombatantów odbyli żywą lekcję historii.
- Bohaterowie chętnie dzielili się z nami swoimi wspomnieniami – wspomina st. szer. Piotr Orysiak, żołnierz 5 MBOT.
Środki na zakup produktów do paczki uzyskane zostały z Ministerstwa Obrony Narodowej, Stowarzyszenia im. Kazimierza Wielkiego oraz prywatnych darczyńców.
Obecnie w szeregach Wojsk Obrony Terytorialnej pełni służbę ponad 17 tysięcy żołnierzy, w szeregach 5 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej jest ich już ponad 1500, kolejni ochotnicy dołączą do brygady 26 stycznia. Misją formacji jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności.
Aneta Szczepaniak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale pokazówka !!
I odrazu człowiek czuje się bezpieczniej. Nasze chłopaki widać same plecaki.
Ale im się tam powodzi... ten jeden to taki pulchny. muszą dużo kasy brać
wszystko na pokaz, lenie.... nic nie robią. wstyd
"Rój" nie ma nic wspólnego z tradycjami AK- wręcz przeciwnie. Popytajcie krewnych ŚP. porucznika Karola Bilińskiego, absolwenta SPK w Grudziądzu rocznik 1939, komendanta Kontrwywiadu AK na pow. pułtuski. Im dalej od wojny, tym więcej tych waszych kombatantów.
W Krasnem działało bardzo dużo tych wyklętych jeszcze w latach 70 i 80 tych ludzie bali się o nich wspominać bo część z nich jeszcze żyła podobno byli bardzo mściwi.W dzień gospodarzyli jak przykładni rolnicy i sąsiedzi a w nocy przychodzili do swoich sąsiadów i ich mordowali.Teraz są uhonorowani jako wyklęci
Harcereczki nasze kochane.
Propaganda jak za komuny!
Bardzo dobra akcja nie dość że poświęcają się dla kraju bo nie każdemu chciało by się udoskonalać w weekend lepiej siedzieć na d..ie i narzekać jak to nie Jest źle to jeszcze udzielają się w tego typu akcjach takich ludzi nam potrzeba
Więc sprawdzić i nie nazywać propagandą. Sporo adresów można znaleźć w książce dra Kacprzaka, który akurat gloryfikuje "Roja", a prawda jak oliwa...
Czy wnuki rozstrzelanych za to, że zerwali Rojowi jego durne ulotki też mają wstąpić i kontynuować te Tradycje?
Jak tacy ideowi, to powinni oddać 2 worki mąki do piekarni Miazgowskich, które AK-owiec zdążył zostawić tuż przed aresztowaniem, żeby Jego żona i córeczka miały chleb. Zostały skonfiskowane przez bandę Roja, bo innej mąki już w piekarni nie było.
A skąd ci kombatanci?Ile mają lat?
Matka porządna, ojciec porządny, a syn w WOT. Wstyd jak fix
Żyją jeszcze krewni 20-letniego Stanisława Kosewskiego, którego pijany Rój zastrzelił, bo nie chciał zdradzić adresu siostry, którą rodzice w wielkim strachu przed takim zalotnikiem ukryli w Warszawie.
Brawo chłopaki i na pochybel tu komentującym lewackim gnidom.
Widzę sporo komentarzy cebulakow hejterow Wot! Przyjdźcie cioty zajebane do Wotu zobaczę jakie z was kozaczki !
Ja, gnida lewacka, lat 78 też pamiętam tę zbrodnię. Został rozstrzelany za stodołą Laskowskich, sąsiadów Burkackich- Stefana i Reginy po drugiej stronie drogi do Strzegocina. Rój miał kryjówkę u Burkackich na oborze. Kosewscy mieszkali z kilometr dalej w kierunku Szyszk, na tzw. Studziankach. Rój się zalecał do ich córki.
To co piszą tu ludzie o terytorialsach jest co najmniej śmieszne. Nie znacie struktóry tej komorki a się państwo wypowiadacie. Ludzie którzy poświęcają ogrom czasu na szkolenie waszych dzieci czy sąsiadów po to by pomagać! Nie tylko podczas konfliktow zbrojnych ale także w czasie kataklizmów. Niech każdy z was który się źle wypowiada gdy coś się złego stanie bądz nadejdzie czas wojny powie tym żołnierzom ''sory ale nie chce waszej pomocy". Nie wtedy wszyscy albo wyjedziecie albo się po piwnicach pochowacie a zapomiałem że cześć z was bedzie donosić na swoich. Żołnierze zostaną i będą... będą pomagać i bronić.
Siedzieli na oborze, żarli pili, a jak gorzałka się skończyła okradali kolejny sklep komunistycznego GS-u. Sklepowe szły do więzienia za współpracę, bo po co szły z kluczami pod pistoletem w środku nocy. Zdaniem UB powinny dać się zastrzelić w obronie wspólnego dobra. Zasady konspiracji?- Taki chojrak miał je w du... -ym poważaniu. Sam się wydał, jak okradł sklep w Szyszkach może ze 2 km od kryjówki. Bo dalej się iść nie chciało. Naraził też rodzinę Burkackich, Budytów i innych.
Poważni ludzie nie wypowiadają się przeciw terytorialsom, a przeciwko patronowi 5 Mazowieckiej Brygady, o którym wspomnienia budzą jedynie grozę i który nijak nie kwalifikuje się na wzór do naśladowania. Proszę to rozgraniczyć.
Struktóry nie znamy. Możemy poznać strukturę.
To co piszą ludzie znający Roja nie jest ani trochę śmieszne.
A czego można się po komunistach spodziewać? Tylko chamstwa złodziejstwa i kłamstwa ... Mordowali gwałcili i kradli tak żeby obciążyć tym kogoś innego ... I tą spuściznę mamy do dziś naokoło .... Wszyscy jesteśmy umoczeni we współpracę z tą obrzydliwobścią . Tamci żołnierze byli ostatnimi wolnymi ludźmi
Macie pomieszanie z poplątaniem. Z faktami się nie dyskutuje. Rój nikogo nie obciążał za swoje zbrodnie. Chwalił się nimi w raportach. Za co zlikwidował 2 SOK-istów w Pomiechówku? Widział ich 1. raz na oczy. Za komunizm?
Zdobył długą broń. Na martwych. Żywi by nie oddali.
Bardzo dobra akcja ! Szacunek dla terytorialsow.
Najwieksza potęga świata USA posiada garstke żołnierzy zawodowych którzy szkolą swoich żołnierzy z tzw Gwardia Narodowa a w Polsce nazywa się Obrona Terytorialna bo to w Narodzie tkwi siła! jeśli uważasz że Ci ludzie nie nadają sie do niczego przyjdz sam i sprawdz sie kozaczku ktory co najwiecej grałeś w wirtualne gry typu CS a teraz przeczytaj ..Cytuje Okresowe szkolenia żołnierzy Gwardii Narodowej prowadzone są w trybie weekendowym raz w miesiącu, w miejscu zamieszkania, zaś raz do roku, najczęściej w lecie, organizowane są obowiązkowe szkolenia wyjazdowe, trwające dwa tygodnie. Za każdy dzień pełnienia czynnej służby gwardzista otrzymuje honorarium. Jego wysokość jest uzależniona od rodzaju zajmowanego stanowiska i doświadczenia żołnierza.
Byłem w Ot w Białymstoku i powiem że to nie przedszkole. Wyciska od 6 do 21. W wojsku byłem w 96 w Suwałkach tam nawet nie było czym strzelać... Bieda. Tutaj jak ktoś ma chęć to naprawdę się czegoś nauczy. Lepiej wojsko w weekend i prawdziwa nauka niż kara 90 i robienie rejonów....
PR to te kakaowe berety robią pod dyktando PIS. Szkoda gadać.
Co pedały zazdrosc dupe Wam sciska?!
Pani Aneto Rój został awansowany na pierwszy stopień oficerski. Szkoda że Pani jako pracownik 5 Mazowieckiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej o tym nie wie.
Nie jest suwerenne państwo, w którym stacjonują obce wojska. OTK jest tylko na przystawkę. Machać szabelką Putinowi przed nosem. Ludziom nieustabilizowanym psychicznie, którzy tylko patrzą komu dołożyć, nie należy dawać broni do ręki. Konieczność posiadania wroga klasowego, wroga Ojczyzny to nieśmiertelna sowiecka mentalność.
Na papu dla tych "wolnych" ktoś musiał pracować. Każdy prawdziwy dowódca ma zapisaną ochronę ludności cywilnej. Dla paru skrzynek wódki z czerwoną kartką Rój wystawił tych, co go żywili i chronili na wieloletnie kary więzienia i przepadek całego majątku na rzecz Skarbu Państwa. On nie miał nic- walczył o wyzwolenie od komunizmu, nie miał zrozumienia dla tych, co chcieli coś mieć, spokojnie żyć i pracować.
Brygadzie imię zostało nadane ustawą, to że jej patron został pośmiertnie awansowany do stopnia podporucznika ,nie zmienia faktu, że wg. ustawy 5. Mazowiecka Brygada nosi im. st.sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza.
pisowskie obszczymóry które nawet nie mieli w ręku kałacha udajace wojsko. zeszmacic sie za 500 zł
A tu mamy świetny przykład długo docieranego betonu. Partyzant ktory nie wie że komuna upadła i strzela się z nieco nowszej broni niż kałach jako wojsko zawodowe.
Por. Karol Biliński miał maturę Seminarium Nauczycielskiego, Szkołę Podchorążych Kawalerii ukończył z wysoką lokatą w 1939 r. w stopniu podporucznika. Walczył w kampanii wrześniowej. Do stopnia porucznika został awansowany w AK. Biegle władał niemieckim. Każdy, kto potrafi korzystać z indeksu, może prześledzić drogę awansu patrona 5 Mazowieckiej Brygady w książce K. Kacprzaka "Podziemie zbrojne na Mazowszu Północnym".
Coś zostało i z tradycji rycerskiej: zakuty łeb.
Wybór bohatera walk bratobójczych, kiedy żyją ich uczestnicy, był co najmniej niestosowny. To propozycja polityczna, a nie historyczna. Wywołał stare demony grozy. Historia uczy, że niczego nie nauczyła.