
Kobieta podejrzana o zabójstwo 26 - latka, do którego doszło 31 lipca w Ciechanowie, nie przyznaje się do zarzucanego jej czynu - poinformował w rozmowie z naszym portalem zastępca prokuratora rejonowego w Ciechanowie, Przemysław Bońkowski.
32 - latka obecnie przebywa w Areszcie Śledczym w Warszawie - Grochowie, gdzie trafiła po tym, jak sąd przychylił się do wniosku prokuratury, by zastosować wobec niej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy.
Prokuratura potwierdziła natomiast, że do śmierci 26 - letniego mężczyzny doszło w wyniku jednego uderzenia w klatkę piersiową narzędziem ostrokrawędziastym, czyli najprawdopodobniej nożem. W momencie zatrzymania podejrzana, a także babcia zamordowanego, były pod wpływem alkoholu. Obie miały we krwi ponad trzy promile. Na tę chwilę nie wiadomo, czy ofiara także była nietrzeźwa. To wyjaśnią wyniki sekcji zwłok.
- Cały czas trwa wyjaśnianie tej sprawy. Czekamy na protokół z sekcji zwłok, który na pewno wniesie dużo więcej do sprawy. Biegły ustosunkuje się między innymi do mechanizmu powstania rany. Wówczas podejmiemy również decyzję o ewentualnym powołaniu kolejnych biegłych - dodał Przemysław Bońkowski.
Przypomnijmy: do zabójstwa doszło w środę 31 lipca około godziny 22:00 w jednym z budynków położonych przy ulicy Nadrzecznej w Ciechanowie. 26 – letni mężczyzna w skutek doznanych obrażeń zmarł na miejscu zdarzenia. 32 - letniej kobiecie postawiono zarzuty z art. 148 § 1 K.K., czyli kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie