
Kara dożywotniego pozbawienia wolności grozi 27-latkowi, który zamordował o dwa lata starszą kobietę, a drugą ciężko ranił. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
Jak już wiecie z naszego portalu, do zbrodni doszło w ostatni piątek (3 czerwca) w Nacpolsku w powiecie płońskim. Obywatel Ukrainy zaatakował nożem swoje rodaczki, 21 i 29-letnią kobietę. Prokuratura ustaliła, że zadał im po kilkanaście ciosów nożem. Starsza z kobiet zmarła na miejscu zdarzenia, młodsza w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Po wszystkim napastnik uciekł. Został zatrzymany przez policję kilka godzin później.
27-latek usłyszał już zarzut zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa, do czego się przyznał. Złożył obszerne wyjaśnienia, jednak nie był w stanie wytłumaczyć swojego zachowania. Ustalono, że mężczyzna przekroczył granicę cztery dni wcześniej. Wykorzystał do tego schorowaną matkę, zapewniając celników, że będzie zajmował się nią w Polsce. Gdy znalazł się po polskiej stronie, kobieta wróciła na Ukrainę. 27-latek twierdził, że przebywająca w powiecie płońskim żona zdradziła go. Przyjechał, żeby z nią porozmawiać. Ustalił, że przebywała w domu w Nacpolsku, do którego wtargnął feralnego dnia. Gdy okazało się, że kobieta już tam nie mieszka, najprawdopodobniej usiłował uzyskać informacje na temat jej miejsca pobytu od przebywających w budynku 21 i 29-latki, które zaatakował. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu od 8 lat więzienia do dożywocia.
27-latkowi towarzyszył 44-letni rodak, którego również zatrzymano. On odpowie za pomocnictwo w zabójstwie. Sąd nie przychylił się jednak do wniosku prokuratury o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu.
Zamordowana 29-latka osierociła córkę, która została już przekazana pod opiekę jej siostrze. Z kolei 21-latka przebywała w Polsce z dwójką dzieci w wieku 2,5 roku oraz 5 miesięcy. Przebywały one w domu, kiedy doszło do zbrodni, nie doznały na szczęście żadnych obrażeń ciała. Wszyscy byli uchodźcami, którzy trafili nad Wisłę w marcu tego roku.
Prokuratura prowadzi w tej sprawie dalsze postępowanie.
Czytaj też:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kiedyś znałem taką Anię z Aleksandrówki. Ta to była artystka...