
Sąd Okręgowy w Płocku skazał na 12 lat więzienia Kazimierza W., mieszkańca Ciechanowa, który w grudniu ubiegłego roku zamordował swoją konkubinę, a następnie ukrył jej zwłoki na tzw. piachach.
Przypomnijmy: 14 lutego tego roku na terenie dawnej żwirowni w Gąskach pod Ciechanowem spacerujący tam mężczyzna znalazł ciało kobiety. Okazało się, że były to zwłoki zaginionej 37-letniej Doroty F., poszukiwanej od grudnia mieszkanki Ciechanowa. Tego samego dnia policja zatrzymała 66-letniego Kazimierza W., konkubenta kobiety, który przyznał się do zamordowania kobiety (pisaliśmy na ten temat TUTAJ).
Pod koniec czerwca zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Płocku uznał Kazimierza W. za winnego, tego że 7 grudnia 2015 r. w Gaskach koło Ciechanowa, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia, założył na szyję Doroty F. i zaciskał pętlę ze sznurka, czym spowodował śmierć pokrzywdzonej w wyniku uduszenia gwałtownego, w mechanizmie zadzierzgnięcia, to jest popełnienia przestępstwa określonego w art. 148§1 k.k. i na tej podstawie prawnej wymierza oskarżonemu karę 12 (dwunastu) lat pozbawienia wolności.
Zgodnie z pierwotnymi ustaleniami prokuratury, przyczyną zbrodni było kolejne nieporozumienie pomiędzy partnerami. Do samego zabójstwa doszło 7 grudnia na terenie dawnej żwirowni w Gąskach. Mężczyzna ukrył tam też ciało kobiety. 26 grudnia siostra Doroty F. zgłosiła na policję jej zaginięcie. Kazimierz W., po zabiciu kobiety, na przestrzeni kilku tygodni trzykrotnie, bezskutecznie próbował popełnić samobójstwo. Po przypadkowym odnalezieniu zwłok kobiety, 66-latek natychmiast został aresztowany. - W obszernych, szczegółowych wyjaśnieniach, jakie złożył przed sądem przyznał się do dokonania zabójstwa pokrzywdzonej. Szeroko przedstawił tło, na jakim doszło do popełnienia przez niego tego czynu. Wyraził swój emocjonalny, osobisty stosunek do pokrzywdzonej i do jej śmierci, a także towarzyszące temu przeżycia. Nie tylko wyraził, ale także okazał, w obiektywnym odbiorze, żal i skruchę. Nie prosił o wyrozumiałość dla siebie - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Przy wymierzaniu kary, sąd jako okoliczność łagodzącą uznał m.in. przyznanie się oskarżonego do winy i wyjaśnienie przez niego okoliczności sprawy. Dodajmy, że oskarżyciel wnioskował o karę 25 lat więzienia. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny. Zarówno obrońca oskarżonego jak i Prokurator Rejonowy w Ciechanowie złożyli wnioski o sporządzenie i doręczenie wyroku z uzasadnieniem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zabija, ukrywa zwłoki i tylko 12 lat ? zgroza