
Sąd przychylił się do wniosku ciechanowskiej prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec 40-latka, podejrzanego o zaatakowanie żony i dwóch córek. Jak ustalił nasz portal, stan zdrowia rannych dzieci poprawia się.
Po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutów prokurator rejonowy w Ciechanowie zawnioskował do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Wniosek został uwzględniony, dlatego najbliższe 3 miesiące mężczyzna spędzi w zakładzie karnym w Płocku. Przypomnijmy, że 40-latek usłyszał trzy zarzuty usiłowania zabójstwa. Za każdy z tych czynów grozi mu od 8 lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności. Śledczy potwierdzają, że podejrzany miał zaatakować żonę i dwie córki co najmniej jednym nożem. Z naszych ustaleń wynika, że na miejscu zdarzenia zabezpieczono kilka noży. Trwa m.in. weryfikowanie, czy mężczyzna użył więcej niż jednego przedmiotu podczas zdarzenia.
Dobre wieści napływają z ciechanowskiego szpitala, gdzie na oddziale chirurgii dziecięcej cały czas przebywają poszkodowane dzieci. Jak już wiecie z naszego portalu, 7 i 9 latka w trybie nagłym przeszły zabiegi operacyjne. Dziś (8 listopada) usłyszeliśmy w szpitalu, że ich stan jest dobry, a zastosowane leczenie przynosi efekty. U dziewczynek nie stwierdzono dotąd żadnych powikłań i stopniowo wracają do zdrowia.
Do tragicznych zdarzeń doszło w ostatnią środę. 40-latek wczesnym rankiem, podczas awantury domowej, zaatakował nożem 34-letnią żonę i dwie córki. Został zatrzymany bezpośrednio po zdarzeniu. Podczas przesłuchania nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Czytaj też:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
AWANTURA TO BARDZO NIEADEKWATNE SŁOWA OD PIERWSZYCH INFORMACJI O TYM ZDARZENIU. USIŁOWANIE ZABÓJSTWA JEST ADEKWATNE
Oczywiście, nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu
Mężczyzna nie przyznaje się do czynu bo jest osobą chorą psychicznie nie pamięta nic z zdarzenia. Prawdopodobnie zostanie umieszczony w zakładzie psychiatrycznym