
Ponad 30 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem wykryto ostatniej doby w kraju. Podczas dzisiejszej (19 stycznia) konferencji prasowej minister zdrowia podkreślił, że sytuacja robi się trudna, a w najbliższym czasie należy spodziewać się gwałtownych przyrostów zakażeń.
Według Adama Niedzielskiego piąta fala koronawirusa w Polsce stała się już faktem, a jej szczyt spodziewany jest na przełomie stycznia i lutego. W związku z tym zapadła decyzja o wprowadzeniu obowiązkowej pracy zdalnej w administracji publicznej. Rozporządzenie w tej sprawie ma wejść w życie w najbliższych dniach. Wyjątkiem będą ci pracownicy, którzy z racji wykonywanych zadań, muszą je realizować w tradycyjnym modelu pracy. Minister Zdrowia zaapelował również do pozostałych pracodawców, aby w miarę możliwości praca zdalna ponownie stała się w najbliższych tygodniach standardem.
W mocy utrzymane zostały obowiązuję dotychczas inne obostrzenia. Rządzący nie planują też obecnie zamknięcia szkół i wprowadzenia nauki zdalnej.
(fot. KPRM)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo śmieszne, przecież to w szkołach jest największa zachorowalność, a nie w administracji.
No tak,szkoda administracji,ha,ha ha.
W szkołach zachorowalność największa? Dobry żart! Raczej pojedyncze przypadki wśród uczniów i cała klasa kierowana na izolację domową więc nauczyciele mają spokój. Wystarczy już nauki zdalnej. Chyba, że ma to służyć temu by przybywało słabych jednostek, którymi łatwiej będzie zarządzać w przyszłości bo miernymi obywatelami łatwiej się manipuluje!
Może ktoś wytłumaczyć nakładanie kwarantanny na nie zaszczepionych uczniów,którzy mieli kontakt z osobą zakażoną? Wiadomo już,że osoby zaszczepione też mogą się zarazić i roznosić wirusa. Wiadomo też,że nie wszyscy zaszczepieni wytwarzają tyle samo przeciwciał,więc może być tak,że uczeń który "nieoficjalnie" przechorował covida ma więcej przeciwciał,niż uczeń zaszczepiony. Mój syn przechorował covida i ma przeciwciała,a jest traktowany jako antyszczepionkowiec,któremu zabrano prawa do nauki. Został poddany segregacji jak kiedyś czarni w USA czy żydzi w Niemczech. Moje dzieci są zaszczepione obowiązkowymi szczepieniami,ale kiedy ktoś zmusza mnie w taki sposób do szczepienia niesprawdzonym preparatem to budzi we mnie podejrzenia,że coś jest nie tak.
Administracja i tak w niektorych instytucjach zdalna..a dzieci do szkoły glupota goni głupotę
Pokażcie mi kraj na świecie gdzie zmarło ponad 100 tyś. ludzi a tzw. rząd w NOCY spotyka się z przeciwnikami szczepień- tzn. SWASTYKARZAMI- FASZYSTAMI aby nie podejmować żadnych działań BO TO URAZI GESTAPOWCÓW--- a ich kilka głosów brakuje do WIĘKSZOŚCI SEJMOWEJ-/ czytaj--- przepychania KACZYCH USTAW przeważnie w nocy/ !!!!!!!
Lew i tak pisowski narod nic nie kuma..dalej to jesy wina Tuska byś do glowy przystawil pistolet to zdania nie zmienią...mierzi mnie to zycie tych ludzi byle co do gara włożyć nic na przod nie myślą..co oni pokoleniom zostawią??dyktaturę zatrute powietrze bo weglem albo innym syfem tylki grzać...i tylko propaganda jaki ten lad3 wspaniały jeszcze nie spotkalam żeby ktos miał z normalnie pracujacych coś wiecej..wrecz przeciwnie bo trzeba nierobom i nieudacznikom dac bo to elektorat kaczynskiego .