
Diecezja płocka oficjalnie dołączyła wczoraj (19 marca) do grona diecezji obecnych w aplikacji „Drogowskaz”. To bezpłatne narzędzie mobilne, które pomaga wiernym w szybkim znalezieniu kościołów, ustaleniu godziny mszy św., spowiedzi i nabożeństw.
Aplikacja działa już w połowie diecezji w Polsce. Pobrało ją ponad 100 tysięcy użytkowników. Jak informuje Ilona Krawczyk-Krajczyńska, rzeczniczka diecezji, dzięki aplikacji można w prosty sposób odnaleźć najbliższą świątynię, sprawdzić godziny nabożeństw, skorzystać z mapy ułatwiającej dotarcie do kościoła, a także znaleźć informacje o kancelariach parafialnych i wspólnotach działających przy parafiach.
– Jestem przekonany, że funkcje tej aplikacji będą przydatne zarówno osobom spoza diecezji, jak i naszym diecezjanom. Nawet we własnym regionie nie zawsze pamiętamy i znamy układ mszy św. czy nabożeństw we wszystkich parafiach. Dzięki aplikacji można szybko odnaleźć najbliższą świątynię i sprawdzić aktualne informacje – przekonuje ks. Robert Banasiak, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Płocku, odpowiedzialny za wdrożenie projektu.
Włączenie diecezji płockiej do „Drogowskazu” było możliwe m.in. dzięki zbudowaniu elektronicznej bazy danych, która powstała przy okazji tworzenia nowych – również elektronicznych - legitymacji kapłańskich.
- „Drogowskaz” to innowacyjne narzędzie, które integruje wiernych z życiem Kościoła i ułatwia dostęp do sakramentów. To szczególnie przydatne rozwiązanie dla osób podróżujących, ale także dla tych, którzy na co dzień chcą mieć szybki dostęp do informacji o parafiach i nabożeństwach – przekonuje diecezja.
Aplikacja jest dostępna na systemy Android i iOS. Sprawdziliśmy, jak działa. Można ją pobrać w sklepie play. Instaluje się łatwo. Na pewno aplikacja jest bardzo przydatna, ale wymaga dopracowania. Okazało się, że nie wszystkie świątynie mają prawidłową informacje na swój temat. Nie chodzi tylko o nazwę świątyni (nie zawsze zgadza się wezwanie kościoła), ale także notkę historyczną. W tym ostatnim przypadku autorzy sugerują niekiedy (zwykle bardzo wczesne) datowanie świątyni, bez jakichkolwiek dowodów na poparcie tej tezy. Używają przy tym sformułowań „zapewne, możliwe”, których historycy zwyczajnie unikają.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
To wychodzi, że tej "drogi" szuka jak narazie 0.25% tego 40-milionowego, ponoć katolickiego społeczeństwa. Ale cóż babcie się na apkach nie znają, a młodzi zaś wiadomo...
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.