W Powiatowym Urzędzie Pracy ruszają kolejne szkolenia dla bezrobotnych

Lista już jest pełna a jak zwolni się miejsce to i tak mają "znajomych" którzy chętnie skorzystają. Przykład? Moja rozmowa w sprawie szkolenia na kategorię "c": (pani z urzędu) -proszę pana szkolenie na tą kategorię jest tylko dla kobiet powyżej 40roku życia w ramach projektu "xyz". Więc pytam się (bo sami tego nie powiedzą!): - a jak lista nie będzie zapełniona? trudno będzie przecież zebrać taką grupę z takimi kryteriami prawda? Wtedy musicie dobrać ludzi nie spełniających kryteria tak? I tu się zaczęło... - yyy eee no wie pan yyy bo są chętni i yyy to trzeba się dowiadywać i yyy... a poza tym już lista pełna i nic nie można zrobić yyy... Szkoda słów...

W Twoich rękach przyszłość. Chyba w rękach pań pijących kawę, bo to od nich zależy, czy się czegoś dowiemy nt. szkoleń itp. Jak jest nabór wniosków, nie mają czasu i krzyczą, że mają dużo pracy. Jak nie ma naboru, odsyłają na stronę www i każą czekać. Ot wielka praca i zaangażowanie w zmniejszenie bezrobocia. Kpina z ludzi i nic więcej.

domagam sie odp

zmuszanie ludzi,chcę wiedzieć ile osób i za ile znalazło zatrudnienie po tych beznadziejnych szkoleniach