W Ciechanowie nie ma gdzie ćwiczyć? Boiska i hale nie mieszczą chętnych

Nieformalne grupy w mieście narzekają na brak dostępu do miejskich obiektów sportowych, gdzie mogłyby swobodnie trenować.

W mieście funkcjonuje boisko Orlik zlokalizowane przy ul. Powstańców Wielkopolskich, hale sportowe przy dwóch Miejskich Zespołach Szkół nr 1 i 2, jedna przy Szkole Podstawowej nr 4 oraz dwie hale sportowo-widowiskowe przy ul. Kraszewskiego i ul. 17 Stycznia. Przy pozostałych obiektach szkolnych działają sale gimnastyczne. W dyspozycji MOSiR-u jest również stadion miejski wraz z boiskiem ze sztuczną nawierzchnią przy ul. 3 Maja. Okazuje się, że ta liczba nie wystarcza, aby pomieścić wszystkich chętnych, nawet kluby sportowe, których w mieście ciągle przybywa. – Orlik i hale są tak oblegane, że nie ma szans, aby pograć w piłkę – żalą się naszej redakcji młodzi ludzie i uważają, że są traktowani jak wrzód na tyłku, bo nie są zrzeszeni w żadnych klubach, a te maja pierwszeństwo wejścia na halę czy Orlik. – Czasami zbierzemy się większą grupą osób np. ze szkoły czy osiedla i naprawdę nie mamy gdzie pograć, bo wszystko od rana do wieczora jest zajęte – mówi Michał, jeden z uczniów I Liceum Ogólnokształcącego PUL w Ciechanowie.

Urząd Miasta zna ten problem. Znalezienie wolnego miejsca na treningi i zajęcia nawet dla klubów sportowych graniczy z cudem. – Na obiektach zarządzanych przez MOSiR trenują głównie kluby działające w Ciechanowie. Jest ich tak wiele i jest tak duże obłożenie, że rzeczywiście jest problem ze znalezieniem czasu dla innych grup. Te obiekty są już maksymalnie wykorzystywane, ale istnieją boiska i sale przy szkołach. Tam ustalane są regulaminy i na określonych zasadach można korzystać z tych obiektów. Chętnych jest wielu, dlatego wszystko jest ustalane zgodnie z obowiązującym w danej szkole grafikiem – wyjaśnia Renata Jeziółkowska, rzeczniczka ciechanowskiego ratusza. W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor MOSiR-u, Jerzy Omieciński. - Miejskie obiekty są tak obłożone, że praktycznie nie ma możliwości, aby znaleźć wolny termin. W Ciechanowie obecnie powstaje klub siatkarski i żeby znaleźć wolne godziny do treningów, to musieliśmy je wyznaczyć na późne godziny wieczorne, bo nie było innej możliwości. Jeżeli młodzi ludzie mają pomysł na spędzenie wolnego czasu i chcą to zrobić na sportowo, to powinni korzystać z obiektów szkolnych i o to powinny dbać szkoły. Ta baza jest bardzo dobrze rozbudowana, bo są trzy profesjonalne hale, kilka sal, do tego boiska przyszkolne. Młodzież powinna mieć przyzwolenie na swobodne korzystanie z tych obiektów – sugeruje Omieciński. Okazało się, że wcale nie jest to takie proste i darmowe.

Oblężony Orlik i płatne hale

W Ciechanowie jest boisko do gry w piłkę – Orlik, z którego można korzystać nieodpłatnie. Funkcjonujący od 6 lat obiekt, który zlokalizowany jest przy Miejskim Zespole Szkół nr 1 obok szpitala, jest oblężony od rana do późnych godzin wieczornych, co potwierdził nam dyrektor placówki, Dariusz Mosakowski. – Dzieci i młodzież można spotkać na Orliku już od 6.00 do 21.00 a nawet i później. Nie stosuję tu metody zamkniętych drzwi, nie ma też kłódek, bo kto będzie chciał wejść i pograć, to zrobi dziurę w siatce i wejdzie.  Nie ma dnia żeby ktoś z niego nie korzystał. Zainteresowanie obiektem jest bardzo duże i jest on w pełni wykorzystywany. Podczas trwania zajęć, do południa, na Orliku w ramach zajęć w-f ćwiczą dzieci z naszej szkoły, a po południu jest on udostępniany innym grupom. Obowiązuje grafik, który prowadzi zatrudniony na obiekcie animator – mówi naszemu portalowi Mosakowski i dodaje, że trzeba się odpowiednio wcześniej zapisać i zarezerwować czas. Pytamy jak długa jest kolejka. – Najlepiej jest przyjść osobiście albo umówić się telefonicznie, aby zarezerwować termin. Trzeba czekać 2-3 dni albo dłużej. Rezerwacji może dokonać tylko osoba pełnoletnia, która weźmie odpowiedzialność za grupę. Takie są przepisy – mówi naszemu portalowi animator pracujący na Orliku, Andrzej Niestepski i dodaje, że nawet teraz, zimą,  obiekt  jest oblężony.

Zdaniem Niestępskiego wybudowanie drugiego boiska tylko w małym stopniu rozwiąże problem, bo i tak nie pomieści wszystkich chętnych. Faktem jest, że na tym boisku również ćwiczą drużyny zrzeszone w klubach czy szkołach m.in. kluby szkolne, akademie piłkarskie czy powstająca właśnie akademia Orlika. – Kluby sportowe chciałyby cały czas korzystać z obiektu. To jednak niemożliwe. Zatrudniony animator organizuje popołudniami turnieje dla dzikich drużyn, więc młodzież może brać udział w rozgrywanych meczach – podkreśla Mosakowski. Dyrektor nie kryje, że jeden Orlik w mieście do zdecydowanie za mało. – Z pewnością gdyby powstało drugie boisko, to będzie tak samo obłożone jak to przy naszej szkole – mówi dyrektor i proponuje od razu lokalizację przy jednej z miejskich szkół. Jego zdaniem to byłoby najrozsądniejsze rozwiązanie, bo w ich przypadku ten pomysł się sprawdził.

Zapytany przez naszą redakcję o udostępnienie hali sportowej odpowiedział, że możliwość rezerwacji istnieje. Trzeba się jednak zapisać i czekać na wolny termin. Wynajęcie kosztuje 60 zł za godzinę. Z kolei koszt godzinnego wynajęcia hali sportowej przy 17 Stycznia to 100 zł + VAT. Pytamy o dostępność. – W tygodniu nie ma szans, bo z hali korzystają kluby sportowe – mówi portalowi Paweł Ryms z ciechanowskiego MOSiR-u. Pytamy o weekendy. – Też będzie trudno, bo często są organizowane zawody – słyszymy, po czym nasz rozmówca dodaje, że jest szansa skorzystania z obiektu w tygodniu, jeśli któraś z grup zrezygnuje z treningów, co sporadycznie się zdarza. Zadzwoniliśmy do kolejnej placówki, tym razem Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Płońskiej. Pytamy o najwcześniejszy możliwy termin rezerwacji hali i koszty. – Koszt to 80 zł za godzinę zegarową, ale przykro mi, bo w tym roku szkolnym nie ma już wolnych terminów. Może w kwietniu coś by się znalazło, ale będzie trudno – słyszymy w słuchawce. Zarezerwowanie boiska ze sztuczną nawierzchnią przy ul. 3 Maja jest możliwe dopiero po uzgodnieniu terminu z MOSiR-em, a ten czeka nadal na terminarz treningów MKS Ciechanów. – Najlepiej przyjść do biura i porozmawiać. Cena jest do negocjacji, bo to zależy od pory korzystania z obiektu i czy trening będzie odbywał się przy włączonym oświetleniu czy bez. Stawki mamy od 60 zł do nawet 500+VAT w przypadku klubów i organizacji sparingów – mówi Janusz Kącki z MOSiR-u, który podkreśla, że każdy, kto chce skorzystać z boiska, jest zobowiązany podpisać umowę i korzystać z niego pod nadzorem instruktora w przypadku, gdy jest to osoba niepełnoletnia albo pod opieką osoby dorosłej, która weźmie pełną odpowiedzialność za grupę.

Problem mają nie tylko adepci futbolu, ale i lekkoatleci. Okazuje się, że popołudniowe zarezerwowanie hali na Kraszewskiego jest wręcz niemożliwe. – Od 17.00 do 21.00 codziennie ćwiczą u nas kluby taekwondo. Poza tymi godzinami istnieje możliwość rezerwacji. Trzeba podpisać umowę i opłacić koszt wynajęcia 60-70 zł/h w zależności od tego ile osób będzie korzystać, czy będzie to wejście jednorazowe czy ktoś zamierza systematycznie przychodzić – mówi naszemu portalowi Agnieszka Fabisiak z MOSiR- u w Ciechanowie. Działająca od trzech lat w mieście Fundacja Football School również co sezon ściga się o dostęp do hal i boisk. – Zdecydowanie jedno boisko Orlik, to za mało jak na Ciechanów. My szkolimy przede wszystkim małe dzieci. Często zdarza się tak, że proponowane są naszej szkółce terminy wieczorne. Dzieci o tej porze chodzą spać, a nie grać. Poza tym tych godzin jest i tak za mało – mówi prezes Fundacji Football School w Ciechanowie, Jarosław Gruszczyński i dodaje, że za wynajęcie obiektów, a szkółka ćwiczy w trzech halach, co miesiąc ponoszą koszty nawet 3000 zł. – Korzystanie z obiektów, które znajdują się przy szkołach jest za drogie. My utrzymujemy się tylko ze składek rodziców – podkreśla Gruszczyński. – Zdarza się, że nie możemy wejść na halę, bo na przykład dwie osoby akurat wtedy grają w tenisa. Tu jednak obowiązuje zasada kto pierwszy zarezerwuje, ten lepszy - mówi prezes.

Nowe boiska są koniecznością dla sportowców, ale czy priorytetem dla miasta?

Zapytaliśmy naszych rozmówców, Michała i Karola, co ich zdaniem rozwiązałoby problem. Usłyszeliśmy, że budowa nowego boiska. – Mogłoby powstać nowe boisko np. przy zamku obok placu zabaw. Tam jest dużo miejsca. Moim zdaniem ta lokalizacja jest idealna – mówi Michał. Jego kolega dodaje, że ośrodek sportu mógłby się postarać chociaż o ogrodzenie tego miejsca. – Nie potrzeba sztucznej nawierzchni ani profesjonalnych bramek. Nie potrzebny jest kompleks za grube pieniądze. Wystarczy siatka na bramki i ogrodzenie terenu wokół, aby piłka nie wypadała na ulicę oraz na bagna – dodaje Karol.

Pomysł budowy nowych obiektów sportowych w mieście popiera olimpijczyk Szymon Kołecki. – Warto by było niewielkim nakładem pracy wykorzystać np.  teren przy zamku albo przy Orle. Doprowadzić te miejsca do porządku, przyzwoicie wyremontować, aby mogły z nich korzystać szerokie grona sportowe – mówi olimpijczyk i dodaje, że w mieście jest duży przekrój dyscyplin. Młodzież ma w czym wybierać. - Właściwie mamy wszystko oprócz judo, szermierki i zapasów – mówi Kołecki. Zapytaliśmy sztangistę jak ocenia miejską bazę sportową. - Pod względem ilościowym i jakościowym wystawiłbym miejskiej bazie sportowej ocenę średnią. Jest jaka jest, ale też nie ma co narzekać. Każda szkoła ma sale gimnastyczną, są hale, boiska. Może przydałoby się więcej tych obiektów, wtedy zmniejszyły się problem braku dostępności. W klubie, który prowadzę (KS Ciechan – przyp. red.) mamy cztery sekcje. Faktycznie jest tak, że musimy się dostosowywać do ułożonego grafiku obowiązującego na hali. Nie możemy trenować wtedy, kiedy chcemy. Z tym jest problem, ale uważam i jestem za tym aby pierwszeństwo miały kluby sportowe – podkreśla Kołecki.

Szansą dla mieszkańców może być kolejna edycja budżetu obywatelskiego. Jak się dowiedzieliśmy, w tym roku kwota ma przekroczyć milion złotych.

autor: kak/RMF MAXXX

(fot. MOSiR Ciechanów)