
Groźne zdarzenie drogowe na rondzie u zbiegu ulic Marii Skłodowskiej-Curie, Kasprzaka i Bielińskiej w Ciechanowie. 70-letni kierowca zakończył jazdę w rowie.
Wszystko wydarzyło się we wtorek (10 kwietnia) około godz. 13:00. - Według ustaleń policjantów 70-letni kierowca samochodu Ford Focus, który poruszał się w kierunku Płońska, najechał na krawężnik, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu Dodatkowo mężczyzna uderzył pojazdem w hydrant. Przyczyną zdarzenia było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze - informuje nas kom. Jolanta Bym.
W momencie przyjazdu ratowników kierowca znajdował się w pojeździe. Poinformował strażaków, że choruje na cukrzycę. W wyniku zdarzenia 70-latek nie odniósł poważniejszych obrażeń. Został ukarany mandatem i punktami karnymi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A to że pojechał lewą stroną ronda nikt nie wspomniał...
Choruje na cukrzycę, a prawa jazdy mu nie zatrzymali. Przecierz taki kierowca jest równie niebezpieczny jak pijany. Siada za kierownicę świadomy swojej choroby , a pijany często nie jest świadomy tego co robi.
A jeśli kierowca z cukrzycą jest jedynym kierowcą w domu i brak jest w danej miejscowości autobusów to co ma zrobić dmuchać pieszo 10 km z buta do miasta żeby dostać się np. do lekarza to jest git majonez.Tylko chciałabym zauważyć że taki cukrzyk idąc pieszo to wychodzi na to że też zagraża innym kierowcom bo przy bardzo dużym skoku cukru też stwarza zagrożenie to co ma usiąść w domu i siedzieć czekać na pewna śmierć w dodatku że takiej osoby jest nie stać na wynajmowanie samochodów to nie stać ludzie zastanówcie się czasem co piszecie
Teź będziesz starszym człowiekiem i choroby przed tobą więc nie oceniaj innych osób a przyrody nie da się oszukać.
Potrzebuje skrzyni z tego forda i pare duperałków
Gdyby ten starszy i chory człowiek dostał szoku i zjechał na prostej drodze na sąsiedni pas i zabił piecioosobowa rodzinę, to byście inaczej to komentowali.
Właśnie taki cukrzyk za kierownicą zabił mi przyjaciela w tamtym roku