
Ponad 2 promile alkoholu miał w organizmie kierowca Volvo, który uderzył w przydrożne drzewo. Po zdarzeniu wyszedł z auta, obejrzał uszkodzenia, po czym wsiadł za kierownicę i ...zasnął. Policję powiadomili świadkowie.
Wszystko działo się w sobotę (29 sierpnia) przed południem w miejscowości Łebki (ok. 15 km od Ciechanowa). Policjanci ustalili, że 51-letni kierowca Volvo na łuku zjechał z drogi i uderzył w drzewo oraz ogrodzenie prywatnej posesji. Po wszystkim mieszkaniec powiatu mławskiego miał o własnych siłach opuścić samochód, obejrzeć uszkodzenia, po czym ponownie wsiąść za kierownicę i zasnąć.
W chwili przyjazdu policji 51-latek był przytomny. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mało tego, w aucie leżało około 30 sztuk pustych butelek po wódce o pojemności 100 ml. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Ciechanowie. Trwają dalsze czynności policji w tej sprawie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
O to jemu Wojt powinien przyznac medal za odwagę a sasiedzi bukiet kwiatow że jeszcze jest z nimi żywy bo po co mu kwiaty na grobie?