
23-letni mężczyzna chciał skoczyć z kładki kolejowej na torowisko w sylwestrową noc. Ostatecznie osunął się na poduszkę powietrzną, rozstawioną przez strażaków. Po wszystkim trafił na obserwację do szpitala.
W sylwestrową noc około godz. 3:30 płońscy policjanci wysłani zostali przez dyżurnego na stację PKP w Płońsku, gdzie według zgłoszenia z kładki dla pieszych, biegnącej nad torami, chce skoczyć mężczyzna. Na miejscu policjanci zastali zapłakaną młodą kobietę, która prosiła ich o pomoc. Wskazała funkcjonariuszom mężczyznę, który znajdował się po zewnętrznej stronie barierki, na kładce biegnącej nad torowiskiem.
- Młodzieniec - 23-latek z Płońska, siedział na przerdzewiałym kawałku blachy ponad metr od kładki. Nie zareagował na prośby i próby negocjacji ze strony policjantów, aby przeszedł powrotem w bezpieczne miejsce. Nie pozwolił im również zbliżyć się do siebie, cały czas grożąc, że skoczy. Funkcjonariusze nie tracąc czasu, wezwali na miejsce karetkę pogotowia i straż pożarną. Strażacy na torowisku, bezpośrednio pod mężczyzną rozłożyli poduszkę powietrzną. Gdy tylko poduszka została napełniona, przy współdziałaniu ze strażakami znajdującymi się na dole, policjanci weszli za barierkę kładki i doprowadzili do kontrolowanego osunięcia się młodego mężczyzny na poduszkę - relacjonuje sierż.szt. Kinga Drężek.
Zaraz po „upadku” 23-latek został przewieziony do szpitala, gdzie pozostał na obserwacji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie