
Jedna osoba zginęła a dwie zostały ranne, po tym jak samochód wjechał na wysepkę i dachował. Młody kierowca został tymczasowo aresztowany. Prowadził auto pod wpływem alkoholu.
Do wypadku doszło w piątek (12 lutego) około 3:00 w nocy na ul Kościuszki w Pułtusku. - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, iż samochód najechał na wysepkę rozgraniczającą pasy jezdni, a następnie dachował. W środku przebywały cztery osoby - informuje pułtuska policja.
W wypadku zginęła 17-letnia pasażerka samochodu. Dwoje pozostałych pasażerów z obrażeniami nie zagrażającymi ich życiu zostało przewiezionych do szpitala w Ciechanowie i Pułtusku. Z kolei 25-letni kierowca auta został osadzony do wyjaśnienia. W poniedziałek rano Sąd Rejonowy w Pułtusku zastosował w stosunku do niego areszt na 3 miesiące. Wstępne badania wykazały, iż w trakcie prowadzenia pojazdu był w stanie nietrzeźwości.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I co z tego, że ten gnojek trafił do aresztu jak to nie zwróci życia tej dziewczynie. Jednak dla niego najlepszą karą będzie ta myśl, że zabił swoją dziewczynę, która tak cholernie mu zaufała. Głupotą było jednak to, że dała się namówić na jazdę z pijanym chłopakiem.