
Policja ustala przyczyny tragicznego wypadku drogowego, w którym zginął 73 - letni kierowca, a jadąca z nim pasażerka została ranna.
Do zdarzenia doszło w sobotę 12 lipca, o godzinie 13:40 na drodze krajowej nr 7 w Unierzyżu. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący samochodem marki Toyota Corolla, 73 - letni warszawianin, jadąc w kierunku Warszawy, rozpoczął manewr wyprzedzania poprzedzającego pojazdu. Kierowca Toyoty prawdopodobnie nie zauważył, że jest już wyprzedzany przez samochód marki Audi Q5. Doszło do zderzenia bocznego pojazdów. Kierujący Toyotą mężczyzna, na mokrej jezdni stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze a następnie do rowu i uderzył w przydrożne drzewo - relacjonuje przebieg zdarzenia Anna Gorczewska z mławskiej policji.
Kierowca Toyoty zginął na miejscu wypadku, a jadąca z nim pasażerka, 51 - letnia mieszkanka Warszawy, z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala w Płońsku. Kierujący samochodem marki Audi Q5, 30 - letni mieszkaniec Warszawy nie odniósł żadnych obrażeń. Trwają czynności policji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kierowca Toyoty popełnił kardynalny błąd , nie ulega wątpliwości, ale gdyby nie było drzew, na pewno by nie zginął.Ile osób zabija się rocznie przez posadzone przy drodze drzewa?Tylko nie mówcie mi o ekologii.....