Tragedia pod Ciechanowem: 23-latek uderzył autem w łosia, zmarł w szpitalu (akt.)

Tragiczny wypadek pod Ciechanowem. Łoś wbiegł pod koła samochodu. Nie żyje 23 - letni ciechanowianin.

Do zdarzenia doszło wczoraj (niedziela, 18 sierpnia) około godziny 21:10 na wysokości miejscowości Bardonki (droga w kierunku Sońska). Jak dowiedzieliśmy się w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ciechanowie, przed jadący od strony Sońska samochód marki Rover 75 wbiegł łoś. O tym jak mocne było uderzenie w zwierzę świadczy fakt, iż w jego wyniku z Rovera całkowicie został zerwany dach.

Kierowca samochodu - 23 - letni ciechanowianin - w wyniku wypadku doznał poważnych obrażeń głowy, klatki piersiowej oraz jamy brzusznej. Jak poinformował nasz portal kierownik Zakładu Pomocy Doraźnej - Krzysztof Malinowski - mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie po blisko dwugodzinnej akcji reanimacyjnej zmarł.

Tragedia mogła być jeszcze większa. Otóż dokładnie w tym samym czasie od strony Ciechanowa w kierunku Sońska jechało inne auto, które również uderzyło w tego samego łosia. Samochodem marki Passat podróżowała czteroosobowa rodzina, w tym dwoje dzieci. Na szczęście nie odnieśli poważniejszych obrażeń.

Aktualizacja:

Ciechanowska policja przedstawiła nieco inną wersję wydarzeń, dotyczącą niedzielnego wypadku. Jak poinformował rzecznik KPP, Leszek Goździewski, tylko kierowca Rovera 75 uderzył w łosia. Kierujący autem 23 - latek stracił następnie panowanie nad pojazdem i uderzył w jadący z przeciwnego kierunku samochód marki VW Passat. Pojazdy zjechały do przydrożnego rowu.

Jak już poinformowaliśmy Passatem podróżowała czteroosobowa rodzina. W wyniku zderzenia kierowca samochodu miał rozcięty łuk brwiowy, natomiast pasażerowie: 26 - letnia kobieta oraz dzieci - chłopiec w wieku 4 lat i dziewczynka 10 miesięcy, nie doznali żadnych obrażeń.