Reklama

Tragedia na drodze, zginął pieszy. Kierowca myślał, że uderzył w zwierzę i odjechał

27/12/2024 11:32

Jedna osoba zginęła w wypadku, do którego doszło w poniedziałek, 23 grudnia. Kierowca osobówki potrącił pieszego, Po wszystkim odjechał z miejsca zdarzenia.

Wszystko działo się po godz. 17:00 na drodze serwisowej biegnącej wzdłuż trasy S7, na odcinku między Płońskiem a Ćwiklinem. Z policyjnych ustaleń wynika, że kierowca auta potrącił 81-letniego pieszego. Mieszkaniec Płońska w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. - Wstępne ustalenia wskazują na to, że mężczyzna poruszał się poza terenem zabudowanym w miejscu nieoświetlonym, prawdopodobnie nieprawidłową stroną jezdni i bez elementów odblaskowych. Kierowca pojazdu biorącego udział w zdarzeniu odjechał z miejsca - informuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, oficer prasowy płońskiej policji.

Około kilometr od miejsca zdarzenia policjanci znaleźli uszkodzoną dacię, w pobliżu której znajdowała się laweta. Funkcjonariusze ustalili, że w chwili wypadku dacią kierował 18-latek z powiatu płońskiego. Mężczyzna był trzeźwy, pobrano od niego krew do badań. W rozmowie z policjantami nastolatek twierdził, że nie miał świadomości, iż uderzył w człowieka. Był przekonany o potrąceniu dzikiego zwierzęcia, dlatego się nie zatrzymał.

- Na miejscu wypadku czynności wykonywali płońscy policjanci pod nadzorem prokuratora oraz biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Biegły ustali dokładny przebieg zdarzenia, kto przyczynił się do tego zajścia – pieszy czy kierujący oraz, czy wersja przedstawiona przez 18-latka jest prawdopodobna. Po otrzymaniu opinii biegłego podjęta zostanie decyzja w sprawie ewentualnych zarzutów - dodaje rzeczniczka policji.