TEMAT TYGODNIA: Ciechanowskie kąpieliska – obraz nędzy i rozpaczy

Wakacje na półmetku. Po kilku chłodnych i deszczowych dniach nad nasze miasto znów nadciągnęła fala upałów. Słoneczne i gorące dni najlepiej spędzać oczywiście nad wodą. Niestety nie wszyscy mogą sobie pozwolić na wyjazd nad morze lub jezioro. W wakacyjne miesiące dla dużej części mieszkańców Ciechanowa jedynymi miejscami rekreacji są Krubin i basen przy ulicy Kraszewskiego. Wygląd obu obiektów pozostawia jednak wiele do życzenia.



Jeszcze do niedawna na kąpielisku na Krubinie zmartwieniem zarówno wypoczywających tam mieszkańców jak i zarządcy terenu, którym jest MOSiR był obniżający się każdego lata poziom wody. W tym roku sytuacja znacznie się poprawiła. Lustro wody, nawet w dwóch brodzikach jest na wysokości pomostu. – W końcu dzieciaki mają się, gdzie pluskać – cieszy się jedna z matek, którą spotkaliśmy na kąpielisku. Wiele do życzenia pozostawia oczywiście kolor wody, z którego część mieszkańców stara się żartować – Zielony jest kolorem nadziei, nadziei na lepszą przyszłość. Jak zmieni się plaża to, wtedy i woda przeistoczy się w kolor tej z basenu Morza Śródziemnego – śmieje się pan Witek, który każdego roku w weekendy wypoczywa na Krubinie z całą rodziną. – Wie pan ja się do tego miejsca przyzwyczaiłem i dobrze, że taki akwen w Ciechanowie jest. Szkoda tylko, że on niszczeje i nikt z nim nic nie robi. Te pomosty przydałoby się odnowić, bo deski co chwilę się łamią. No i na plaży można by zrobić coś dla dzieciaków – jakieś bujaczki czy coś – dodaje nasz rozmówca. Podobnie opinie padają w grupce licealistów, którą spotkaliśmy na plaży – Okropnie wyglądają te pomosty. Nikt, chyba o to nie dba. Wstyd komuś spoza miasta pokazać to kąpielisko. No i nudno jest. Właściwie nie ma tu co robić, poza siatkówką – zauważa jeden z chłopców wypoczywających na ręczniku. – Powinno się coś dziać na wodzie – dodaje drugi i sięga pamięcią do czasów swojego dzieciństwa – pamiętam, że jak byłem mały to tutaj były rowerki wodne. Szkoda, że zrezygnowano z tego pomysłu. Wtedy pływać nimi nie mogłem, a dziś z chęcią byśmy skorzystali.

Wcale nie lepiej jest też na drugim miejskim kąpielisku. Mowa o basenie odkrytym przy ulicy Kraszewskiego. - O ludzie, tutaj jest brak jakichkolwiek rewelacji. Natryski przeciwgrzybiczne nie działają chyba od czasów otwarcia. Popękane, ostre płytki i zardzewiałe drabinki - aż się prosi o jakieś zakażenie – mówi nam jeden z wypoczywających tu mieszkańców. - Pływalnia jest w stylu retro, na miarę lat 80-90 – dodaje inny. Nie brakuje pomysłów na poprawę funkcjonowania basenu - Można zmienić ogrodzenie. Za niskie jest. Każdy wchodzi tu za frajer, po prostu się włamuje . – mówi nam pan Adam. Kiedyś były tu meble do zabaw dla dzieci, teraz zostały jedynie huśtawki. Można by coś jeszcze do nich dodać, bo nie wszyscy, którzy przychodzą na basen, aby się kąpać – dodaje jego małżonka.

W sprawie obu kąpielisk interweniowaliśmy u władz Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jak poinformował nas dyrektor MOSiR-u, Jerzy Omieciński przeszkodą w modernizacji kąpieliska na Krubinie jest brak pieniędzy - Policzyliśmy sobie koszty modernizacji takiego kąpieliska. Te koszty są ogromne, bo to jest gdzieś kwota około 15 milionów złotych, żeby przeprowadzić modernizację tego kąpieliska i mamy taki wzorzec, nawet żeśmy w Kętrzynie takie kąpielisko oglądali po modernizacji, no naprawdę fajny obiekt, ale po prostu te pieniądze trzeba mieć. – tłumaczy Omieciński. Podobnie sprawy mają się z basenem, który nie był remontowany od około 30 lat! Plany przebudowy obiektu ponoć są, ale i w tym przypadku przeszkodą jest brak pieniędzy. Od władz MOSiR-u usłyszeliśmy, że miasto przymierza się do modernizacji obiektu, ale jest ona możliwa najwcześniej w 2015 roku.

Jak widać na poprawę sytuacji na miejskich kąpieliska w najbliższym czasie nie ma co liczyć. Ciechanowscy włodarze tłumaczą się brakiem pieniędzy. Środków nie brakuje natomiast na rozbudowę ratusza, którego dobudowywana część będzie służyć przede wszystkim miejskim radnym ( sala obrad, biuro przewodniczącego rady miasta) i urzędnikom. I jeszcze jedno – zastanawia nas bardzo ta wypowiedź dyrektor MOSiR0-u - Jeżeli chodzi też o kąpielisko na Krubinie to tam jest sytuacja taka, że zbiornik jest otwarty, na tym zbiorniku funkcjonuje basen, ale tam też jest taka sytuacja, że z roku na rok obniża się lustro wody. I jest taka sytuacja, że powiększa się plaża o 2 metry każdego roku, ta linia brzegowa przeciąga się wzdłuż kąpieliska, a zmniejsza się nam akwen wodny. I na dzień dzisiejszy, już jest sytuacja taka, że nie mamy tego kąpieliska dla dzieci tych najmniejszych, tak jak to kiedyś było, tylko jest ten duży basen, który jest coraz płytszy – tłumaczył na początku lipca naszemu dziennikarzowi Jerzy Omieciński.

Szanowny Pani Dyrektorze od kilku lat nie potrafi pan uzbierać pieniędzy na modernizację choćby jednego miejskiego kąpieliska, dlatego apelujemy chociaż o to, aby nie był Pan aż takim ignorantem i odwiedzał czasem miejsca, które znajdują się pod pańską opieką. Na Krubinie o czym wspominamy na początku artykuły w tym roku poziom wody znacznie się podwyższył i dzieci znów mogą pluskać się w brodzikach co jest chyba jedyną pozytywną zmianą na przestrzeni lat.

 

 

Redakcja