Strażacy: Mniej pożarów w powiecie

Nieostrożność osób dorosłych oraz umyślne podpalenia - to najczęstsza przyczyna pożarów w powiecie ciechanowskim. Tak wynika z analizy zagrożeń oraz działań ratowniczych jednostek straży pożarnej na terenie powiatu ciechanowskiego w 2012 roku, jaką na ostatniej sesji Rady Powiatu przedstawił Arkadiusz Muszyński, komendant powiatowy PSP.

W minionym roku na terenie powiatu ciechanowskiego w trakcie pożarów nikt nie zginął, natomiast 8 osób zostało rannych. Straty spowodowane pożarami oszacowano na kwotę ponad 22 mln złotych. Z kolei w skutek podjętych działań strażacy uratowali mienie o wartości blisko 60 mln zł.

Jak wynika z analizy w minionym roku na terenie powiatu straż odnotowała w sumie 1037 zdarzeń, z czego 290 to pożary, 706 - miejscowe zagrożenia, a pozostałą część stanowiły fałszywe alarmy (41). W porównaniu z rokiem 2011 liczba zdarzeń spadła o 174 interwencje.

Biorąc pod uwagę okres występowania zdarzeń, najczęściej straż musiała interweniować w marcu oraz trzech miesiącach letnich: czerwcu, lipcu i sierpniu. Jak wyjaśniał komendant Muszyński w tym czasie lwia część interwencji spowodowana była przede wszystkim anomaliami pogodowymi, a także pożarami. W oczy rzuca się zwłaszcza fakt, iż do największej liczby pożarów w skali całego roku doszło w marcu, a wynikało to z problemu, z jakim straż zmaga się od lat, czyli wypalania traw.

Łącznie rok 2012 przyniósł na terenie powiatu 290 pożarów (o 11 mniej niż rok wcześniej). Ponad 40% z nich powstało na terenie samego Ciechanowa. Dalej w niechlubnej klasyfikacji terenów z największą liczbą pożarów są gminy Glinojeck i Sońsk. Z kolei najbezpieczniejsze pod tym względem w minionym roku okazały się gminy Opinogóra, Grudusk i Ojrzeń.

Wśród przyczyn powstawania pożarów aż ponad połowa to nieostrożność osób dorosłych. Jak wyjaśnia ciechanowska Straż od kilku lat większość pożarów powstaje na skutek zaniedbań w zakresie przestrzegania przepisów przeciwpożarowych oraz utrzymania w należytym stanie sprawności technicznej instalacji użytkowych. Spadła na szczęście, w porównaniu z rokiem 2011, liczba umyślnych podpaleń, ale wciąż jest to druga z najczęstszych przyczyn powstawania pożarów.