
Ponad pół tysiąca osób wzięło udział w Paradzie Sportowej, która w niedzielne przedpołudnie przemaszerowała odcinkiem pętli miejskiej od ulicy Mławskiej w kierunku zamkowych błoni. Tam ciechanowianie bawili się podczas I Rodzinnego Festiwalu Sportowego.
Otwarta Parada Sportowa miała na celu mi.in pokazanie mieszkańcom walorów rekreacyjnych nowo powstałej pętli miejskiej. Na starcie parady w pobliżu ronda przy ulicy Mławskiej stawiło się ponad pół tysiąca uczestników. Byli motocykliści, rowerzyści, rolkarze, biegacze, miłośnicy Nordic Walking a także zwykli spacerowicze. Sygnał startu wystrzałem z pistoletu startowego dał prezydent Krzysztof Kosiński. Uczestnicy parady pokonali dystans około 4 kilometrów, maszerując aż na zamkowe błonia, gdzie na wszystkich czekały pamiątkowe medale.
Ciąg dalszy atrakcji czekał na ciechanowian podczas pikniku. Były pokazy sportowy, taneczne oraz wokalne. Chętni mogli spróbować swoich sił na rowerze w przygotowanym przez WORD miasteczku ruchu drogowego. Sprzęt ratowniczy oraz wóz bojowy prezentowali strażacy, z kolei policjanci prowadzili akcję znakowania rowerów. Były też pokazy ratownictwa medycznego, a także liczne gry i zabawy. W tym samym czasie kilkadziesiąt metrów dalej na nowo powstałym boisku do siatkówki plażowej odbywał się I Turniej o Puchar Dyrektora MOSiR w Ciechanowie. Podczas pikniku prezydent Kosiński zapowiedział kontynuację tego typu imprez w mieście.
[nggallery id=1634]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pan prezydent jest mistrzem od biegów,parad i roznych niepotrzebnych imprez. Taki sportowiec. A w kampani wyborczej tak bardzo krytykowal Wardzinskiego i pętlę miejską a teraz proszę!!!Następna kadencja chyba juz poza zasiegiem.....
sie dzieje ... a bezpieczeństwo jakie gdy cala jezdnia zajęta, motocykliści między rowerzuystami i między dziećmi, no no sie baw
Pracy i chleba poproszę