SE: W płonącym aucie zginęło m.in. dwóch braci

Trzech osiemnastolatków oraz szesnastolatek - to najprawdopodobniej ofiary tragicznego wypadku, do którego doszło w sobotę (16 października) we wsi Romanowo w sąsiednim powiecie makowskim (ok. 30 km od Ciechanowa).

Cały czas trwają czynności śledczych, mające na celu ustalenie przyczyn tragedii, do której doszło około godz. 3:00. Nadal m.in. nie wiadomo, kto siedział za kierownicą Audi. - Według wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia prawdopodobnie osoba, która kierowała pojazdem marki Audi z niewyjaśnionych przyczyn zjechała z drogi i uderzyła w drzewo. Auto spłonęło. W wyniku tego zdarzenia śmierć na miejscu poniosły cztery osoby, najprawdopodobniej są to młodzi ludzie w wieku od 16 do 18 lat, mieszkańcy powiatu makowskiego - ogranicza się dziś do takiego komunikatu rzecznik prasowy makowskiej policji. 

Interweniujący na miejscu zdarzenia strażacy dodają, że nie było szans na uratowanie osób znajdujących się w pojeździe. - Dowódca uzyskał informację od osób postronnych, że w środku pojazdu są prawdopodobnie 3 osoby. Ze względu na rozwinięto fazę pożaru i brak dostępu do osób poszkodowanych, podano 2 prądy piany ciężkiej na palący się samochód. Po ugaszeniu pożaru okazało się ze samochodem podróżowały 4 osoby. Ze względu na stan poszkodowanych Zespół Ratownictwa Medycznego odstąpił od czynności medycznych i stwierdził zgon wszystkich osób - informuje oficer prasowy PSP w Makowie Mazowieckim.

Dzisiejsze wydanie Super Expresu donosi, że w wypadku zginęło trzech mieszkańców wsi, położonej kilka kilometrów od miejsca tragedii. Wśród nich są dwaj bracia w wieku 16 i 18 lat. Czwarta ofiara to również mieszkaniec powiatu makowskiego. Tożsamość wszystkich osób zostanie potwierdzona dopiero po przeprowadzeniu badań genetycznych. Materiał do badań miał zostać zabezpieczony podczas sekcji zwłok, które odbyły się dziś. 

Trwają dalsze czynności prokuratury w tej sprawie.

(fot. PSP Maków Maz./ KPP Maków Maz./ OSP Krasne/źródło: SE/policja)