Reklama

Rzucanie palenia - postanowienie, które najwyższy czas zrealizować

Nowy rok, nowy ja - któż z nas nie snuł na którymś z etapów swojego życia noworocznych postanowień. Poczucie nowego otwarcia, wraz z wyrwaniem z kalendarza ostatniej kartki, powoduje w nas potrzebę wprowadzenia w życie zmian, które wydatnie przyczynią się do poprawy jakości naszej codziennej egzystencji.

Każdy moment na zmiany na lepsze jest odpowiedni. Nie każdy jednak, tak jak nowy rok, oddziałuje tak mocno na tak wiele osób. Z danych Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) wynika, że ponad połowa Polaków robi postanowienia noworoczne. Najczęściej dotyczą one chęci zrzucenia zbędnych kilogramów, zmiany pracy czy poprawy swojej sytuacji materialnej. Często chcemy też zacząć uprawiać sport, wybrać się w wymarzoną podróż albo po prostu zadbać o swoje zdrowie. Z tym ostatnim wiąże się jedno z postanowień noworocznych, które nawet nie od lat, a od dekad króluje na czołowych miejscach tego typu list. Mowa oczywiście o rzucaniu palenia papierosów.

Mimo wzrostu świadomości społecznej, kampanii antynikotynowych, coraz wyższych cen wyrobów tytoniowych oraz zauważalnej w ostatnich latach mody "na niepalenie", wciąż co piąty Polak regularnie sięga po papierosy. Dodając do tego osoby, które deklarują okazjonalne "puszczanie dymka", mamy ponad 9 milionów palaczy w naszym kraju. CBOS, w opracowaniu z 2019 roku, informuje że od lat odsetek osób palących utrzymuje się na podobnym poziomie, choć można zaobserwować niewielką tendencję spadkową. Ciągle częściej po papierosy (ponad 30%) sięgają mężczyźni, choć to właśnie oni skuteczniej zrywają z nałogiem. Palenie papierosów pozostaje domeną osób gorzej wykształconych i mających nie najlepszą sytuację materialną, jednak nie trudno oprzeć się wrażeniu, że cały czas jest to nałóg egalitarny, dotyczący każdej grupy społecznej.

Choć problem jest tak powszechny i znany od lat, wciąż nie ma jednego, skutecznego sposobu na zerwanie z tym nałogiem. Nic więc dziwnego, że średnio osoby palące mają na koncie średnio kilka a nawet kilkanaście nieudanych prób rozstania się z papierosami. Złotym środkiem nie są tu też postanowienia noworoczne. Dość powiedzieć, że dotrzymuje ich tylko co dziesiąty Polak. Ciekawostką jest jednak, że magiczna data to 12 stycznia, określana jako The „Quitter's Day”. To tzw. "dzień rezygnacji", czyli moment w którym w większości z nas gaśnie zapał do realizacji noworocznych postanowień. Ci, którzy dotrwają do tej chwili, znacznie zwiększają swoje szanse na trwałe wcielenie w życie swoich zamiarów. Warto zatem sprawdzić, czy ta zasada dotyczy również palaczy.

Nie ulega wątpliwości, że kluczem do sukcesu jest nasza wewnętrzna motywacja. To ona decyduje o naszym zaangażowaniu w walkę z nałogiem, samozaparciu, cierpliwości w trudnych momentach i finalnym sukcesie. Każdy powód, który okaże się skuteczny, jest dobry. Tak było choćby w przypadku Pani Barbary, sekretarki z Ciechanowa. - Przestałam palić przypadkiem, przez a tak naprawdę dzięki zatruciu pokarmowemu, kiedy przez kilka dni tygodni nie mogłam patrzeć na papierosy. Gdy wróciłam do pełni sił zauważyłam różnicę nie tylko w samopoczuciu, ale też ... portfelu. Paliłam przez ponad 20 lat i kupując jedną paczkę dziennie, puszczałam z dymem krocie. Postanowiłam więc odkładać codziennie kwotę, którą normalnie wydałabym na papierosy. Już po roku za te pieniądze wyjechałam na zagraniczną wycieczkę. Nie palę już od ponad 9 lat - przyznaje ciechanowianka.

Rzucenie palenia może mieć też podłoże towarzyskie, a nawet estetyczne. Z badań CBOS wynika bowiem, że zdecydowana większość Polaków popiera obowiązujący zakaz palenia w miejscach publicznych. Co więcej, przeważają również opinie, że osoby niepalące zwyczajnie nie lubią przebywać w otoczeniu osób, które palą papierosy. Wyrywając się ze szponów nałogu pozbędziemy się brzydkiego zapachu z naszych ubrań, mieszkania czy samochodu, osadu tytoniowego na zębach czy pożółkłych palców, które z pewnością nie są powodami do dumy.

Oczywiście nie każdy jest w stanie natychmiast, z dnia na dzień, odstawić papierosy. Dlatego warto rozważyć wykorzystanie swoistego "pomostu" w drodze do niepalenia, czyli alternatywnych produktów o zdecydowanie mniejszej szkodliwości niż tradycyjny papieros. Mowa tu m.in. o podgrzewaczach tytoniu, takich jak IQOS, który był pierwszym dostępnym na polskim rynku. W urządzeniach tych nie dochodzi bowiem do spalania tytoniu, a wytwarzany aerozol zawiera zdecydowanie mniej substancji szkodliwych niż dym papierosowy. Po dwuletnich badaniach amerykańska Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) dopuściła IQOS-a do sprzedaży w USA twierdząc, jest „właściwe dla ochrony zdrowia publicznego". Powodem, który może przekonać już teraz do „przesiadki” z papierosów na alternatywne wyroby, może być zakaz sprzedaży papierosów mentolowych i z kapsułką od 20 maja w całej Unii Europejskiej. Systemy do podgrzewania tytoniu  będą wkrótce jedyną legalną alternatywą dla zwolenników tytoniu o mentolowym aromacie.

Niezależnie, czy rzucenie palenia papierosów będzie pochodną naszego noworocznego postanowienia, czy zdroworozsądkowej decyzji podjętej w każdym momencie naszego życia, warto podjąć rękawice i powiedzieć swojemu nałogowi zdecydowane i ostateczne "Nie!". Ścieżka obrana do ostatecznego sukcesu zależy od naszego indywidualnego podejścia. Końcowy efekt będzie jednak smakował dużo lepiej niż nawet najlepszy wypalony papieros w życiu.

(fot. pixabay)

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do