Ryszard Geryk: Chcę odpartyjnić Ciechanów [Aktualizacja]

Rozmowa z Ryszardem Gerykiem, kandydatem na prezydenta Ciechanowa z ramienia Ciechanowskiego Bezpartyjnego Ugrupowania Wyborczego:

Dlaczego właściwie chce Pan zostać prezydentem Ciechanowa?

Ryszard Geryk: - Na moją decyzję wpływ miało wiele czynników. Odpowiedź na to pytanie należy właściwie zacząć od tego, że jako środowisko polityczne popieraliśmy prezydenta Waldemara Wardzińskiego. Jeszcze w kampanii wyborczej w roku 2010 udzielaliśmy mu poparcia. Jednak ówczesny pan prezydent zawiódł nasze oczekiwania, a przede wszystkim oczekiwania wyborców. W ostatniej kampanii pojawił się pan Kosiński, co prawda z PSL-u, ale uważaliśmy że każdy będzie lepszy od prezydenta Wardzińskiego. Program jaki na pan Kosiński zaprezentował był dla nas bardzo interesujący. Mówił m.in. o odkorkowaniu miasta, harmonogramie budowy dróg, miał sprawić żeby przedsiębiorcy widzieli we władzach miasta partnera oraz zabiegać o racjonalne wydatki miasta. Najbardziej mnie zaintrygował punkt programu pana Kosińskiego zatytułowany „Prawdziwa zmiana”, który zacytuję: "Zdecydowałem się ubiegać o prezydenturę w Ciechanowie by dać miastu nową energię, rozbić skostniałe lokalne układy i stworzyć nowe szanse rozwojowe dla miasta i jego mieszkańców". Te deklaracje stały się przyczyną tego, że kandyduję. W pierwszej chwili, gdy otrzymałem propozycję startu w wyborach, pomyślałem sobie po co? Przecież nic się nie dzieje, w mediach czytamy i widzimy same sukcesy obecnego prezydenta. Miasto staje się coraz ładniejsze. Ponieważ jestem takim trochę dokumentalistą, prowadzę od 30 lat księgowość w swojej firmie – więc się na niej znam, więc postanowiłem przyjrzeć się bliżej obecnej sytuacji. Co się okazało?

Pierwszy punkt – rozbić skostniałe układy, a pan prezydent na stanowisko sekretarza powołuje członka zarządu powiatu mławskiego, oraz pracownika urzędu marszałkowskiego w jednej osobie. Zaczęło mnie to intrygować, ja rozumiem że zatrudnia kolegę z PSL-u, ale praca jako członek zarządu rady powiatu wymaga zaangażowania, a co za tym idzie i czasu. Gdy byłem na sesji Rady Miasta, pana sekretarza tam nie widziałem. Praca sekretarza miasta też jest wymagająca. Ta sytuacja dała mi do myślenia. Zacząłem przeglądać inwestycje. Okazało się że radni ciechanowscy nie znają się na budżecie lub nie chcą się znać. Nie wierzę w to, żeby wszyscy nie mieli takiej wiedzy. Bardziej mnie przekonuje stwierdzenie, że nie chcą reagować na to, co się dzieje z finansami miasta. Na jakiego rodzaju inwestycje są przeznaczane. Przyglądając się bliżej działaniom pana Kosińskiego doszedłem do wniosku, że Ciechanów potrzebuje doświadczonego gospodarza, wolnego od politycznych zależności. Takim gospodarzem mogę być ja – Ryszard Geryk, człowiek znający życie, ciechanowskie realia i potrzeby.

Jakie są Pana pomysły na Ciechanów?

Przede wszystkim chciałbym odpartyjnić Ciechanów, ciechanowskie urzędy, spółki miejskie, w których często przez to, że są zarządzane przez działaczy partyjnych, robi się więcej złego niż dobrego. Zakłady te mają przecież swoich pracowników przygotowanych do sprawowania różnych funkcji i myślę, że wystarczyłoby tym ludziom zaufać. Pozwoliłoby to na efektywniejszą działalność tych podmiotów. Dyktat władzy nie powinien prowadzić do złego zarządzania. Przykładem może być chociażby TBS. Ta miejska spółka, a właściwie nieodpowiednie nią zarządzanie, doprowadziło do takiej sytuacji, że zadłużenie lokatorów na koniec 2016 roku wyniosło prawie 4,5 miliona złotych. Należy coś z tym zrobić. Przyjrzeć się, co jest powodem takich długów. Kolejną sprawą jest brak strategi inwestycyjnej w Ciechanowie. Większość inwestycji załatwiana jest ad hoc, jest pomysł to go realizujemy. Moim zdaniem powinniśmy się zastanowić, w którym kierunku mamy iść, jakie są nasze strategiczne potrzeby i sukcesywnie realizować te plany. Budowa miejsc parkingowych jest taką bolączką mieszkańców. Przebudowano centrum miasta, ale nie zatroszczono się o miejsca postojowe. Każdy pomysł trzeba dogłębnie przeanalizować i skonsultować ze specjalistami. W naszym mieście potrzebny też jest amfiteatr. Tutaj pojawia się możliwość połączenia tych dwóch potrzeb inwestycyjnych. Mamy przecież doskonałe miejsce, już wykorzystywane do imprez rozrywkowych, a jednocześnie położone w ścisłym centrum miasta. Mianowicie, część ciechanowskich błoni można zaadaptować na amfiteatr, a przestrzeń wokół niego utwardzić, np. kostką brukową, która będzie pełnić rolę parkingu. W tym momencie rodzi się pytanie, czy na błoniach bardziej potrzebną inwestycją była drewniana kładka? Czy może dla rozwoju miasta powinien tam stanąć amfiteatr z parkingiem? Ja nie słyszałem nigdy od mieszkańców o palącej ptrzebie drewnianej kładki na błoniach, ale cały czas słyszę o braku miejsc parkingowych.

W Ciechanowie, pomimo dużego zapotrzebowania, w obecnej kadencji nie powstały żadne nowe budynki socjalne. Wynikało to m.in. z protestów mieszkańców. Jaki jest pański pogląd na ten problem?

Sam mieszkam w sąsiedztwie budynków socjalnych przy ulicy Wojska Polskiego. Ludzie tam zamieszkujący to normalni obywatele. Oczywiście trafia się, że wśród nich jest jedna czy dwie osoby, które powiedzmy bałaganią. Wystarczy tylko trochę chęci i odpowiedzialnego działania, aby niepożądane sytuacje nie miały miejsca. Tym ludziom trzeba pomóc. To życie postawiło ich w tym miejscu. Nie można nikogo traktować jak obywatela trzeciej czy czwartej kategorii. Nie wierzę, że nie tego problemu nie da się rozwiązać. Własny kąt to jedna z tych rzeczy w życiu, bez których nie jesteśmy wstanie funkcjonować. To taki nasz azyl, do którego wracamy i czujemy się w nim bezpiecznie. Miasto powinno pomagać wszystkim, którzy nie są wstanie sami sobie tej podstawowej potrzeby zapewnić. Problem są nie tylko mieszkania socjalne, ale i budownictwo społeczne. Od lat nie powstawały nowe mieszkania TBS. W chwili obecnej prezydent Kosiński chwali się, że miejska spółka już niedługo odda do użytku ponad 40 mieszkań. Dodaje również, że na mieszkania było wielu chętnych, a ich lista zapełniła się w ciągu kilku dni. Więc sam pan Kosiński przyznaje, że jest ogromne zapotrzebowanie na tego rodzaju rozwiązania. Niestety przez ostatnie 4 lata w tej kwestii praktycznie nic nie robił. Jedna inwestycja to stanowczo za mało. Pomimo możliwości jakie daje program Mieszkanie+, nie korzysta z niego. Oficjalnie mówi że to „niewypał”. Nie wiem czy brak działań w tym temacie jest podyktowany względami politycznymi. Wszystko na to wskazuje. Ja na pewno nie będę się nimi kierował. Potrzebne są tanie i dostępne dla wszystkich mieszkania, więc trzeba dołożyć wszelkich starań, aby te potrzeby zaspokoić. Nie ma tu miejsca na politykę. Partie polityczne często próbują załatwić swój własny interes manipulując lub właśnie bojkotując pewne sprawy. Nie możemy się na to godzić. Program rządowy został stworzony po to, aby z niego korzystać. Jeśli ktoś tego nie robi lub nie chce robić, to pozbawia ciechanowian szans na rozwiązanie problemu. Nie wszystkich stać na nowe mieszkanie od dewelopera, ale również często takie osoby nie kwalifikują się do pomocy socjalnej w postaci lokalu komunalnego. Właśnie im trzeba pomóc i jednym ze sposobów może być budowa przez miasto mieszkań w ramach programu Mieszkanie +. To szansa dla Ciechanowa i ciechanowian, z której obecny prezydent nie chce skorzystać.

Materiał sfinansowany przez KW CBUW

Aktualizacja (19.10.2018 godz. 13.12):

Na życzenie zamawiającego 19.10.2018 o godzinie 8.00 treść została zmieniona. Zawarte n/n w publikacji zdanie: " Ta miejska spółka, a właściwie nieodpowiednie nią zarządzanie, doprowadziło do takiej sytuacji, że spółka wygenerowała 4,5 miliona złotych długu za 2016 rok." zostało zmienione na:"Ta miejska spółka, a właściwie nieodpowiednie nią zarządzanie, doprowadziło do takiej sytuacji, że zadłużenie lokatorów na koniec 2016 roku wyniosło prawie 4,5 miliona złotych."