
Czarne chmury zebrały się nad ciechanowskim szpitalem. Placówka tonie w długach z dnia na dzień. Do zbilansowania się budżetu i ustabilizowania kondycji finansowej brakuje ponad 30 mln zł. Pełniący obowiązki dyrektora (od czerwca br. - przyp. red.) Tadeusz Bochnia przygotowuje właśnie plan naprawczy.
Jeszcze niespełna przed dwoma miesiącami informowaliśmy o tym, że szpital złożył wniosek do Urzędu Marszałkowskiego o pożyczkę w wysokości 20 mln zł na spłatę wymagalnych zobowiązań wobec wierzycieli. Marszałek przyznał 5 mln zł, które pokryły tylko ubiegłoroczną stratę.
- Od lipca w sytuacji ekonomicznej szpitala nic specjalnie się nie zmieniło. Jestem do tego zobowiązany i przygotowuję program restrukturyzacji szpitala. W październiku będzie gotowy. Będzie on zakładał moje propozycje wyjścia z tej trudnej sytuacji. Nie chciałbym mówić o szczegółach, bo pomysł będzie jeszcze konsultowany, ale program musi zakładać poprawę i rozwiązać tę sytuację. Jednym z pomysłów jest zaciągnięcie kredytu konsolidacyjnego w banku. Jest to długofalowe działanie. Nie na rok, ani dwa, tylko w perspektywie dłuższego czasu. W przyszłym roku moglibyśmy zobaczyć efekty, gdyby się udało takie działania podjąć. Trzeba jednak pamiętać, że pewne z góry narzucone zasady w szpitalnictwie są trudne. Nie wszystko od nas zależy. Strona przychodowa jest sztywna. Kontrakty z NFZ są od lat na podobnym poziomie. Być może w przyszłym roku będą ruszone i zobaczymy czy z tego powodu dochody nam wzrosną. Dziś jest trudno na to pytanie odpowiedzieć. My musimy regulować stronę kosztową i to jest moja rola - mówi Tadeusz Bochnia.
Dyrektor twierdzi, że placówce bardziej opłaca się zaciągnąć kredyt w banku niż płacić wszystkim wierzycielom odsetki w skali 8%. Mimo, że szpital podpisuje i negocjuje porozumienia z wierzycielami, to sytuacja jest trudna i niebezpieczna. Od miesięcy trwa gorączkowe poszukiwanie pieniędzy. Wierzytelności wymagalne dla dostawców usług m.in. materiałów medycznych czy mediów sięgają ponad 30 mln złotych. Obecnie zapadają ostateczne wyroki spraw sądowych, których stroną jest szpital. Przypomnijmy, że już w tym roku komornik zajął szpitalne konta. W drodze negocjacji udało się przesunąć egzekucję na konto NFZ, jednak w obawie przed utratą finansowej płynności dyrekcja zdecydowała się na przesunięcie harmonogramu wypłat pracownikom. Otrzymali oni o kilka dni wcześniej wynagrodzenie.
Lekarze będą mniej zarabiać
Rocznie w ramach kontraktu z NFZ do szpitalnej kasy wpływa blisko 110 mln zł. 80% tej kwoty pokrywa wynagrodzenia personelu medycznego. Najkosztowniejsze dla placówki są kontrakty podpisane z lekarzami. Bochnia rozpoczął z nimi renegocjację umów.
- Już wykonałem część ruchów dotyczących. kontraktów. Niektóre zostały rozwiązane, z niektórymi lekarzami zmieniliśmy warunki finansowe. Takie działania z mojej strony będą trwały do końca roku. Oczywiście nie twierdzę, że w każdym przypadku te umowy kontraktowe są złe, tylko uważam, że są one niekorzystne dla szpitala, bo są ustawione za duże progi finansowe. Jeśli lekarze zgodzą się na nowe warunki zaproponowane przez szpital - kontrakty pozostaną - komentuje zarobki lekarzy Bochnia.
Według szacunków dyrekcji oszczędności miałyby przynieść rocznie 2 mln zł. W szpitalu zatrudnionych jest 150 lekarzy, w tym 68 tzw. "kontraktowców".
OIOM, zakaźny i hospicjum do remontu
Mimo trudnej sytuacji finansowej w szpitalu zaplanowano remonty. Potroi się liczba łóżek na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej. Ma zostać zakupiony nowy sprzęt, a sale przejdą lifting. - Oddział będzie rozbudowany i doposażony w nowoczesne urządzenia. Teraz mamy 5 łóżek, a docelowo chcemy aby oddział liczył ich 13. Obecnie jesteśmy na etapie opracowywania dokumentacji projektowej na to zadanie - informuje nasz portal Bochnia.
Szpital chce również zmodernizować sieć wodno-kanalizacyjną oraz kompleksowo wyremontować m.in. hospicjum oraz oddział zakaźny i dermatologiczny.
autor: kak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
do JŚ - a będziesz chciał leczyć się u młodego lekarza z Białorusi? Lekarz aby byl przydatny (został specjalistą) musi przejść "ścieżkę zdrowia" - być rezydentem (terminować), spędzić swoje w przychodni, uczyć się. To że w przyszłości chce godnie zarabiać - nie dziwię się. Wcześniej czy później i tak trzeba będzie zerwać z fikcją "bezpłatnej" służby zdrowia. Wtedy też zacznie się weryfikacja lekarzy - do dobrego będa kolejki i będzie zarabial adekwatnie, do kiepskiego - będą zapisywać się ci których nie stać na dobrego i tym samym zarobi on mniej. Oczywiście mocno uprościłem cały system ubezpieczeń medycznych, ale tak to musi zacząć wyglądać. Ale to dopiero za ... hm chyba jednak nigdy. Zapomniałem że lobby lekarskie jest za silne.
Do lekarza i tak się ciężko dostać, a nie zawsze pomaga. Dobrze że w Ciechanowie są sklepy zielarskie, proponuję o nich trochę poczytać na stronie dr Różańskiego i samemu ratować zdrowie. Pijawki również są świetne na wiele schorzeń- w Ciechanowie na wyzwolenia jest nawet gabinet gdzie się tym zajmują:)
Druga pilna sprawa to popularyzować naukę za wschodnią granica np. Ukrainie bo jest tanio i na przyzwoitym poziomie. Panie Krzysztofie Kosiński proszę o rozważenie wybudowania z naszego miejskiego budżetu budynku mieszkalnego dla młodych lekarzy skłonnych osiedlić się w Ciechanowie. Przypomnę o tłumaczach i nauczycielach potrzebnych w okresie startowym,:)
Pierwsza pilna sprawa to należy dokonać rekrutacji lekarzy na terenie Ukrainy,Białorusi, Rosji oraz uprościć(ułatwić) dostęp na studia medyczne.
Pokazują nam aquaparki,deptaki i inne bzdety,a to co ważne naprawde jest w ruinie - służba zdrowia, sądownictwo, policja, wojsko, szkolnictwo.