
Na trzech wygranych zakończyła się zwycięska seria MKS-u Ciechanów. W środę nasi piłkarze ulegli przed własną publicznością swoim imiennikom z Przasnysza. Teraz czeka ich wyjazd do Pułtuska na kluczowy dla walki o utrzymanie mecz z Nadnarwianką.
Faworytem środowego starcia nad Łydynią byli goście. Dość powiedzieć, że w 28 kolejkach uzbierali dokładnie dwa razy więcej punktów niż ciechanowianie. Niestety tę różnicę było widać na boisku, zwłaszcza w pierwszych 30 minutach spotkania. MKS Przasnysz już w pierwszych minutach dwukrotnie groźnie uderzał na bramkę Błażeja Kokosińskiego, jednak albo brakowało precyzji albo na posterunku był golkiper gospodarzy. Warto dodać, że dla bramkarza MKS-u był to wyjątkowy mecz, ponieważ po raz pierwszy zagrał przeciwko swojemu byłemu klubowi. Koledzy z Przasnysza robili wszystko, by tego dnia nie nudził się między słupkami. Pod bramką MKS-u ponownie zagotowało się w 12 minucie: po złym wybiciu Tereszkiewicza z narożnika pola karnego uderzał pomocnik MKS Przasnysz, jednak piłkę na rzut rożny sparował Kokosiński. Sześć minut później doszło do bliźniaczo podobnej sytuacji, jednak w tym przypadku zawodnik przyjezdnych minimalnie chybił celu. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia MKS Przasnysz wypracował sobie w 31 minucie: w sytuacji sam na sam lepszy od napastnika gości znów okazał się jednak Kokosiński, a dobitka była niecelna. W pierwszej połowie MKS Ciechanów atakował bardzo nieśmiało i poza nielicznymi próbami strzałów z dystansu, w żaden sposób nie zagrażał gościom.
Przez długie fragmenty drugich 45 minut obraz gry nie ulegał większej zmianie. To goście posiadali inicjatywę, z tym że rzadziej dochodzili do czystych sytuacji strzeleckich. MKS z kolei sprawiał wrażenie, jakby wywalczenie w tym meczu punktu było maksymalnym celem na to spotkanie. Gra ożywiła się dopiero w ostatnich 20 minutach. Goście mogli wyjść na prowadzenie w 72 minucie: po nieprzyjemnym uderzeniu z rzutu wolnego Kokosiński odbił piłkę przed siebie, jednak asekuracja obrońców uchroniła MKS przed stratą gola. Chwilę później po wrzutce z rzutu rożnego zawodnik z Przasnysza strzałem głową posłał piłkę minimalnie nad bramką. Losy spotkania rozstrzygnęła 77 minuta: po długim podaniu za plecy obrońców i złym ustawieniu Kiełkiewicza, piłkę przejął wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Piątek i mocnym strzałem z woleja dał gościom prowadzenie. Dopiero po stracie gola ciechanowianie zaatakowali odważniej i zdołali wypracować sobie dwie doskonałe szanse na doprowadzenie do remisu. W 87 minucie bardzo ładną centrą w pole karne popisał się Rafał Matusiak. Piłkę głową strącił Damian Matusiak, a całą akcję zamykał niepilnowany Łukasz Kozłowski, który z bliska przeniósł piłkę nad bramką. Już w doliczonym czasie gry Damian Matusiak sprytnie wystawił piłkę Kozłowskiemu. Ten przez nikogo nieatakowany uderzał dokładnie z szesnastego metra stojąc na wprost bramki, jednak także tym razem uderzył nad poprzeczką.
Po 29 kolejkach MKS wciąż jest 15. w tabeli ze stratą trzech punktów do Korony Szydłowo i punktem przewagi nad Nadnarwianką. I to właśnie drużyna z Pułtuska będzie kolejnym rywalem ciechanowian. Mecz już w sobotę 23 maja.
Mecz MKS Ciechanów - MKS Przasnysz w obiektywie Grzegorza Hoffmana:
[nggallery id=1631]
MKS Ciechanów - MKS Przasnysz 0:1 (0:0)
Bramka: 77" Piątek.
Skład MKS: Kokosiński; Tereszkiewicz (84" Stryjewski), Sosnowski (83" Kozłowski), Borowiec, R.Matusiak; M.Matusiak, Piasecki (46" Kiełkiewicz), A.Olszewski (85" Janakakos), Jarzynka, Tosik; D.Matusiak.
Wyniki 29 kolejki IV ligi:
KS Łomianki 0:0 Wisła II Płock
Huragan Wołomin 2:2 Bzura Chodaków (Sochaczew)
Ostrovia Ostrów Mazowiecka 0:3 Błękitni Raciąż
Wkra Żuromin 0:4 Olimpia Warszawa
Błękitni Gąbin 3:0 Korona Szydłowo
Narew Ostrołęka 8:3 Skra Drobin
MKS Ciechanów 0:1 MKS Przasnysz
Bug Wyszków 1:1 Nadnarwianka Pułtusk
Mazovia Mińsk Mazowiecki : Mławianka Mława (przerwany z powody złych warunków atmosferycznych)
Tabela IV ligi:
(tab. mzpn.pl)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie