Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragicznego pożaru

W sprawie tragicznego pożaru w nocy z soboty na niedzielę (z 2 na 3 listopada), do którego doszło w Koziebrodach, w gm. Raciąż, wszczęte zostało śledztwo przez prokuraturę.

Przypomnijmy. Ogień zauważono przed godziną 2 w nocy, a gdy strażacy przyjechali na miejsce, pożar był już na tyle w rozwiniętej fazie, że budynku nie udało się uratować. Wewnątrz strażacy znaleźli ciała dwóch osób, znajdujące się w odrębnych pomieszczeniach. Jest podejrzenie, że to ciała wuja i jego siostrzeńca, ale zwłoki były zwęglone, dlatego Prokuratura Rejonowa w Płońsku chce mieć pewność, że to o te osoby chodzi.

Jak informuje nasz portal rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku, prokurator Bartosz Miłoszewski, w sprawie pożaru wszczęto śledztwo z artykułu 163 paragraf 1 i par. 4 kodeksu karnego. Zgodnie z jego zapisami, "Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, którego następstwem jest śmierć tej osoby – podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Nasz rozmówca twierdzi, że prokurator przeprowadził już oględziny pogorzeliska. W najbliższym czasie w Zakładzie Medycyny Sądowej w Warszawie odbędzie się sekcja zwłok. - Za wstępną przyczynę tragicznego zdarzenia uznano zaprószenie ognia. Ostatecznie biegły z zakresu pożarnictwa ustali, co faktycznie przyczyniło się do pojawienia ognia. Są przypuszczenia dotyczącego tego, kto mógł tam się znajdować. Czy rzeczywiście chodzi o te osoby mają wykazać badania genetycznie – wyjaśnia.

Dodaje, że jest wytypowana rodzina osób z pożaru, od której pobrany będzie materiał do badań DNA. Gdyby sprawcą pojawienia się ognia okazał się jeden z domowników, można spodziewać się umorzenia prokuratorskiego postępowania ze względu na śmierć tego mężczyzny.