
Śledczy nie mają żadnych wątpliwości, że podejrzany o zabójstwo swojej żony 45-latek działał z premedytacją. Mężczyzna miał być chorobliwie zazdrosny o kobietę i właśnie to był główny motyw jego działania. Po dokonaniu zbrodni normalnie poszedł do pracy. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Znamy wstępne ustalenia prokuratury w sprawie okoliczności śmierci 42-letniej mieszkanki gminy Raciąż, której nadpalone zwłoki znaleziono we wtorek rano (19 listopada) w przydrożnym rowie w miejscowości Kraszewo-Sławęcin. Przypomnijmy, że straż została wezwana tam do pożaru samochodu osobowego. Po ugaszeniu ognia, strażacy zauważyli leżące kilka metrów dalej w rowie nadpalone zwłoki kobiety. Kilka godzin po zdarzeniu policja zatrzymała męża ofiary (informowaliśmy o tym TUTAJ).
Z ustaleń śledczych wynika, że 45-latek od dawna był chorobliwie zazdrosny o żonę. Nękał ją psychicznie, notorycznie sprawdzał i kontrolował. Około dwa miesiące temu kobieta nie wytrzymała i wyprowadziła się z domu. Mimo to mąż nie dawał jej spokoju. Feralnego dnia 42-latka wracała z pracy. Około godz. 7:00 w miejscowości Kraszewo-Sławęcin sprawca zajechał jej drogę. Najpierw toporkiem wybił szybę w aucie żony, a gdy ta usiłowała uciec z pojazdu, zadał jej wspomnianym narzędziem trzy ciosy w głowę. Gdy poszkodowana leżała w rowie, polał ją substancją ropopochodną i podpalił. Nie wiadomo, czy przed podpaleniem kobieta jeszcze żyła. Odpowiedź na to pytanie będzie znana po uzyskaniu wyników sekcji zwłok. Mężczyzna polał benzyną i podpalił też wnętrze samochodu żony, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Wszystko miało rozegrać się w niespełna kwadrans.
- Podejrzany działał z premedytacją i miał wszystko dokładnie zaplanowane. Przygotował sobie narzędzie zbrodni oraz substancję łatwopalną i czekał, aż żona wyjdzie z pracy. Po dokonaniu zbrodni spalił swoje ubrania, żeby zatrzeć ślady, a także oddał samochód, który wcześniej pożyczył. Po wszystkim udał się do pracy, gdzie pełnił funkcję ochroniarza. To tam został zatrzymany przez policję. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że głównym motywem działania podejrzanego była zazdrość o żonę - wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem Ewa Ambroziak, prokurator rejonowy w Płońsku.
45-latek usłyszał już zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim. Jak ustaliliśmy, przyznał się jedynie do tego, że zajechał kobiecie drogę i wybił szybę w jej aucie. Dalej zasłania się niepamięcią. Twierdzi, że cierpi na zaburzenia psychiczne i zażywa marihuanę. Pobrana została od niego krew do badań. Śledczy sprawdzą, czy w chwili popełnienia zbrodni faktycznie mógł być pod wpływem środków odurzających. Zweryfikują również, czy mężczyzna leczył się psychiatrycznie.
Dziś (21 listopada) sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
(fot. OSP Koziebrody)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie