Pracownik miejskiej spółki uszkodził służbowy samochód. Policja: Był pod wpływem alkoholu

Mężczyzna, który wjechał w rondo na ul. Gostkowskiej, poruszał się samochodem należącym do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Ciechanowie. Z ustaleń policji wynika, że w chwili zatrzymania miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Mieszkaniec powiatu ciechanowskiego usłyszał już zarzuty. Własne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi też miejska spółka.

Powracamy do zdarzenia, o którym informowaliśmy na naszym portalu na początku stycznia. Mowa o nietrzeźwym kierowcy, zatrzymanym 26 grudnia na ul. Gostkowskiej. Około godz. 19:30 dyżurny ciechanowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kierującym, który wjechał w rondo na ul. Gostkowskiej. - Świadkiem tego zdarzenia była kobieta, która powiadomiła służby. Samochód, którym jechał  nietrzeźwy kierowca należał do jednej ze spółek miejskich - przyznaje w rozmowie z naszym portalem podkom. Ewa Brzezińska z KPP Ciechanów.

Mieszkaniec powiatu ciechanowskiego został zatrzymany do wytrzeźwienia. - Następnego dnia zostały mu przedstawione zarzuty za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz  zatrzymane prawo jazdy. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch, minimum trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz minimum 5.000 zł świadczenia pieniężnego - dodaje oficer prasowy ciechanowskiej policji.

Informację o tym, że mężczyzna miał poruszać się pojazdem należącym do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji przekazali nam Czytelnicy. W rozmowie z naszym portalem prezes ZWiK potwierdził, że rzeczywiście takie zdarzenie miało miejsce. Pracownik spółki, który tego dnia pełnił dyżur, poruszał się służbowym Oplem Vivaro. Jest to pojazd dostawczy, wykorzystywany na co dzień przy różnego rodzaju interwencjach pracowników wodociągów. W wyniku wspomnianego zdarzenia samochód ma uszkodzone zawieszenie, choć jak zapewniają władze spółki, jest to niewielka usterka. Mimo to auto jest obecnie wyłączone z eksploatacji. Co ważne, jego brak powoduje jednak utrudnień w bieżących działaniach podejmowanych przez ZWiK.

Obecnie miejska spółka prowadzi wewnętrzne czynności wyjaśniające w tej sprawie. Jak zapewnił nas prezes Marcin Burchacki, oddelegowany został do tego pracownik bhp. Spółka sprawdzi m.in. w jakich okolicznościach pracownik wszedł w posiadanie samochodu oraz czy spożywał alkohol w miejscu pracy. Dopiero wtedy podejmie w tej sprawie dalsze kroki i wyciągnie wobec mężczyzny ewentualne konsekwencje. Powinno to nastąpić w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

Do sprawy będziemy powracać.