
Ostrzeżenie o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku - to kara dyscyplinarna, jaką nałożono na policjanta z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie, który w marcu pełnił służbę w stanie po użyciu alkoholu.
- Zakończyło się postępowanie dyscyplinarne wobec policjanta, który naruszył dyscyplinę służbową. Policjant, który wykonywał obowiązki służbowe w stanie po użyciu alkoholu, otrzymał karę dyscyplinarną w postaci ostrzeżenia o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku. Jest to trzecia z kolei kara w katalogu kar dyscyplinarnych. Kara ta oznacza, że jeżeli ponownie popełni przewinienie dyscyplinarne, może zostać wyznaczony na niższe stanowisko służbowe w trybie dyscyplinarnym lub ukarany surowszą karą dyscyplinarną - poinformowała sierż.szt. Jolanta Bym, rzecznik prasowy KPP w Ciechanowie.
Przypomnijmy: w połowie marca tego roku komendant policji w Ciechanowie otrzymał telefoniczną informację z Komendy Głównej Policji, według której jeden z funkcjonariuszy może znajdować się pod wpływem alkoholu. Natychmiast polecono zbadanie stanu trzeźwości 44-letniego funkcjonariusza z Wydziału Kryminalnego. Badanie alkomatem wykazało, że policjant miał w organizmie niecałe pół promila alkoholu, czyli był w stanie po jego użyciu. W tym czasie wykonywał prace biurowe. Jak podkreślał komendant ciechanowskiej policji (pisaliśmy o tym TUTAJ) funkcjonariusz nie miał wtedy przy sobie broni służbowej, nie rozmawiał z interesantami, nie wykonywał żadnych działań operacyjnych i zajmował się tylko archiwizacją dokumentów.
Zgodnie z ustawą o policji, za popełniony czyn groziły mu następujące kary dyscyplinarne: nagana, zakaz opuszczania wyznaczonego miejsca przebywania, ostrzeżenie o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku, wyznaczenie na niższe stanowisko służbowe, obniżenie stopnia albo wydalenie ze służby.
Skąd decyzja o nałożeniu na 44-latka kary ostrzeżenia o niepełnej przydatności do służby? - Kara została wymierzona zgodnie z dyrektywami wymiaru kary zawartymi w Ustawie o Policji. Na wymiar kary dyscyplinarnej miał wpływ jego dotychczasowy nienaganny przebieg służby - wyjaśnia oficer prasowy ciechanowskiej policji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Żenada....mnie z wielkim hukiem wyrzucili by z pracy po alkoholu a zaznacze,że nie pracuje w mundurówce,nie dbam o bezpieczeństo ludzi i pilnuje porządku.Tak właśnie wygląda polska rzeczywistość.ŻENADA!Swój swojego będzie bronił.Cała Polska...dalej komunistyczna i milicyjna!!!
A co na to Komenda Główna Policji? Pewnie tez swoich broni, choć donosi na kolegę mundurowego do komendanta z Ciechanowa. I tak w kółko jak dzieci w piaskownicy
"najpierw zbuntował kolegę na piwko, a potem podkablował – od i polskie realia" Tak się dzieje niestety... ale wpadnie prędzej czy później on też :)
Szanowny Panie Komediancie Policji w Ciechanowie: oto obraz naszej ciechanowskiej "polucji" - pijaki. A potem się dziwią że ludzie nie mogą na niech patrzeć. Za pijaństwo w pracy zwalnia się dyscyplinarnie. Broni Pan pijaków, których z taką zaciętością Pan ściga po ulicy. To zjawisko ma swoją definicję - hipokryzja. Polecam słownik.
archiwizował? w stanie nietrzeźwym to się nie idzie do pracy tym bardziej archiwizować dokumenty policyjne. A ta kara to żadna kara, no i dziwi, że tel był do Głównej w warszawie, stamtąd o komendanta w Ciechanowie. Śmiechu warte
najpierw zbuntował kolegę na piwko, a potem podkablował - od i polskie realia
takie rzeczy tylko w ciechanowie...
Śmiechanów..