
Mieszkaniec powiatu ciechanowskiego przyjechał rowerem do komendy policji. Problem w tym, że był kompletnie pijany. Za kierowanie jednośladem po alkoholu został ukarany wysokim mandatem.
W ubiegłą sobotę (14 grudnia) około godz. 11:40 do Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie zgłosił się na dozór 40-latek, który miał sądowy obowiązek pojawiać się w tej jednostce Policji w wyznaczone dni. - Policjantka, będąca w czasie wolnym od służby, zauważyła, że mężczyzna przyjechał do komendy na rowerze, a jego tor jazdy wskazywał na to, że jest pijany. Przekazała tę informację dyżurnemu. Gdy mężczyzna wszedł do komendy, policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości - relacjonuje asp. Magda Sakowska, oficer prasowy policji w Ciechanowie.
Okazało się, że mieszkaniec powiatu ciechanowskiego miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Wizyta w komendzie będzie go teraz "kosztowała" 2500 złotych, ponieważ tyle wynosi mandat za jazdę na rowerze, jeśli poziom alkoholu w organizmie przekracza pół promila.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie jego będzie kosztować, tylko nas podatników. Jem już dawno wszystko zwisa i powiewa, a nam dług narodowy rośnie
Nagrodę dostanie policjantka od komendanta
Nie ma to jak sygnalisci!
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo dla sygnalistki, stop pijanym na drogach. Tyle wypadków i ogrom nieszczęść, a tu kolejna łajza stanowiąca zagrożenie ma być bezkarna.