Pogoda teraz: 7°C | pochmurnie
Reklama
Pijany 28-latek spowodował kolizję i uciekł. Zaleźli go ... śpiącego w altance
30/10/2018 12:31
Najpierw uderzył w inne auto, później sam wjechał do rowu. Po wszystkim zasnął w cudzej altance. Był kompletnie pijany, miał zakaz prowadzenia pojazdów i był poszukiwany do odbycia kary.
W ubiegłym tygodniu policja otrzymała zgłoszenie, dotyczące kolizji drogowej w miejscowości Kraszewo-Czubaki na terenie gminy Raciąż. Na miejscu zdarzenia zastano kobietę kierującą Oplem. Jak relacjonowała, w bok jej pojazdu, podczas wyprzedzania, uderzył Volkswagen, który odjechał w miejsca zdarzenia.
Niedługo po tym zdarzeniu mundurowi zostali powiadomieni, że kilka kilometrów dalej, w miejscowości Budy Kraszewskie, osobowy Volkswagen wjechał do rowu, a jego kierowca najprawdopodobniej jest pijany. W czasie wykonywania czynności do policjantów podszedł jeden z mieszkańców, który poinformował, że na terenie jego posesji w altanie śpi jakiś mężczyzna. Okazało się, że był to 28-letni kierowca Volkswagena, sprawca wspomnianej wcześniej kolizji.
Mieszkaniec gminy Raciąż był kompletnie pijany. W organizmie miał ponad 2,6 promila alkoholu. Dodatkowo 28-latek był poszukiwany do odbycia kilkunastu dni aresztu, a do tego posiadał czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mężczyzna trafił do aresztu. Odpowie teraz za jadę w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do wyroku sądu oraz spowodowanie kolizji drogowej.
Aplikacja ciechanowinaczej.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo Ciechanowinaczej.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
No cóż ma do stracenia, prawa jazdy i tak nie ma, nachla się i pojedzie - może się uda...a, że komuś zrobi krzywdę po drodze? Do uśpienia i nie koniecznie w altanie.
Na krubin jechać z synem!
Och Brzechwa :* Ale ty jesteś męski i stanowczy :*