Pierwsze powyborcze komentarze naszych polityków

Poprosiliśmy naszch parlamentarzystów o komentarze do uzyskanego przez nich samych, a także ich ugrupowanie, wyniku wyborczego. W ich wypowiedziach jest dużo emocji. Oto co nam powiedzieli:

Krzysztof Bieńkowski, nowy senator PiS: 

Doświadczeni politycy mówili mi, że będzie ciężko wygrać ze senatorem, który pełni tę funkcję już od trzech kadencji, ale ja głęboko wierzyłem że się uda. Chyba zaważyło to, że jestem znaną na tym terenie osobą, szefem okręgu ciechanowskiego Prawa i Sprawiedliwości, obejmującym 5 powiatów. Jeśli chodzi o ogólny wynik, zmobilizowaliśmy dobrze naszych wyborców, ale widzę teraz, że opozycja zmobilizowała jeszcze więcej. Liczebnie PiS uzyskał więcej głosów niż w poprzednich wyborach, w 2019 roku, ale to nie wystarczyło, żeby odnieść zwycięstwo na miarę samodzielnych rządów. Zanosi się na to, że będziemy w opozycji. Na pewno dalej będziemy dalej zabiegać, żeby interesy Polski były reprezentowane na arenie międzynarodowej, żeby nie było zaprzepaszczone to, co dotychczas udało się osiągnąć, chociażby odzyskanie strategicznych spółek przez Skarb Państwa czy odbudowa naszej armii. Z chwilą wyboru mnie na senatora automatycznie przestałem pełnić funkcję starosty przasnyskiego. Z tego powodu w ciągu 3 miesięcy muszą odbyć się przedterminowe wybory nowego starosty i Zarządu Powiatu.

Adam Krzemiński, wybrany po raz pierwszy poseł Koalicji Obywatelskiej:

Do końca nie było wiadomo, czy uda się naszej liście zdobyć trzeci mandat. Chyba przeważyły o tym głosy z Żyrardowa, gdzie KO zdobyła większe poparcie. Ja osobiście cieszę się, że mi przypadło w udziale objęcie trzeciego mandatu. Stoi za tym praca wszystkich naszych kandydatów z listy, z których każdy był mocno zaangażowany. Chcę podziękować mieszkańcom powiatu i Ciechanowa. Mimo że jesteśmy dużo mniejszym miastem niż Płock, nasze głosy też mają znaczenie. Dziękuję tym, którzy chcieli mi pomóc. Nie był to duży zespół, ale mocno zaangażowany. Najprawdopodobniej będę musiał, po 17 latach, zrezygnować z pracy w Centrum Usług Wspólnych w Ciechanowie. Nie da się wykonywać obu funkcji jednocześnie, jeśli chce się je robić dobrze.

Piotr Zgorzelski, wybrany na kolejną kadencję, Trzecia Droga:

Podczas kampanii wyborczej wszystkie siły polityczne podkreślały, że te wybory są najważniejszymi wyborami od 1989 roku. Tak też było – one bowiem miały zdecydować i zdecydowały, czy wrócimy do Europy demokratycznej, czy też będzie dalej ugruntowywać się w tym centralistyczno-autorytarnym obłędzie. I właśnie konieczność dokonania takiego wyboru staraliśmy się Polakom uświadomić. Kampania nie była łatwa, bowiem przeciwko siłom demokratycznym stanął cały pisowski aparat państwa z nieograniczonymi funduszami oraz całym aparatem medialnym. Dlatego też postawiliśmy na kontakt bezpośredni z wyborcami w ramach Trzeciej Drogi. Jak widać dało to niezwykle pozytywny efekt – 14,4 % poparcia oraz 65 mandatów. Szkoda byłoby zaprzepaścić tak wielki potencjał, dlatego z pewnością będziemy kontynuować nasze rozmowy z ugrupowaniem PL 2050 o dalszym, zgodnym i perspektywicznym przebiegu naszej współpracy.

Anna Cicholska, wybrana na kolejną kadencję z PiS:

Spodziewałam się, że będziemy mieli wyższy wynik, ale w demokracji różnie bywa. Jako ugrupowanie polityczne, reprezentowane w Sejmie i rządzie, dużo zrealizowaliśmy programów. To cała długa lista z której skorzysta przede wszystkim Polska powiatowo - gminna. Blisko współpracowałam z samorządowcami. Zapewne dzięki temu uzyskałam dużo lepszy wynik niż 4 lata. Wtedy moją kandydaturę poparło ponad 13 tysięcy wyborców, a teraz ponad 19 tysięcy, dlatego dziękuję za każdy oddany głos. Jako poseł skupiłam się na pracy w swoim okręgu. Obiecuję, że nie zawiodę zaufania wyborców, którzy na mnie głosowali. Będę nadal pracowała na rzecz samorządów i rozwiązywania ich problemów, a także służyła pomocą konkretnym wyborcom, którzy będę jej potrzebować. Będę nadal prowadziła biuro w Ciechanowie i w Mławie.

Maciej Wąsik, wybrany na kolejną kadencję z listy PiS:

Z mojego własnego wyniku jestem bardzo zadowolony. Uzyskałem aż 24 tysiące głosów, a to 10 tysięcy więcej niż w poprzedniej kadencji. Za każdy głos bardzo dziękuję. To dla mnie zaszczyt i zobowiązanie. Na swój wynik pracowałem przez całą kadencję. PiS co prawda w skali kraju wygrało wybory, ale w rozmiarach mniejszych niż nam się wydawało. Nie mamy samodzielnej większości. Trudno będzie o skonstruowanie jakieś większości, tym bardziej, że partie opozycyjne są chyba ze sobą wstępnie dogadane. Oczywiście zobaczymy, co przyniesie czas. To jest polityka. Tu nie ma rzeczy niemożliwych. Generalnie wynik wyborczy PiS jest bardzo dobry. Mamy poparcie 7,5 mln wyborców. Jesteśmy obecnie główną siłą polityczną w kraju. Pewnie można było zrobić w kampanii coś więcej, ale nie widzę karygodnych błędów z naszej strony. Mimo trudności, jakie dotknęły nasz kraj w ostatniej kadencji (Covid, kryzys uchodźczy, wojna na Ukrainie), otrzymaliśmy więcej głosów niż w 2015 roku, gdy obejmowaliśmy samodzielne rządy. Zobaczymy, czy opozycja się dogada, czy np. nie skończy się to chaosem.

Jan Maria Jackowski, utracił mandat senatora:

Dziękuję ponad 71 tysiącom osób, które poparły moja kandydaturę do Senatu (42 procent wszystkich ważnie oddanych głosów) i wszystkim, którzy wspierali moją kampanię. Mieliśmy w niej do czynienia z elementami brudnej kampanii. Startując z własnego komitetu, mając ograniczone fundusze, nie byłem w stanie rywalizować z przedstawicielem komitetu, którego komitet w skali kraju na kampanię wydawał miliony złotych. Ponadto byłem przez mojego kandydata personalnie atakowany, uważam że w sposób kłamliwy i ukazujący kompletny brak klasy jak na osobę, która ubiega się o mandat senatora. Co do planów na przyszłość, nie wycofuję się z działalności politycznej, ale o tym, co dalej będę robił, będę informował w stosownym czasie.

Zdjęcia (poza ostatnim) pochodzą ze stron polityków