Reklama

Pierwsza Galeria Bolesława Biegasa w świecie

06/01/2012 09:37

W Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej w Ciechanowie powstaje Galeria im. Bolesława Biegasa. Pierwsza w świecie, do tej pory istniało tylko Muzeum Biegasa w Paryżu. Galeria im. Bolesława Biegasa zostanie nad Łydynią otwarta w sobotę, 7 stycznia, w godzinnej przerwie podczas XXII Koncertu Noworocznego GALA 2012.




Po uroczystym nadaniu imienia Bolesława Biegasa Galerii w Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej - dotychczasowej Galerii C - zostanie otwarta wystawa „Bolesław Biegas (1877-1954). Rzeźbiarz, malarz, literat”. Na tej pierwszej w Ciechanowie ekspozycji będzie można obejrzeć 21 dzieł Biegasa z kolekcji prac zdeponowanych w Muzeum Mazowieckiego w Płocku, a z Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie jedną rzeźbę oraz jego paszport, z którym 1897 roku wyjechał z rodzinnego Ciechanowa na studia do Krakowa (wówczas z carskiej Rosji do Austro-Węgier).
Zorganizowanie tej pierwszej na ziemi rodzinnej ekspozycji Biegasa było możliwe głównie dzięki życzliwości Leonarda Sobieraja, dyrektora Muzeum Mazowieckiego w Płocku, który od razu zrozumiał intencję Teresy Kaczorowskiej - kierującej od 5 października 2011 roku Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej w Ciechanowie - i wyraził zgodę na wypożyczenie prac tego światowej sławy artysty. Muzeum Mazowieckie w Płocku posiada dziś bowiem największy zbiór dzieł twórcy z Koziczyna: z Polskiego Instytutu Historyczno-Literackiego/Biblioteki Polskiej w Paryżu oraz z prywatnej kolekcji pana Roberta Szustkowskiego z Warszawy.
- Postanowiłam przybliżyć Bolesława Biegasa na jego ziemi rodzinnej, gdyż w Ciechanowie, gdzie zaczynał twórczość artystyczną nie miał nigdy żadnej wystawy. Mało kto z ciechanowian wie, że to miasto wychowało tak znakomitego twórcę. Dlatego już w pierwszych tygodniach swojej nowy pracy podjęłam starania, aby wypożyczyć dzieła Bolesława Biegasa. I jestem niezmiernie wdzięczna za wspaniałomyślność dyrektorowi Leonardowi Sobierajowi, a także Starostwu Ciechanowskiemu za wolę pomocy finansowej w pokryciu kosztów przygotowania tej ekspozycji oraz utworzenia Galerii. Zapraszam na tę niezwykłą, bo pierwszą ekspozycję prac Bolesława Biegasa w Galerii im. Bolesława Biegasa Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej. Można ją będzie oglądać przez cały miesiąc: od 7 stycznia do 8 lutego 2012 roku. Zachęcam także do lektury przygotowanego przeze mnie okolicznościowego katalogu, gdzie poza zaprezentowanymi dziełami plastycznymi i literackimi przybliżam w słowach sylwetkę artysty rodem spod ciechanowskiego Koziczyna - powiedziała dr Teresa Kaczorowska.


W Ciechanowie ruszyła artystyczna kariera Biegasa


Bolesław Biegas (1877-1954) to utalentowany rzeźbiarz i malarz, także autor 16 dramatów i kilku rozpraw na temat sztuki, należy dziś w Europie do najbardziej cenionych artystów. Natomiast w Polsce oraz na rodzinnej Ziemi Ciechanowskiej jest wciąż mało znany. Podobnie jak twórczość, nieznana jest również biografia Biegasa oraz niełatwa, choć niemal cudowna, jego droga artystyczna i dochodzenie do sławy. Dużą rolę odegrał na tej drodze Ciechanów, gdzie „na dobre ruszyła artystyczna kariera Biegasa” (według jego biografa Xaviera Derynga). Dopomogło mu też kilka osób z Ziemi Ciechanowskiej: proboszcz parafii w Koziczynie ks. Aleksander Rzewnicki, dwóch pozytywistów: lekarz Franciszek Rajkowski z Ciechanowa i Aleksander Świętochowski, a także ordynat opinogórski Adam Krasiński (wnuk trzeciego wieszcza, Zygmunta Krasińskiego).


Dzieciństwo i młodość na Ziemi Ciechanowskiej (1877-1896)


Bolesław Biegalski (bo takie było nazwisko artysty) urodził się 29 marca 1877 roku we wsi Koziczyn, kilkanaście kilometrów od Ciechanowa. Był trzecim spośród czworga dzieci Bartłomieja Biegalskiego i Eleonory z d. Wichrowicz, którzy pochodzili ze zubożałej szlachty, ale wskutek zaboru rosyjskiego zostali zepchnięci w szeregi chłopstwa. Ojcu pozostały jednak nawyki kulturalne: kochał muzykę, był dobrym skrzypkiem, założył orkiestrę grywającą na weselach.
Dzieciństwo Bolek Biegalski spędził na podciechanowskiej wsi pasąc bydło. Od siódmego roku życia lepił figurki z gliny i rzeźbił pasterskie kije. Jego wyobraźnia przesiąknęła wówczas sielskim obrazem mazowieckiej ziemi (z jaśniejącym w oddali Ciechanowem, jego Zamkiem i Opinogórą), marzeniami znad zielonych pól i lasów, chaty nad łąką, wierzeniami ludowymi oraz trudnymi przeżyciami z lat dziecinnych. Szczególnie śmierć ojca oraz młodszego brata Janka (obydwaj zmarli 3 marca 1886 roku) wyryły smutek w pamięci dziewięcioletniego chłopca, dlatego śmierć jest częstym motywem jego dzieł.
Eleonora Biegalska wyszła niedługo powtórnie za mąż - za Antoniego Michalskiego, podoficera armii rosyjskiej. Bolek odzyskał pewną równowagę, ale 4 grudnia 1890 roku jego matka zmarła. Osieroconego trzynastolatka zabrała wtedy do siebie siostra Marianna, która akurat poślubiła stolarza Bronisława Modesta. Biegas terminował u szwagra, nie przestając rzeźbić. Jego talent dostrzegł wtedy miejscowy proboszcz, ks. Aleksander Rzewnicki, który w 1895 roku, z pomocą parafian, wysłał już osiemnastoletniego Bolka na naukę do Warszawy. Młody Biegalski trafił do Antoniego Panasiuka, kierującego pracownią sztuki kościelnej. Traktowany był tam jednak źle, jak służący. Pomagał w wykonywaniu stereotypowych ozdób, nie mógł tworzyć własnych prac, nie pobierał żadnych nauk. Był analfabetą. Po kilku miesiącach rozchorował się i uciekł do Koziczyna. Ks. Rzewnicki poprosił wówczas o pomoc jednego ze swoich przyjaciół, lekarza Franciszka Rajkowskiego z Ciechanowa, społecznika i mecenasa kultury. Na początku 1896 roku zabrał on sierotę do siebie, wyleczył, posłał w Ciechanowie do szkoły powszechnej i pozwalał swobodnie rzeźbić.
Pod koniec lata 1896 dr. Rajkowskiego odwiedził Aleksander Świętochowski. Rajkowski pokazał mu wtedy prace sieroty, które zdumiały pozytywistę i od razu przekonały o jego geniuszu. Poseł Prawdy pisał, że gliniane figury, ulepione bez modeli i wzorów, nie są to „niezdarne próby” samouka pastuszka, ale „utwory artysty, którego talent wykwitł z prostaczej powłoki z nadzwyczajną mocą i pięknością”. Chłopak wydał mu się nadzieją polskiej rzeźby, wręcz nowym Giotto. Zmienił mu nazwisko Biegalski na Biegas (w języku staropolskim - „biegacz”), chcąc go lepiej zaprezentować jako wytwór kultury ludowej.
Już we wrześniu 1896 roku Świętochowski zorganizował Biegasowi pierwszą wystawę rzeźb w Warszawie (w księgarni Wendego). Wkrótce ogłosił kolejne artykuły o młodym artyście, a jego wykształcenie stało się jedną z najważniejszych akcji społecznych Posła Prawdy. Mimo wielu przeciwności akcja powiodła się - za pośrednictwem dr. Rajkowskiego i redakcji „Prawdy” Świętochowskiego zebrano fundusze na czteroletnie studia Bolka.


Studia w Krakowie (1897-1901)


Już 2 lutego 1897 roku Bolesław Biegas przybył na studia w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie. Zamieszkał u Odo i Kazimiery Bujwidów. Zapewne dopomógł mu w tym również Aleksander Świętochowski, gdyż prof. Odo Bujwid (1857-1942), „ojciec bakteriologii polskiej”, był korespondentem „Prawdy”. Nad intelektualnym rozwojem młodego artysty czuwała głównie jego żona, Kazimiera Bujwidowa. To głównie dzięki niej Biegas odkrył literaturę i filozofię, bywał na koncertach, rozpoczął naukę j. francuskiego oraz gry na fortepianie. Bujwidowie zostawiali mu jednak niewiele swobody, byli przesadnie troskliwi, nawiązywali do jego tragicznego dzieciństwa.
Kiedy pracownią rzeźby w krakowskiej uczelni kierował prof. Alfred Daun, Biegas był pilnym studentem - w 1898 roku otrzymał brązowy medal za pracę Porwanie Ganimedy. W 1898 roku pracownię rzeźby objął prof. Konstanty Laszczka, pedagog autorytarny. Traktował on Biegasa z wyższością, co sprawiło, że artysta z Koziczyna zaczął buntować się i oddalać od konwencji akademickiej. Pod wpływem panujących w Krakowie trendów symbolistycznych i dekadenckich, propagowanych głównie przez Stanisława Przybyszewskiego, Biegas wszedł w krąg twórczości Viegelanda, Muncha, Ropsa. Zafascynowały go zło i koszmar. Za namową Stanisława Wyspiańskiego próbował również sił w malarstwie. Zaczął osiągać coraz większe sukcesy artystyczne. W 1900 roku wystawił siedem rzeźb w Salonie Krywulta w Warszawie, a rok później na prestiżowej X Wystawie Secesji w Wiedniu, gdzie zebrał znakomite recenzje. Natomiast w Krakowie, za rzeźbę Księga życia, Biegas został usunięty ze studiów jako „burzyciel Akademii Sztuk Pięknych”.
Latem 1901 roku 24-letni artysta wrócił do Ciechanowa. Jego protektorzy, choć rozczarowani jego wydaleniem z uczelni, byli jednak mile zaskoczeni sukcesami w Wiedniu. Postanowili dać Biegasowi jeszcze jedną szansę. Świętochowski pozyskał stypendium z Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie - na studia w Ecole des Beaux-Arts w Paryżu. A ordynat Opinogóry, hrabia Adam Krasiński, dał Biegasowi list polecający do Paula Dubois - rzeźbiarza z tej szkoły.


Wyzwolenie artystyczne w Paryżu (1901-1954)


Biegas przybył do Paryża w grudniu 1901. Poczuł się wreszcie wyzwolony z nakazów pedagogów, protektorów i… nie podjął studiów. Znalazł pracownię rzeźbiarską na Montparnassie i rozpoczął samodzielne życie artysty. Pracował intensywnie, zmierzając w rzeźbie do uproszczenia formy. Tworzył serie silnie zgeometryzowanych refliefów (Świat, Sfinks, Zagadka), równocześnie pracował nad dziełami ekspresjonistycznymi (Chopin, Zmierzch, Miłość śmierci). Najpierw obracał się wśród licznej w Paryżu emigracji polskiej, m.in. Olgi Boznańskiej, Antoniego Potockiego, Stanisława Gierzyńskiego, Jana Lorentowicza. Później zaczął wchodzić w kręgi symbolistów francuskich, prezentować swoje prace na wystawach. Jego dzieła przyciągały uwagę krytyków.
Biegas pozyskał też nowych mecenasów, którzy zadecydowali o dalszych jego losach. Było to zamożne baronostwo Henryk i Jadwiga Trutschelowie, mieszkający w Paryżu, ale także posiadający majątek ziemski Masłówka pod Kijowem. Młody artysta związał się z nimi do końca życia. Baronowa zachwyciła się rzeźbami ubogiego sieroty, traktowała go jak syna, dbała o rozwój artystyczny, wspierała finansowo, pomagała w wydawaniu jego dramatów, a przed śmiercią w 1939 roku zapisała mu cały majątek. Pastuszek przedzierzgnął się w arystokratę tak dalece, że w 1945 roku Andre Salmon będzie się zastanawiać nad jego faktycznym pochodzeniem: „książątko czy natchniony pasterz?...”
Swoje nowatorskie rzeźby Biegas próbował wystawiać również na ziemiach polskich, ale przyjmowano je z rezerwą. Świętochowski też był zbity z tropu kierunkiem, w jakim ewoluowała twórczość Biegasa. Jako były „hetman obozu młodych” nie potrafił zaakceptować trendów nowej epoki, z którą zaczął się rozmijać. Biegas jednak miał już nowych mecenasów i nie potrzebował dalszej pomocy z rodzinnych stron. Jako artysta „wbiegł” już na światowe salony sztuki. W 1903 roku zaprezentował z sukcesem swoje rzeźby w Sankt Petersburgu, potem w Kijowie (1905), w Waszyngtonie (1907), Rzymie, Krakowie i Lwowie (1911). Później pokazywał je wyłącznie we własnej pracowni na Montparnassie, która przypominała światowy salon, a on sam związał się głęboko z Paryżem. Zdobywał sławę, zbierał dobre recenzje o swojej twórczości (choć miewał i skandale, interwencje cenzury), pisał i publikował swoje utwory literackie (niektóre przekładano na j. francuski, wystawiano w teatrach). Powstawały też liczne artykuły o nim, katalogi jego prac, książki. Robił jednak karierę w odmiennym kierunku niż życzył sobie Poseł Prawdy. Nie wiadomo czy Biegas spotkał się z nim podczas wizyt w kraju, np. w 1909 roku, kiedy odwiedził Koziczyn i siostrę Mariannę (pomagał jej aż do II wojny światowej, w 1936 roku oddał swoją ziemię w rodzinnej wsi). Na pewno spotkał się wtedy z ks. Rzewnickim, który pracował już w biskupstwie w Płocku. Ze swoim pierwszym dobroczyńcą był zresztą cały czas głęboko związany, słuchał jego rad, pomimo iż sam oddalił się od katolicyzmu. Ks. Rzewnicki odwiedził go nawet w Paryżu (1912).
Bolesław Biegas pozostał bezpotomny, bezżenny, choć od 1909 roku był związany z hinduską księżniczką Perinette Khurshedbanoo A.D. Naoroji. Na początku lat 30. XX wieku Biegas zaczął popadać w zapomnienie, samotność, zgorzknienie (szczególnie z powodu powojennego losu Polski). Wtedy zbliżył się do kręgów emigracji polskiej. W 1948 roku chciał podarować swoje „zbiory i zabytki” (452 przedmiotów), a część po śmierci (36 przedmiotów) dla Polonii amerykańskiej. Pragnął bowiem, aby znalazły one „należyte schronienie i pewny przytułek w Muzeum Polskim w Chicago”, gdyż w Europie panuje „stałe napięcie ogólno-społeczne”. Kustosz Muzeum Polskiego w Chicago, Mieczysław Haiman był już jednak na łożu śmierci i sprawa spadku Biegasa nie została sfinalizowana.
Tuż przed śmiercią Biegas zapisał swój majątek Polskiemu Towarzystwu Historyczno-Literackiemu w Paryżu. Dlatego w gmachu Biblioteki Polskiej nad Sekwaną (gdzie PTH-L ma siedzibę) istnieje jedyne w świecie Muzeum Bolesława Biegasa. Jego prace są też w wielu innych muzeach i kolekcjach prywatnych, m.in. w Muzeum d’Orsay w Paryżu, Muzeum Sztuk Pięknych w Lyonie, Muzeach Narodowych w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu oraz licznych kolekcjach prywatnych. W ostatnim półwieczu dzieła Biegasa znowu wracają na salony sztuki. Próbę czasu przetrwały nie tylko jego rzeźby, ale i intrygujące prace malarskie. I to zarówno niepowtarzalne kompozycje symboliczne, pełne ukrytych znaczeń i odniesień do okultyzmu, jak i portrety, w tym cykl malarskich portretów sferycznych. W niektórych dziełach Biegas wraca do ziemi rodzinnej – na przykład niektóre jego obrazy przypominają neogotycki zameczek w Opinogórze.


Źródło: Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do