
Ciechanowskie hospicjum po raz kolejny włączyło się w akcję „Hospicjum to też życie”. W tym roku kontynuowano poruszony rok wcześniej temat roli opiekuna rodzinnego. W szpitalnej kaplicy w niedzielę, 1 października zorganizowano koncert, mszę św. w intencji pracowników szpitala, wolontariuszy oraz chorych, a także wykład psychologa i spotkanie z aktorem Michałem Pielą – odtwórcą roli aspiranta Nocula w serialu "Ojciec Mateusz", który jest ambasadorem akcji „Hospicjum to też życie”.
Mszę św. koncelebrował ks. Maciej Szostak, kapelan szpitala oraz ks. Adam Gnyp z parafii Błogosławionych Płockich Biskupów Męczenników w Ciechanowie. – Chcielibyśmy, aby to, co dobrego w tym miejscu się dzieje stawało się wiedzą powszechną dla wielu z nas. Chcemy też otaczać dziś modlitwą wszystkich, którzy tworzą hospicjum, są jego częścią. Tych wszystkich, którzy z oddaniem służą drugiemu człowiekowi – chorym. Chcemy też pamiętać o tych, którzy opiekują się chorymi w domach – mówił ks. Szostak. Wydarzenie uświetnił koncert ciechanowskiego zespołu muzycznego z parafii św. Franciszka z Asyżu „Głos wołającego na pustyni”, który promował swoją nową płytę „Nic bez Ciebie”. Organizatorzy spotkania – oddział opieki paliatywno-hospicyjnej oraz szpitalny kapelan chcieli pokazać, że hospicja nie są symbolami śmierci, tylko często przyjaźni, wsparcia i zrozumienia. Opieka nad chorym zarówno w szpitalu, jak i w domu wymaga poświęcenia, wyrzeczeń i trudu, ale każdy opiekun rodzinny ma także prawa, o których często nie wie albo zapomina.
W ciechanowskim oddziale hospitalizowani są głównie pacjenci, którzy chorują na raka. Często są już często w terminalnej, niewyleczalnej fazie. Leczeni są w trybie stacjonarnym, ale pracownicy hospicjum odwiedzają chorych także w ich domach. W tym roku po raz kolejny zwrócono społeczną uwagę na członków rodzin, sprawujących opiekę nad swoimi ciężko chorymi bliskimi. Szczególnie ważne jest to w przypadku opieki sprawowanej przez wiele lat, czasem przez całe dorosłe życie opiekuna. – W ramach naszych kampanii poruszamy tematy trudne, ważne i związane z kresem ludzkiego życia. Poruszaliśmy różne sprawy, m.in. wolontariat, żałobę, komunikację, czy osierocone dzieci. Bo dzieci radzą sobie same tylko w bajkach, a rzeczywistość jest zupełnie inna. Ale dlaczego hospicjum zajmuje się opiekunami i rodzinami? – pytała szefowa ciechanowskiego hospicjum Halina Kołakowska. Pielęgniarka podkreślała, że wielu z nas na którymś etapie życia stanie wobec konieczności udźwignięcia takiej opieki. – Opieka nad osobą umierającą jest szczególną formą. Ma swój unikalny charakter i jest jednym z najtrudniejszych i najpiękniejszych aktów miłości oraz szacunku, który możemy darować swojej bliskiej osobie – mówiła do zgromadzonych w szpitalnej kaplicy Kołakowska. Ciężar opieki trudno jest pogodzić z zawodowymi obowiązkami. Z biegiem czasu przychodzi coraz więcej frustracji, zmęczenia oraz izolacji. Zaczynają się pojawiać obciążenia psychofizyczne. Psycholog Ewa Kortes-Pakuszewska w swoim wystąpieniu mówiła o emocjach, które towarzyszą opiekunom osób nieuleczalnie chorych i samym pacjentom. Nowotwory z reguły błyskawicznie się rozwijają i wytrącają z roli społecznej, zawodowej nie tylko samego chorego, ale też jego rodzinę. Zdaniem psycholog dobrze by było, gdyby to profesjonalni „pomagacze” towarzyszyli choremu i opiekunom, ale rzeczywistość jest inna. – Choroba często trwa długo i zdarza się, że profesjonalni pomagacze nie dają rady, a co dopiero rodzina. Ona nawet często zostaje sama. Towarzyszenie w cierpieniu jest trudne. Ale rodzina ma prawa, nie tylko obowiązki. Najczęściej jednak słyszymy, co musimy i powinniśmy zrobić albo, co jeszcze można zrobić. Rzadko mówi się o tym, że rodzina ma do czegoś prawo – dodała Pakuszewska, która na co dzień pracuje z chorymi i ich rodzinami w hospicjum domowym.
Opiekun rodzinny ma prawo m.in. do:
– pielęgnowania nadziei, której nikt nie ma prawa mu odbierać;
– prowadzenia normalnego życia;
– nie składania obietnic, których wie, że nie dotrzyma;
– poznania prawdy o chorobie, podobnie jak sam chory;
– zwrócenia się o pomoc do przyjaciół i osób profesjonalnych;
– dnia wolnego od opieki bez poczucia winy;
– decydowania z kim rozmawia nt. opieki;
– budowania sieci wsparcia;
– radości z tego, że jest zdrowy;
– dbania o własne potrzeby
– Spotykając rodziny widzę często, że ostatnie prawo nie jest respektowane. Najczęściej wszyscy są skupieni na osobie chorej, a sami opiekunowie nawet zapominają o zjedzeniu posiłku. Ich życie prywatne ulega zmianie. Często ktoś musi zrezygnować z pracy. Wiążą się z tym silne i trudne emocje – mówiła psycholog, która odczytała również liturgię obecności. List, który pisze umierający do bliskich.
Gościem specjalnym, był aktor Michał Piela – ambasador, twarz kampanii, który m.in. namawia do przekazywania 1 proc. podatku na hospicja. Rozmowę z nim poprowadziła dziennikarka Monika Szyperska. Aktor podzielił się ze słuchaczami swoim doświadczeniem rodzinnym. Jego babcia przebywała w domu opieki. – Babcia była po udarze i mieszkała z moją matką. Pojawił się dylemat, jak się zachować. Babcia przestała mówić, poruszać się. Nie należała także do „małych” osób. Mama także była sama. Zdecydowaliśmy się znaleźć babci dom opieki i ją tam umieściliśmy,. Rodzina babci była oburzona. Ale babcia miała tam profesjonalna opiekę i po czasie udało jej się nauczyć mówić, poruszać. Myślę, że gdyby była w domu, byłoby to nieosiągalne. Z kolei matka szybko znalazłaby się na jej miejscu, bo fizycznie nie podołałaby opiece. Myślę, że takie dylematy zdarzają się w wielu rodzinach, a kampanie hospicjum uświadamiają i pokazują zrozumienie ludziom – wspominał aktor. Opowiadał także o swojej walce z cukrzycą i karierze zawodowej. Na koniec zaprezentowały się w duecie młoda akordeonistka i gitarzystka. Ciechanowskie hospicjum włączą się w kampanię od 2003 r.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
KS. Szostak to kolejny gwiazdor. Zamiast duszpasterstwa marzy mu się program w tv. Bardzo nie miły w kontaktach. Ze tez ktos takich ludzi wyswieca na kapłanów.
bezczelność i chamstwo Szostaka jest nie do opisania a wypisywanie przez niego kłamstw pod adresem innych to już standard. Do modlitwy a nie do żłoba!