Rolnik stracił w pożarze oborę i stado. Ruszyła zbiórka [zdjęcia]

W oddalonym o około 2o km od Ciechanowa Sułkowie Polnym, położonym w gminie Strzegowo, w sąsiednim powiecie mławskim, doszło w ostatni piątek, 12 maja, do poważnego pożaru w jednym z gospodarstw rolnych. Rolnik Tomasz Wichowski z rodziną poniósł spore straty. Krewni, przyjaciele, znajomi, włączyli się w zbiórkę na rzecz odbudowy obory i stada.

Jak poinformował nasz portal dyżurny mławskiej komendy PSP, strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze około godz. 12.30. W akcji brało udział 9 jednostek, zawodowych i ochotniczych. Palił się budynek obory. Strażacy walczyli z ogniem prawie 6 godzin. Jako przypuszczalną przyczynę podano zwarcie instalacji elektrycznej. Szczególnie trudno było ugasić paląca się słomę. Wartość strat oszacowano wstępnie na ok. 70 tys. zł, ale mogą być one znacznie większe. Już podczas akcji strażacy ustalili, że padło 8 sztuk bydła. 

Od rodziny rolnika dowiedzieliśmy się, że z powodu pożaru zginęło lub trzeba było uśpić około 40 sztuk, z czego 5 sztuk spłonęło w pożarze, a 3 uśpiono na miejscu decyzją weterynarza. Resztę – także na podstawie jego badania – trzeba było odwieźć na rzeź, bo uległy zaczadzeniu i większość trzeba było poddać utylizacji. W efekcie rolnik stracił prawie całe stado. Do tego obora nie nadaje się do użytku, co widać na fotografiach. Odbudowa jej na pewno będzie kosztowna, bo ceny materiałów budowlanych są obecnie bardzo wysokie. Ze stada, które rolnik posiadał ocalały tylko dwie sztuki, z których jedna wymaga leczenia.   

- Tomek prowadzi niewielkie gospodarstwo mleczne, z którego się utrzymuje. A tego co się wydarzyło, nie zapomni już nigdy...12-05-2023 r. o godz 12:34 rozległ się dźwięk syren strażackich na terenie naszej gminy. Okazało się, że alarm dotyczy pożaru obory w Sułkowie Polnym u Tomasza. Pomimo błyskawicznej reakcji OSP, heroicznej pomocy sąsiadów, znajomych i rodziny Tomka, pożar zaatakował praktycznie cały budynek. Porywisty wiatr w tym dniu był sprzymierzeńcem ognia a silne zadymienie utrudniało akcję ratowniczą. Wejście do środka, żeby uwolnić cierpiące bydło, było możliwe tylko w aparatach powietrznych. Udało się oswobodzić i wyprowadzić na zewnątrz prawie wszystkie sztuki. Ale dla cielaczków, krów i byków nie było już ratunku... Tomek w jednej chwili stracił swoje zwierzęta, które były jego pupilami i jednocześnie źródłem utrzymania. I tu prośba do wszystkich dobrodusznych ludzi o otwartych sercach!!! Pomóżmy Tomaszowi odbudować oborę oraz stado!!! - czytamy na stronie zrzutka.pl, gdzie zorganizowano zbiórkę po tym pożarze.

O pożarze poinformowała także parafia pw. św Mikołaja w Niedzborzu. - We wspólnocie parafialnej są chwile radosne i smutne. Dziś rodzinę p. Wichowskich z Sułkowa Polnego dotknęło nieszczęście pożaru. W imieniu Państwa Wichowskich dziękuję wszystkim tym, którzy pomagali w akcji ratunkowej - Strażakom oraz Sąsiadom, którzy pomagali w ratowaniu gospodarstwa. Straty są ogromne. Otaczamy Państwa Wichowskich naszą serdeczną pamięcią modlitewną. Zarządzam, że niedzielne ofiary na tace przeznaczamy jako pomoc dla Państwa Wichowskich z Sułkowa Polnego. Proszę o pomoc i wsparcie – zaapelował proboszcz miejscowej parafii, co zostało bardzo dobrze przyjęte. Mieszkańcy włączyli się w tę inicjatywę, bo nieszczęście może spotkać każdego w chwili, gdy najmniej sie tego spodziewamy.   

Z prośbą o wsparcie na portalu społecznościowym zaapelowała również jedna z pracownic Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie. - Moją rodzinę spotkała ogromna tragedia. Cały dorobek ich życia w kilka minut zabrał ogień. Odebrał życie zwierzętom (ok.40 sztuk) oraz dochód. Dziękujemy w imieniu babci i Tomka wszystkim za okazaną pomoc i wsparcie. Pomóżmy Tomkowi, dla którego było to całe życie! - zaapelowała.

Zbiórka dla gospodarstwa poszkodowanego w pożarze odbywa się pod tym adresem: https://zrzutka.pl/gy5p37?fbclid=IwAR18H_cjyYr0eDSMPsCPW9PShOSScH1wYPCcaASKaQuBUT91QojEDMO5QYI Jej organizatorzy za cel postawili sobie zebranie kwoty 50 tys. zł.