O to, by dostać wysokie odszkodowanie z OC za uszkodzony samochód, musisz zadbać sam

Uzyskiwanie odszkodowań to w naszym kraju dziedzina dość problematyczna ze względu na nader częste przypadki zaniżania tych świadczeń. Dotyczy to także tych za szkody na mieniu w postaci uszkodzeń uczestniczącego w wypadku samochodu, choć teoretycznie ich wycena nie powinna stanowić żadnego wyzwania.

Należy więc pamiętać o tym, że wiele zależy tu od nas samych i sposobu, w jaki postępować będziemy po zdarzeniu, jak również o tym, że decyzje ubezpieczycieli nie są ostateczne.

Walka o pełne odszkodowanie zaczyna się natychmiast 

Istnieją sytuacje, w których na miejsce zdarzenia należy wezwać po policję – wówczas, gdy jest to wypadek z ofiarami, ale także wtedy, gdy istnieją trudności z ustaleniem winnego jego wystąpienia. Nigdy nie z tej możliwości nie rezygnujmy gdy sami nie mamy wątpliwości, że to nie na nas spoczywa odpowiedzialność. Policyjna notatka będzie bowiem jednym z najważniejszych dokumentów, który uchroni nas przed ewentualnym przypisaniem nam winy, a także pomoże w odtworzeniu przebiegu zdarzenia. 
Gdy otrzymamy niezbędne dane od sprawcy, możemy dokonać zgłoszenia szkody w jego towarzystwie ubezpieczeniowym, co można dziś uczynić różnymi drogami, także przez internet. Istnieje zasada, że ubezpieczyciel nie może żądać od poszkodowanego tych dokumentów, które może pozyskać sam. Z naszej strony powinniśmy, poza potrzebnymi danymi dotyczącymi uczestników zdarzenia i jego okoliczności, przekazać dane jednostki policji, której funkcjonariusze przybyli na miejsce.
Bardzo ważnym momentem są oględziny dokonywane przez przysłanego przez ubezpieczyciela rzeczoznawcę, co powinno nastąpić w ciągu tygodnia. Jeśli mamy taką możliwość, bezwzględnie powinniśmy być przy tym nie tylko obecni, ale i aktywni, dopilnowując, czy wszystkie uszkodzenia zostały dostrzeżone, odnotowane i udokumentowane fotograficznie. Najlepiej, jeśli czynności te dokonywane są w miejscu, które umożliwia zajrzenie także pod podwozie (np. warsztat z kanałem lub podnośnikiem) a my mamy wsparcie merytoryczne w postaci zaufanego mechanika. Oględziny warto powtórzyć w wypadku ujawnienia kolejnych uszkodzeń podczas naprawy – a na pewno je udokumentować. 

Z towarzystwem ubezpieczeniowym można wygrać

Nawet jeśli do tego momentu niczego nie zlekceważyliśmy, może się zdarzyć, że tak czy inaczej nasze odszkodowanie zostanie zaniżone. Obok pomijania szkód czy zmniejszania ich zakresu prowadzi do tego także sporządzanie wycen w oparciu o nierealne ceny robocizny i części (lub części innej klasy jakościowej), czy też pomijanie niektórych poniesionych przez nasz kosztów (np. holowania). Na złożenie odwołania od decyzji o wypłacie mamy trzy lata (czyli do przedawnienia), im szybciej jednak podejmiemy walkę o swoje pieniądze, tym łatwiej będzie ją toczyć. Ostatecznym rozwiązaniem jest wejście na drogę sądową. Pocieszającym jest fakt, że z reguły wyroki w takich sprawach są korzystne dla poszkodowanych. Niestety, z drugiej strony jest to rozwiązanie kosztowne i długotrwałe. Pewność wygranej powoduje jednak, że chętnie wyręczą nas inni, odkupując nasze roszczenie. Na tym właśnie polega dopłata do odszkodowania OC, którą oferuje np. Kancelaria Levante. Zbywając je za kwotę opartą o rzetelną wycenę, pozbywamy się też ewentualnego ryzyka związanego z udziałem w postępowaniu, którego stroną będzie tylko podmiot, któremu sprzedamy szkodę. Możliwość szybkiego otrzymania pieniędzy i naprawy samochodu, bądź odzyskania środków przez nią pochłoniętych, to główna zaleta tego rozwiązania. 

Artykuł sponsorowany