
Przełamania nie było - MKS wysoko przegrał na swoim stadionie z Bugiem Wyszków. Ciechanowianie wciąż pozostają bez wygranej w nowym sezonie, mając na swoim koncie zaledwie dwa remisy i aż cztery porażki.
Tradycyjnie już w tym sezonie początek spotkania w wykonaniu MKS-u mógł dawać nadzieje na korzystny rezultat. Niezły pierwszy kwadrans spotkania podopieczni Piotra Dziewickiego mogli udokumentować bramką: w 14 minucie sprytnym prostopadłym zagraniem popisał się Łukasz Barankiewicz, który obsłużył Bartosza Karczewskiego. Ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednak posłał piłkę obok słupka. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na gospodarzach już cztery minuty później: po szybkiej wymianie piłki na prawym skrzydle i płaskiej centrze w pole karne, Ernest Dobkowski uprzedził na piątym metrze Tereszkiewicza i pewnym strzałem dał gościom prowadzenie. MKS mógł wyrównać już w 21 minucie: po dośrodkowania Lituna, z jedenastego metra z powietrza uderzał Michał Matusiak, jednak futbolówka minimalnie minęła słupek. Kluczowa dla losów spotkania okazała się 32 minuta: po strzale zza pola karnego zawodnika z Wyszkowa piłkę przed siebie odbił Kokosiński. Z asekuracją zdążył Sosnowski, jednak nie potrafił skutecznie wybić piłki, co wykorzystał Mateusz Krawczyk, strzelając na 2:0. Chwilę wcześniej ewidentnie piłkę ręką zagrał jeden z zawodników Bugu, jednak sędzia nie odgwizdał przewinienia. Ta bramka wyraźnie podłamała ciechanowian, którzy jeszcze przed przerwą stracili trzeciego gola: już w doliczonym czasie gry sytuację sam na sam z Kokosińskim na bramkę zamienił ponownie Krawczyk.
W drugiej połowie piłkarze z Wyszkowa wyraźnie spuścili z tonu i oddali inicjatywę ciechanowianom. Ci, mimo niekorzystnego wyniku, mogli momentami imponować ambicją i sportową złością, jednak mieli problemy ze stwarzaniem okazji podbramkowych, a te nieliczne marnowali. Tak było w 69 minucie, kiedy po dobrym dośrodkowaniu Tereszkiewicza do piłki doszedł Barankiewicz, jednak z kilku metrów trafił wprost w bramkarza. Z kolei osiem minut później, po mocnym wstrzeleniu piłki w pole karne przez Olszewskiego i niepewnej interwencji bramkarza Bugu, z kilku metrów piłki do bramki nie byli w stanie dobić Sosnowski do spółki z Damianem Matusiakiem. Ten ostatni ostatecznie zdołał jednak wpisać się na listę strzelców: w 85 minucie po prostopadłym zagraniu od Olszewskiego, Matusiak strzałem w długi róg zmniejszył rozmiary porażki. Jak się jednak okazało, tylko na chwilę: już w 90 minucie Bug wykorzystał kolejny szkolny błąd defensywy ciechanowian, a wynik meczu skutecznym strzałem ustalił Kropiewnicki.
Po sześciu kolejkach MKS zajmuje w tabeli 16 miejsce. O punkty nie będzie łatwo także w najbliższy weekend, bowiem ciechanowian czeka wyjazdowe starcie z liderem rozgrywek - Huraganem Wołomin. Mecz odbędzie się w sobotę 12 września o godzinie 11:00.
MKS Ciechanów - Bug Wyszków 1:4 (0:3)
Bramki: 85" D.Matusiak (MKS); 18" Dobkowski, 32" i 45" Krawczyk, 90" Kropiewnicki (Bug).
Skład MKS: Kokosiński; Tereszkiewicz (74" P.Matusiak), Sosnowski, Borowiec, R.Matusiak; Karczewski (63" Bonisławski), Janakakos (56" Kwasiborski), Olszewski, Litun; M.Matusiak (51" D.Matusiak), Barankiewicz.
Wyniki 6 kolejki IV ligi:
MKS Ciechanów 1:4 Bug Wyszków
Błękitni Gąbin 0:2 Wisła II Płock
Ożarowianka Ożarów Mazowiecki 1:0 KS Łomianki
Ostrovia Ostrów Mazowiecka 3:1 Czarni Węgrów
Narew Ostrołęka 1:12 MKS Przasnysz
Mazovia Mińsk Mazowiecki 2:2 Naprzód Skórzec
Wkra Bieżuń 0:0 Mławianka Mława
Bzura Chodaków (Sochaczew) 4:0 Mazur Gostynin
Korona Szydłowo 1:2 Huragan Wołomin
Tabela IV ligi:
(tabela: mzpn.pl)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie