MKS przegrał na własne życzenie. Stracił gola w ostatniej akcji meczu (zdjęcia)

Sporo pretensji po porażce z KS Łomianki mogą mieć do siebie zawodnicy MKS-u Ciechanów. Nie dość, że w drugim kolejnym spotkaniu nie wykorzystali rzutu karnego, to jeszcze stracili decydującą bramkę w ostatnich sekundach gry. Sprawa utrzymania się w IV lidze znów staje się bardzo skomplikowana.

Wobec absencji Adriana Kowalskiego, trener Paweł Mazurkiewicz postanowił powrócić w sobotnim spotkaniu do doskonale znanego z poprzedniego sezonu ustawienia z pięcioma pomocnikami i grającym na szpicy Damianem Matusiakiem. Przez pierwsze kilkanaście minut na boisku dominowali jednak faworyci, czyli goście z Łomianek, którzy niespodziewanie włączyli się do walki o awans do trzeciej ligi. To oni częściej utrzymywali się przy piłce i nie pozwalali ciechanowianom zbliżyć się do własnego pola karnego. Piłkarzy MKS-u stać było tylko na nieliczne próby strzałów z dystansu. Przewaga przyjezdnych zaowocowała bramką już w 14 minucie: Marcin Borowiec nie zdołał zablokować płaskiego zagrania w pole karne skrzydłowego gości, do piłki na piątym metrze dopadł Przemysław Sieczko i bez problemów umieścił ją siatce. Stracona bramka podziałała na ciechanowian mobilizująco, bowiem zaczęli grać odważniej i częściej zagrażać rywalom. Pierwszą dobrą okazję do wyrównania miał Damian Matusiak. W 26 minucie przytomnym zagraniem obsłużył go Patryk Tosik, jednak w pojedynku jeden na jeden lepszy od najlepszego strzelca MKS-u okazał się golkiper przyjezdnych. Bramkarz z Łomianek wystąpił w roli głównej również w 33 minucie, jednak tym razem wcielił się w antybohatera. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Rafała Matusiaka tak niefortunnie wypiąstkował piłkę, że ta spadła pod nogi Mateusza Matusiaka, który bez namysłu uderzył pod poprzeczkę, dając gospodarzom wyrównanie.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków MKS-u, który już w 48 minucie mógł objąć prowadzenie. Bramkarz KS Łomianki ewidentnie sfaulował w polu karnym Adama Sosnowskiego i sędzia wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Bartosz Karczewski, jednak jego mocne uderzenie minęło prawy słupek bramki. Po tej sytuacji na boisko nie działo się wiele ciekawego. Obie drużyny grały dość nerwowo, co wprowadzało na boisku sporo chaosu i przekładało się na brak składnych akcji, a w konsekwencji sytuacji podbramkowych. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, już w doliczonym czasie gry decydującą akcję przeprowadzili goście: z lewej strony Kaczmarek zagrał piłkę do Ziąbskiego, który z kilkunastu metrów popisał się precyzyjnym strzałem w długi róg, nie dając szans na skuteczną interwencję Błażejowi Kokosińskiemu.

Mecz MKS Ciechanów - KS Łomianki w obiektywie Grzegorza Hoffmana:

[nggallery id=1551]

Po 23 kolejkach MKS cały czas okupuje 16. miejsce w tabeli. Do wyprzedzających go bezpośrednio Nadnarwianki Pułtusk i Korony Szydłowo traci odpowiednio 7 i 8 punktów. W następnej kolejce (18 kwietnia) nasza drużyna zmierzy się na wyjeździe z trzecią w stawce Bzurą Chodaków.

MKS Ciechanów - KS Łomianki 1:2 (1:1)

Bramki: 33" M.Matusiak (MKS); 14" Sieczko, 93" Ziąbski (Łomianki).

Skład MKS: Kokosiński; Radulski, Borowiec, Sosnowski, R.Matusiak; M.Matusiak, Tereszkiewicz (66" Kozłowski), A.Olszewski, Karczewski, Tosik; D.Matusiak (83" Chyczewski).

Wyniki 23 kolejki IV ligi (północ):

Wkra Żuromin 0:2 Wisła II Płock
Błękitni Gąbin 3:0 Ostrovia Ostrów Mazowiecka
Narew Ostrołęka 0:1 Huragan Wołomin
MKS Ciechanów 1:2 KS Łomianki
Bug Wyszków 1:0 Bzura Chodaków (Sochaczew)
Mazovia Mińsk Mazowiecki 2:3 Błękitni Raciąż
Mławianka Mława 0:0 Olimpia Warszawa
Nadnarwianka Pułtusk 1:4 Korona Szydłowo
MKS Przasnysz 7:0 Skra Drobin